Opublikowano Dodaj komentarz

The secret of the obelisk in Czarniewo

June 1919 was another month of German terror in the Suwałki, Sejny and Augustów poviats. Although since November 11, 1918 the world healed the wounds after the Great War, and Poland, independent after 123 years of captivity, created its statehood in pain, our areas still remained under German and partly Lithuanian occupation.

In November 1918, the Polish Military Organization (POW) operating in these areas made an attempt to liberate it from German occupation, but the Germans quickly began retaliation and few of the POW members had to go underground. At the beginning of 1919, the Germans brought the von Diebitsch Volunteer Corps to this area. The Germans used the protracted occupation for plunder and openly supported the claims of Lithuanians to the Suwałki region. At a peace conference in Paris on March 24, 1919, the Lithuanian government submitted claims to the entire Suwałki Governorate, including Augustów. In April 1919, German troops manned the demarcation line at major points. Their posts were located in Barszcze, near Tajno, Augustów, Sztabin, Sosnowo and Dębowo. In connection with the situation, reconstruction of the structures of the Polish Military Organization was undertaken. Augustów District of POW was divided into two sub-regions, north and south. Recruitment point of POW volunteers was located in Rajgród in free Poland.

The headquarters of the Augustów POW was in Tajno. The sub-regions were divided into commands, in today's Sztabin commune it was the "Jaminy" command under the lidership of Józef Andruszkiewicz pseud. "Redin" from Jaminy consisting of two so-called sections, made of volunteers from the surrounding villages: Czarniewo and Jaminy as well as Mogilnice and Jaziewo. This command included, among others : Kazimierz Haraburda, Leonard Suchwałko from Mogilnice, Ignacy Suchwałko from Mogilnice, Albin Andraka from Mogilnice, Wacław Putyński, pseudo. "Sztylet", Teofil Chilicki and Wacław Lewoc from Jaminy, Zygmunt Stożyński from Jaminy, Klemens Panasewicz, Zygmunt Szumski from Mogilnice and Antoni Andracki from Jaziewo, Kazimierz Grzywiński from Jaminy, Kazimierz Ćmielewski from Czarniewo, Wacław Sylwin Tomaszewski from Mogilnice, Klemens Świeżbiński from Jaziewo, Stanisław Butkiewicz and Antoni Andraka, Kazimierz Szmygiel, Władysław Chodorowski, pseud. "Ptaszek" from Czarniewo, the liaison officers were Kazimiera Murawska pseud. "Sikorka" from Jaziewo and Pelagia Wierzbicka. The command "Sztabin" was led by Michał Łazarski. The command included: Józef Kryszyn from Pogorzałe, Józef Szyc, Kazimierz Lotkowski from Sztabin, Aleksander Wierzbicki pseud. "Podbipięta" born in Jaminy, Antoni Murawski from Sztabin, Bolesław Zagórski, Feliks Zagórski and Aleksander Ostapowicz from Janówek, Michał Błażyński, Stanisław Błażyński and Ludwik Orłowski from Fiedorowizna, Piotr Siebiedziński, Stefan Staranowicz, Robert Sadowski, Leon Sadowski from Sztabin, Mieczysław Szwerkowski from Huta, Michał Kąkiel from Podcisówek, Józef Haraburda from Kamień, Mieczysław Bernatowicz from Krasnoborki, Franciszek Dzieniszewski, pseudo. "Brzoza" from Żmojdak; Kazimierz Nejfeld from Lebiedzin. In Sztabin, the local priest, Fr. Jakub Rółkowski was helping POW. POW divisions conducted a large-scale subversive action against the occupier, among others near Rajgród, Barszcze and Solistówka. On June 10, a horse ward under the command of Lieutenant Antoni Lipski made a trip to Czarniewo, in which a dozen Germans were killed. On June 16, a branch commanded by Sergeant Michał Łazarski surprised the Germans on the lock in Sosnowo, taking their weapons and uniforms, on June 18 POW fought at Netta and Bargłów.

18 czerwca tzw. Sojusznicza Rada Czterech, złożona z przywódców czterech spośród zwycięskich państw sprzymierzonych, czyli z Wielkiej Brytanii, Stanów Zjednoczonych, Francji i Włoch, na konferencji pokojowej w Paryżu wyznaczyła linię demarkacyjną od Rutek, przez Turówkę, jezioro Necko i Kanał Augustowski, dzielącą powiat augustowski i Augustów, część wschodnią przydzielając Litwie. Spotkało się to ze stanowczą reakcją Rządu Polskiego. Reakcją na to było również wzmożone działania POW-u. 25 czerwca oddziały Polskiej Organizacji Wojskowej, rozgromiły Niemców we wsiach Reszki i Pomiany, a 29 czerwca w niedzielę, oddziały Komendy „Sztabin” i „Jaminy”, pod dowództwem Michała Łazarskiego stoczyli bitwę pod Czarniewem. Niemiecki oddział, który przeprowadzał tam rekwizycję, został całkowicie rozbity. W rezultacie tej potyczki Niemcy ustąpili ze Sztabina, przenosząc się na linię Gabowe Grądy – Kolnica – Sajenek, opierając swoją obronę o Augustów. 8 lipca w bitwie pod Tajnem zmuszono Niemców do wycofania się do Prus. Tak tę walkę opisano w „Gazecie Zbrojnej” z lipca 1929 roku: „Bardzo piękną akcją był również „wypad” O. L. Nr. 2 na Czarniewo – wieś leżącą nad Biebrzą. Michał Łazarski przeprowadził swój oddział nieznanemi ścieżkami wśród bagien na Polkowo – Mogilnice i o świcie, dzięki zupełnemu zaskoczeniu, rozgromił i potopił w nadbiebrzańskich moczarach kompanię niemiecką, która po dokonanych w okolicy rekwizycjach tam odpoczywała. Po poniesionych w tym okresie dotkliwych porażkach, Niemcy zgodzili się na pertraktacje z nami”.

A list of signatures submitted by the inhabitants of these areas on a petition for leaving the Suwałki and Augustów regions within Poland, as well as the firm speech of the Augustów MP, Fr. Stanisław Szczęsnowicz, meant that the steps taken by the Polish government led to the creation of a new border line. The poviats of Augustów, Suwałki and the western part of Sejny were within Polish borders, on July 25 the Germans left Augustów, and the next day the Polish army entered.

Almost the entire command of POW "Sztabin" and "Jaminy" voluntarily joined the 41st Suwałki Infantry Regiment. The 10th Company was created from them. Everyone took part in the Polish-Bolshevik war of 1920. Several of the 10 companies of the 41st regiment were killed in defense of their homeland. To commemorate the 15th anniversary of Poland regaining independence, exactly on the 14th anniversary of the battle, on June 29, 1933, a commemorative obelisk was unveiled in Czarniewo, a boulder crowned with an iron cross, painted with stylized eagle breaking the shackles and an inscription that was a secret for 80 years. The ceremony gathered local people, veterans of those fights, authorities of the municipalities of Dębowo and Sztabin, representatives of the army and the poviat. The obelisk remained intact until October 1939. On September 17 this year, Soviet troops entered Eastern Poland without declaring war. In fear of repression, the people of Czarniewo decided to forge an inscription on stone. It was probably done by Stanisław Budkiewicz, a resident of this village, a member of the POW, a veteran of the Polish-Bolshevik war. There was no engraved list of names, but the company number and military unit were given. The fear was justified, checking the personal status of the 10th company of the 41st Suwałki Infantry Regiment, would not pose any difficulties for the Soviets, it was a ready list of people to be repressed. For 80 years, the memory of the inscription on the monument has faded, the witnesses of those days have long since gone. We tried to read the inscription a few years ago, unfortunately with poor results. Only with the help of chalk and dozens of photos of individual parts of the monument, enlarged then on the screen, it was possible to completely recreate the historical inscription. Certainly, the inspiration to read the mysterious inscription was the fact that the obelisk from Czarniewo is one of the points of the created historical and natural trail in the area of ​​the Jaminy parish.

Here is the content of this inscription: "29 JUN. 1919 ON THIS PLACE, THE FIRST FIGHT WITH GERMANS WAS WON BY SZTABIN POW - LATER 10 COMP. 41 REGIMENT.

ON THE 15TH ANNIVERSARY, THIS CROSS WAS FOUDED TO COMMEMORATE THE FIGHT FOR INDEPENDENCE. 29 JUNE 1933".

There is already a new plaque on the obelisk with the reconstructed inscription. Funded by Mr. Mariusz Modzelewski, who runs the Modzelewski Stonemason's Factory in Sztabin. The inscription was read by: Tomasz Chilicki from the Association of Local Initiatives "Biebrza" in Jaminy and Ryszard Korąkiewicz from the Jaminy Indexing Team Association. A piece of our history has been saved.

Tekst ukazał się również w czerwcowym numerze miesięcznika “Nasz Sztabiński Dom”.

 
Opublikowano Dodaj komentarz

Okupacja niemiecka 1941-1944

Poniżej zamieszczamy kolejny fragment jednego z rozdziałów 3 tomu monografii parafii Jaminy. Książkę można zamawiać poprzez nasz sklep internetowy.


W sierpniu 1941 r. powstała niemiecka administracja cywilna. Utworzono Okręg (Bezirk) Białystok, będący pod zarządem Prus Wschodnich. Gmina Dębowo została włączona do powiatu (Kreis) Grajewo, a siedzibą gminy było Kroszewo. Urząd gminy mieścił w dużym budynku szkoły. Gminą Kroszewo zarządzał komisarz Neuman, był wyjątkowo wrogo nastawiony do polskiej ludności, może również dlatego, że na wojnie niemiecko-polskiej z września 1939 r., stracił rękę. Zamknięto wszystkie szkoły, pod groźbą kary nakazano zdać władzom niemieckim wszystkie radia i rowery. Przestały funkcjonować wszystkie sklepy w gminie, a kooperatywy, utworzone przez sowietów, zostały jeszcze przed wkroczeniem Niemców doszczętnie rozgrabione przez mieszkańców.

Na każdego rolnika nałożony został kontyngent dostarczenia niemieckim władzom mięsa, mleka, zboża i ziemniaków. Mieszkańcy mieli również nakaz pracy w lesie. Organizowane były tzw. sprzęgi po dwóch rolników z każdej wsi na tydzień. Mieli za zadanie ściąć ilość drzew ustalonych normą i wywieź na składnicę lub na tzw. „bindugę”[1] do rzeki w Sosnowie. Paszę i żywność musieli sobie zapewnić, a zakwaterowanie mieli u okolicznych rolników.[2]

Mieszkańcom nakazano wyrabiać nowe dowody tożsamości tzw. ausweisy. Zdjęcia do ausweisów robił Szczepan Żabiliński, organista z Jamin, który po wojnie założył w Augustowie znany zakład fotograficzny „Foto-bajka”.

Rys. 63. Ausweis Pelagii Godlewskiej z Lipowa.

Sołtysem w Jaminach został Władysław Lewoc[3], a zastępcą Stanisław Chilicki[4], zaś w Jaziewie Kazimierz Kasjan, pełniący te obowiązki od kilku kadencji. Zastępcą sołtysa był Zygmunt Janik[5] (senior), który w czasie okupacji sowieckiej należał do partyzantki, następnie aresztowany, uciekł z rozbitego więzienia w Grodnie. Prowadził samotnie gospodarstwo, ponieważ cała jego rodzina została wywieziona na Syberię. Żandarmi niemieccy często robili objazd po wsiach. Przyjmowano ich zazwyczaj u sołtysów i pojono bimbrem. Chociaż pędzenie bimbru było surowo zakazane, to żandarmi przymykali na to oko, pijaństwo było silniejsze od urzędowych zakazów. Zdarzył się nawet przypadek, że niemiecki żandarm z posterunku w Sztabinie o nazwisku Badyla, sam dostarczył kompletną aparaturę do pędzenia samogonu sołtysowi z Jamin[6].


[1] Binduga – miejsce nad rzeką, kanałem lub jeziorem, służące do składowania i przygotowania drewna do spławu

[2] „Wojna w mojej pamięci” Piotr Chilicki, Wydawnictwo JZI, 2017 r., str. 38

[3] Władysław Lewoc, syn Ignacego i Ludwiki z Haraburdów, ur. 23 marca 1893 r.

[4] Stanisław Chilicki, syn Teofila i Kazimiery z Murawskich.

[5] Zygmunt Janik został aresztowany przez Niemców wiosną 1944 r. Przez pewien okres przetrzymywano go w Augustowie w „Domu Turka”, w którym mieścił się areszt i siedziba Gestapo. Prawdopodobnie został zamordowany przez Niemców.

[6] „Wojna w mojej pamięci” Piotr Chilicki, Wydawnictwo JZI, 2017 r., str. 39

 
Opublikowano Dodaj komentarz

Za pierwszego Sowieta

Poniżej zamieszczamy mały fragment jednego z rozdziałów 3 tomu monografii parafii Jaminy. Do czasu otrzymania książki z drukarni będziemy publikować jeszcze kilka podobnych fragmentów. Ciekawe wydarzenia, prawda? Książkę można zamawiać poprzez nasz sklep internetowy.


W 1940 r. jesienią zostali aresztowani Eugeniusz Panasewicz, lat 21 i Władysław Tomaszewski, lat 20, nie wrócili do domu, prawdopodobnie zmarli w syberyjskich łagrach. Na początku października 1940 r. aresztowano Teofila Chilickiego[1] i Kazimierza Grzywińskiego syna Aleksandry Grzywińskiej, ur. w 1887 r. Aresztowano ich za przynależność do POW i późniejszy udział w wojnie polsko-bolszewickiej. Początkowo siedzieli w więzieniu w Grodnie, po wyroku sądowym, skazującym na 9 lat więzienia, przewieziono ich do Brześcia nad Bugiem. W czasie niemieckiego nalotu na Brześć, 22 czerwca 1941 r., nadzór więzienia uciekł, cywile wraz z grupą więźniów powyważali drzwi z cel i więźniowie uciekli. Teofil Chilicki wrócił do domu na początku lipca.

Rys. 58. Teofil Chilicki w mundurze strzelca 41 Suwalskiego Pułku Piechoty. Zdjęcie z 1920 r.

W 1940 r. NKWD aresztowało Bronisława Kundę z Jamin, syna Jana, ur. w 1908 r. Wyrokiem sądu z dnia 31 stycznia 1941 r. został skazany na karę śmierci, wyrok wykonano.[2]

W czerwcu 1941 r., aresztowani zostali Władysław i Wacław Lewoc z Jamin. Po kilku dniach wrócili do domu, po zbombardowaniu Grodna 22 czerwca 1941 r., uciekli z rozbitego więzienia. Część mieszkańców, by uniknąć aresztowania ukrywała się aż do wybuchu wojny niemiecko-rosyjskiej, Marian Tomaszewski i Wacław Grzywiński latem ukrywali się głęboko w lesie w zbudowanych szałasach, gdzie rodzina po kryjomu dostarczała żywność. Zimą, spali w oborach i stodołach rolników, którzy mieli zabudowania blisko lasu. Stanisław Chilicki uciekł przed aresztowaniem i ukrywał się w specjalnie zrobionej skrytce we własnej stodole. Jan Lulewicz, kilkunastoletni chłopak z Jamin zginął w niewyjaśnionych okolicznościach zakłuty bagnetami, przez uciekających przed Niemcami, sowieckich żołnierzy. W podobnych okolicznościach, również od pchnięć bagnetem, śmierć poniósł Sieńko z Mogilnic.[3]

Sowiecka nienawiść do wszystkiego co polskie, odnosiła się nie tylko do ludzi, ale również do wszystkiego co było z tą polskością związane. Przykładem tego jest stojąca w lesie Łubianka, figura Matki Boskiej, wystawiona w 1939 r. przez tutejszych leśników, zresztą wywiezionych w 1940 r. na Syberię. Rosjanie urządzili sobie z figury tarczę strzelecką. Ślady postrzałów widoczne są do dziś.


[1] Teofil Chilicki, ur 16 sierpnia 1896 r. w Jaminach, syn Wincentego i Józefy z Talkowskich. Ukończył trzy oddziały szkoły powszechnej. Od 1917 r. należał do POW, sekcyjny pierwszej sekcji. Rozbrajał Niemców w Solistówce, Pomianach, Nettcie i Bargłowie w listopadzie 1918 r. Żołnierz 41 Suwalskiego Pułku Piechoty, brał udział w wojnie polsko-bolszewickiej. Odznaczony medalem niepodległości w 1933 r. W końcu lat trzydziestych XX wieku, radny powiatu augustowskiego.

[2] Wykaz spraw prowadzonych przez organa NKWD Zachodniej Ukrainy i Białorusi (wybór z Księgi Rejestracji Spraw Archiwalno-Śledczych NKWD ZSRR), sygn. ZUB- -/7/187/17, Baza Polaków i obywateli II RP innych narodowości skazanych w latach 1939-53 na najwyższy wymiar kary, sporządzona przez “Memoriał” na podstawie materiałów Komisji Sądowej Biura Politycznego KC WKP(b), sygn. SKR -644-93-15-1 (Ośrodek „Karta”)

[3]Wojna w mojej pamięci” Piotr Chilicki, str. 36

 
Opublikowano Dodaj komentarz

Karol Mitros sings patriotic songs

In March, we honor the memory of cursed soldiers. It is a relatively new term concerning the events during and after the Second World War which took place in Poland. This term meant their condemnation to oblivion. However, such stories in the Polish nation have a long tradition and have been around for centuries. They were not allowed to go into oblivion. The memory of them was perpetuated by learning and singing such stories in songs, which was as dangerous as weapons, both for the glorifying and their opponents. At certain times, both for singing this type of song and for possessing a weapon, arrest, death or exile were possible. Today we present songs remembered and sung since the turbulent times of partitions and uprisings. These songs are remembered and sung by over 90-year-old Karol Mitros from a village located among the Biebrza marshes that have long been hospitable to partisans. It is worth listening to the words that are less and less common today and lose their value, and some are almost 200 years old.




Photographs: Piotr Godlewski
Sound processing: Piotr Godlewski


Related video

 
Opublikowano Jeden komentarz

Krystyna Cieśluk - Easter egg painter from Lipsk

North-Eastern Poland is one of the few regions where there are lively, ancient crafts such as pottery, weaving, lace making, distilling and basketry. Traditional folk art has not been pushed into the open-air museums, but is still cultivated in Podlasie villages and towns.

Being on hospitable land and traveling along the folk handicraft trail, it is worth finding workshops in which, according to the rules handed down for generations: weaving products, rugs, bedspreads, rugs, clay pots and vases, products of wood and straw. In the forge, horseshoes and metal fittings are forged with powerful hammers...

In many cities there are folk groups cultivating old customs, rituals and dances that accompanied the village life.

Traditional regional cuisine is still alive. Potato cake, sausage, kartacze and sękacze. Dumplings with cabbage never taste as good as in Podlasie.

Traveling along the trail of folk handicrafts, it is impossible not to stay in my hometown - Lipsk. There lives Krystyna Cieśluk, a well-known folk artist, a person close to my heart - my mother.

I come from this small town, I grew up in it and spent my childhood. There was always an atmosphere of magic and wonders in the family home.

Mum's dolls were made of rags for playing, colorful tissue paper flowers, paint-colored laurels, occasionally made for the inhabitants of Lipsk. Spiders of straw and peas hung in the room, knitted doilies or crochet doilies on the table, curtains made on the window frame or cutouts from cut-outs. Most, however, I remember (as she called it herself) "wonder" from eggs.

Lipsk Easter eggs. Photo: Andrzej Tarasewicz, 2000.

"... Easter eggs, painted eggs, colored eggs" could be said were the decoration of the house and showcase of my mother. She taught me, siblings and many generations of young people how to put the first lines on an egg, and then dye and wipe them over the heat so as not to burn yourself and destroy the work. We spent many days and nights with my mother making Easter eggs for "Cepelia". There were thousands of them. I remember my mother bending over an old metal soap dish with hot wax. There was a specific smell throughout the house. At such "evenings" mummy told us many legends, memories and stories from the old days. We also sang old songs many times. Older ladies also came to our household to embroider and sew tapestries together. Our house was full of people and it has remained so until today.

Easter egg painting has been known in our family for generations. Lipsk's Easter eggs are made in a "batik" manner. This style is based on the fact that hot wax is applied to a chicken egg, with a metal pin attached to a stick. My great-grandmother Ewa Pietrewicz née Sztuk, taught my grandmother Maria Pietrewicz née Korniłowicz how to paint the eggs. The progenitor soon became a well-known manufacturer of multi-colored Easter eggs. She in turn passed eggs painting skills with this technique to my mother - Krystyna Cieśluk.

Painted eggs. The author's archive. 1966.

At the turn of the 1950s and 1960s, together with her mother, they made Easter eggs for the needs of friends and cousins. Their products also went abroad to the USA, Canada, Germany, France and the USSR. Initially, they were painted in natural paints, which they prepared themselves from various plants and according to traditional recipes.

Krystyna Cieśluk, all her life, since she remembers herself, has been and is still associated with the creation and promotion of the folk culture of her region. It consists of egg-making, lace-up, embroidery, cut-outs and rich cultural activity. Together with people of good will, she created a regional museum with gifts from residents and supporters of Lipsk. She founded the "Lipsk" regional group. Driving around surrounding villages and towns, she recorded hundreds of cassette tapes with songs and folk melodies. She wrote many rituals and names of her everyday objects in order to convey to the young generation what is forgotten. She collects old photographs, organizes occasional exhibitions together with the GOK employees. She represented her hometown at trade fairs in Poland and abroad. She actively participates in shows, trainings, lectures, competitions and fairs.

Zespół regionalny “Lipsk” w Kazimierzu Dolnym. Rok 2001.

Krystyna Cieśluk tries, at all costs, to save what is native, traditional and beautiful from being forgotten.

From 1999 to the present day, she cooperates with the Biebrza National Park based in Osowiec. She is "inscribed" in the tourist trail leading through the Suwałki Region - "Handicrafts and Traditions of the Suwałki and Masurian Village" and in the tourist offer of the Lipsk commune. She is still an open person to the world and leaves the gates open, inviting travelers on the trail to a hospitable corner of Podlasie land.

Ethnographers, reporters and photographers are interested in the works of Krystyna Cieśluk. During the interviews, she always tries to draw attention to the traditions of the Lipsk region and the town itself, she is strongly associated with it and could be called - in love. In 1999, she received a scholarship from the Ministry of Culture and Arts/Department of Creative Promotion for her work in the field of culture and folk creativity. In 2007, she won the prestigious Award of Oskar Kolberg "For services to folk culture".

Photo: Artur Juszczyński. 2019.

In her commemorative books of considerable size, she stores, among others dozens of diplomas, awards, photographs, honorary invitations and press clippings about her creative work and about Lipsk - this is her own chronicle since 1963. She has diaries and competition works. Her articles can be read in the Conservation Bulletin of the Podlasie Voivodship. Her collections are readily used by future doctoral students, masters or bachelor students. In 2005, finishing my sociological studies, I wrote a paper about culture animator Krystyna Cieśluk. The information collected will allow me to write a biography about her.

Today, my mother certainly feels a fulfilled person, satisfied with her job - a job that she has transformed into a passion. It gives her a lot of joy. It is a way to be active even in retirement. It's her way of life - resilient, full of contacts with people.

To the question - why do we like to have eggs in painted shells on the holiday table, my mother would answer: one of the most important reasons is affection to tradition.

In one of the interviews, it was jokingly stated that if Krystyna Cieśluk from Lipsk would be asked what was first: an egg or a chicken? - she would answer with certainty - Easter egg.



 
Opublikowano Jeden komentarz

Mieszkańcy wsi Jagłowo w 1909 roku

Spis mieszkańców wsi Jagłowo parafii Suchowola zgodnie z numerem domu zamieszkania w roku 1909. Numeracja zaczynała się od strony wschodniej, przeciwnej dojazdowi do wsi i odpowiada w dużej mierze dziś istniejącej. W wyniku pożaru spowodowanego działaniami wojennymi część domów spłonęła, a mieszkańcy przemieścili się.

W 1909 wieś liczyła 286 mieszkańców w tym mężczyźni 140 a kobiety 146 osób.

Podany wiek odnosi się do roku 1909.

Relacje rodzine podane są zawsze względem głowy rodziny.

Dane uaktualniono i uzupełniono na bazie materiałów z Family Tree Ryszarda Siemiona. Część danych przetłumaczono z języka rosyjskiego.

Pod numerem 18 mieszkali rodzice Jana Zajki, autora pamiętników “Wspomnienie z życia wsi wieku minionego“. Samego autora w spisie mieszkańców Jagłowa nie ma – urodził się w 1915 roku.


Numer 1

Ignacy Ratkiewicz, głowa rodziny, lat 74; syn Wojciecha i Krystyny z d. Dawidowicz
Katarzyna Ratkiewicz z d. Koszczuk, żona, lat 74
Wojciech  Ratkiewicz, syn, lat 32
Adela Ratkiewicz z d. Milewska, jego żona, lat 22
Wiktoria Ratkiewicz, córka, lat 30

Numer 2

Albin Mojżuk, głowa rodziny, lat 38; syn Jana i Anny z d. Koszczuk
Marianna Mojżuk z d. Wyszyńska, żona, lat 30
Bronisława Mojżuk, córka, lat 8
Jan Mojżuk, syn, lat 5
Antoni Mojżuk, syn, lat 3
Aleksander Mojżuk, syn, lat l
Anna Mojżuk z d. Koszczuk, lat 42,: siostra Albina

Numer 3

Wincenty Mojżuk, głowa rodziny, lat 40; syn Wincentego i Anny z d. Kraszewska
Joanna (jest błędnie Julianna) Mojżuk z d. Gudel, żona, lat 22
Wacława Mojżuk, córka, lat 1
Anna Mojżuk, matka Wincentego, wdowa, lat 60
Waleria Mojżuk, siostra, lat 20

Numer 4

Zofia Mojżuk, głowa rodziny, wdowa po Piotrze, lat 62
Józef Mojżuk, syn, lat 30
Stanisław Mojżuk, syn, lat 14
Feliksa Mojżuk, córka, lat 11
Anna Siemion z d. Mojżuk, wdowa, lat 70 (wg Ryszarda Siemiona II – żona Jana Siemiona)

Numer 5

Józef Siemion, głowa rodziny, lat 62; syn Stefana
Marianna Siemion, żona, lat 57
Franciszek Siemion, brat, lat 72; syn Stefana Siemiona i jego 2-żony Marceli z d. Jurgielewicz
Wawrzyniec Siemion, brat, lat 66; syn Stefana Siemiona i jego 2- żony Marceli z d. Jurgielewicz

Numer 6

Józef Kamiński, głowa rodziny, wdowiec po Rozalii z d. Ratkiewicz, lat 66; syn Jana i Anny z d. Poźniak
Jan, syn, lat 14

Numer 7

Jan Siemion, głowa rodziny, lat 42 (wg. Ryszarda Siemiona syn Jana i Rozalii z d. Haraburda)
Pelagia Siemion z d. Janewicz, żona, lat 27
Pelagia Siemion, córka, lat 3
Jan Siemion, syn, lat 1

Numer 8

Jan Mojżuk, głowa rodziny, lat 44; syn Ignacego i Rozalii z d. Sawickiej
Anna Mojżuk z d. Siemion, żona, lat 32[1]
Waleria Mojżuk, córka z 1. małżeństwa, lat 17
Adolf Mojżuk, syn z 1. małżeństwa, lat 15
Aleksandra Mojżuk, córka z 1. małżeństwa, lat 12
Wacław Mojżuk, syn, lat 7
Bolesław Mojżuk, syn, lat 1

Numer 9

Zuzanna Ratkiewicz, wdowa po Wojciechu, lat 58

Numer 10

Józef Haraburda, głowa rodziny, lat 30, syn Jana i Agnieszki z d. Kamińskiej
Ludwika Haraburda z d. Ratkiewicz, żona, lat 29
Marian Haraburda, syn, lat 3
Waleria Haraburda, córka, lat 1

Anna Ratkiewicz z d. Jarema, głowa rodziny, wdowa po Józefie Ratkiewiczu synu Wojciecha, lat 50
Władysław Ratkiewicz, syn, lat 32
Pelagia Ratkiewicz z d. Romanowska, synowa, lat 18
Marianna Ratkiewicz, córka, lat 18

Numer 11

Agnieszka Gawarecka, głowa rodziny, wdowa po Franciszku, lat 66
Józef Gawarecki, syn, lat 43
Wiktoria Gawarecka, synowa, lat 38
Stanisław Gawarecki, wnuk, lat 6
Władysław Gawarecki, wnuk, lat 2
Adela Gawarecka, wnuczka, lat 8
Ignacy Gawarecki, syn, lat 32

Numer 12

Mateusz Gawarecki, głowa rodziny, lat 65; syn Jana
Ewa Gawarecka z d. Ratkiewicz, żona, lat 53

Numer 13

Magdalena Gudel, głowa rodziny, wdowa, lat 46 (Wg Ryszarda Siemiona była to Marianna Gudel z d. Poźniak, wdowa po Józefie Gudel, bracie Jana Gudel synów Wincenty Stanisława)
Aleksandra Gudel, córka, lat 25
Klemens Gudel, syn, lat 19
Adolf Gudel, syn, lat 13
Marianna Gudel, córka, lat 12

Numer 14

Anna Sawośko, wdowa po Ludwiku?, lat 72
Jan Józef Kaczorowski, lat 76
Marianna Kaczorowska z d. Rzepnicka, żona, lat 69

Numer 15

Adam Kaczorowski, głowa rodziny, lat 49; syn Józefa Jana
Marianna Kaczorowska z d. Rzepnicka, żona, lat 47
Anna Kaczorowska, córka, lat 26
Apolonia Kaczorowska, córka, lat 19
Teofila Kaczorowska, córka, lat 18
Ignacy Kaczorowski, syn, lat 16
Józefa Kaczorowska, córka, lat 13
Wacław Kaczorowski, syn, lat 10
Anastazja Kaczorowska, córka, lat 6
Waleria Kaczorowska, córka, lat 1

Numer 16

Marcin Nowicki, głowa rodziny, lat 48; syn Andrzeja
Anna Nowicka z d. Gudel, żona, lat 26
Jan Nowicki, syn, lat 6
Wacław Nowicki, syn, lat 1
Ewa Nowicka, siostra, lat 56
Wiktor Nowicki, brat, lat 50
Aniela Wysocka, wdowa, lat 54

Numer 17

Michalina Siemion, głowa rodziny, lat 38; córka Jana?
Jan Siemion, syn (nieślubny), lat 6
Anna Siemion, siostra, lat 42

Adam Siemion, głowa rodziny, lat 41
Rozalia Siemion, żona, lat 32
Józef Siemion, syn, lat 3
Zygmunt Siemion, syn, lat 1
Krystyna Siemion, siostra, lat 62

Numer 18

Antoni Zajko, głowa rodziny, lat 38
Józefa Zajko z d. Kamińska , żona, lat 29
Stanisław Zajko, syn, lat 10
Apolonia Zajko, córka, lat 8
Ignacy Zajko, syn, lat 6
Feliksa Zajko, córka, lat 1
Wiktoria Zajko, matka, wdowa, lat 60

Numer 19

Wincenty Siemion, głowa rodziny, lat 40; syn Antoniego i Marianny Haraburda
Joanna Siemion z d. Lulewicz, żona, lat 22
Leokadia Siemion, córka, lat 1
Ignacy Siemion, brat, lat 32
Adam Siemion, brat, lat 30
Anna Pyczowa, lat 52

Numer 20

Michał Waśko, głowa rodziny, lat 38; syn Kacpra i Franciszki Chmielewskiej
Anna Waśko z d. Milewska, żona, lat 39[2]
Stefania Waśko, córka, lat 8
Adolf Waśko, syn, lat 1

Numer 21

Józef Janewicz, głowa rodziny, lat 55; syn Jana i Marianny z d. Ratkiewicz
Julianna Janewicz z d. Ostrowska, żona, lat 49
Katarzyna Janewicz, córka, lat 24
Józef Janewicz, syn, lat 7

Numer 22

Marcin Dawidowicz, głowa rodziny, lat 66
Anna Dawidowicz z d. Sawośko, żona, lat 54
Katarzyna Dawidowicz, córka, lat 24
Kajetan Dawidowicz, syn, lat 22
Adolf Dawidowicz, syn, lat 19
Serafina Dawidowicz, córka, lat 13
Ignacy Dawidowicz, syn, lat 12
Romualda Dawidowicz, córka, lat 1

Numer 23

Jan Mojżuk, głowa rodziny, lat 76, syn Wawrzyńca
Józefa Mojżuk z d. Pawłowska, żona, lat 46[3]
Michalina Mojżuk, córka z 1. małżeństwa, lat 36
Ignacy Mojżuk, syn, lat 18
Wiktoria Mojżuk, córka, lat 16

Numer 24

Florian Karpowicz, głowa rodziny, lat 66; syn Wawrzyńca
Agata Karpowicz z d. Mitrosz, żona, lat 65
Anna Karpowicz, córka, lat 38
Ignacy Karpowicz, syn, lat 25
Joanna Karpowicz z d. Nowicka, synowa, lat 22
Edward Karpowicz, wnuk, lat 1

Numer 25

Ignacy Ostrowski, głowa rodziny, lat 35; syn Jana
Pelagia Ostrowska z d. Sieńko, żona, lat 31
Jan Ostrowski, syn, lat 10
Apolonia Ostrowska, córka, lat 1
Józef Ostrowski, brat, lat 27

Numer 26

Konstanty Poźniak, głowa rodziny, lat 76; syn Wojciecha

Mateusz Poźniak, brat, lat 72
Joanna Poźniak z d. Suchwałko, żona Mateusza, lat 56
Adam Poźniak, syn, lat 37
Marianna Poźniak, córka, lat 20
Antonina, córka, lat 18

Numer 27

Adam Siemion, głowa rodziny, lat 23
Marianna Siemion z d. Haraburda, matka, lat 63[4]
Wincenty Siemion, stryj, lat 53

Numer  28

Antoni Mitrosz, głowa rodziny, lat 38, syn Mateusza
Emilia Mitrosz z d. Calewska, żona, lat 40
Wacław Mitrosz, syn, lat 10
Anna Mitrosz, córka, lat 1

Numer 29

Jan Pycz, głowa rodziny, lat 63
Rozalia Pycz z d. Bogdzio, żona, lat 53
Antoni Pycz, syn, lat 18
Serafin Pycz, syn, lat 11
Leokadia Pycz, córka, lat 9,

Numer 30

Władysław Kowalewski, głowa rodziny, lat 32
Anna Kowalewska, matka, lat 58

Numer 31

Ignacy Wojtkielewicz, głowa rodziny, lat 37, syn Kazimierza
Rozalia Wojtkielewicz z d. Jaroszewicz, żona, lat 23
Jan Wojtkielewicz, syn, lat 5
Feliksa Wojtkielewicz, córka, lat 3

Numer 32

Wojciech Haraburda, głowa rodziny, lat 49
Marianna Haraburda z d. Skorupa, żona, lat 41
Janina Haraburda, córka, lat 3
Kazimierz Haraburda, syn, lat 1
Jan Koszczuk, lat 39
Paulina Koszczuk, siostra Jana Koszczuka, lat 33

Numer 33

Wojciech Jaroszewicz, głowa rodziny, lat 48, syn Kazimierza
Anna Jaroszewicz z d. Pycz, żona, lat 39
Józef Jaroszewicz, syn, lat 10
Stanisława Jaroszewicz, córka, lat 8
Bronisława Jaroszewicz, córka, lat 6

Numer 34

Mateusz Jaroszewicz, głowa rodziny, lat 52
Ludwika Jaroszewicz z d. Chilicka, żona, lat 42
Teofil Jaroszewicz, syn, lat 18
Joanna Jaroszewicz, córka, lat 10
Rozalia Jaroszewicz, lat 26

Numer 35

Franciszka Mikucka, głowa rodziny, wdowa, lat 54
Jan Mikucki, syn, lat 26
Aleksandra Mikucka, córka, lat 20

Numer 36

Wojciech Kamiński, głowa rodziny, lat 52
Ewa Kamińska z d. Siemion żona, lat 33[5]
Teofila Kamińska, córka z 1. małżeństwa, lat 18
Jan Kamiński, syn, lat 14
Kamila Kamińska, córka, lat 12
Józef Kamiński, syn, lat 7
Jan Kamiński, brat, lat 44

Numer 37

Wojciech Siemion, głowa rodziny, lat 59
Jan Siemion, syn, lat 26
Apolonia Siemion z d. Milewska, synowa, lat 24
Adolf Siemion, syn, lat 18
Franciszek Siemion, syn, lat 15

Numer 38

Jan Kapusta, głowa rodziny, lat 69
Michalina Kapusta z d. Murawska, żona, lat 52
Aleksandra Kapusta, córka, lat 30
Julian Kapusta, syn, lat 22
Zofia Kapusta, córka, lat 16
Józef Kapusta, syn, lat 15
Agata Mojżukowa, lat 64

Numer 39

Ignacy Sawośko, głowa rodziny, lat 62
Wiktora Sawośko z d. Pycz, żona, lat 46
Aleksander Sawośko, syn, lat 16
Sabin Sawośko, syn, lat 12
Ignacy Sawośko, syn, lat 7
Janina (Juliana) Sawośko, córka, lat 6

Numer 40

Jan Gudel, głowa rodziny, lat 62
Rozalia Gudel z d. Grajewska, żona, lat 59
Teofila Gudel, córka, lat 19
Aleksander Gudel, syn, lat 18
Ignacy Gudel, syn, lat 14
Tomasz Gudel, brat, lat 46
Marianna Gudel, siostra, lat 54

Numer  41

Jan Sawośko, głowa rodziny, lat 59
Franciszka Sawośko z d. Brzozowska, żona, lat 44
Apolonia Karp, córka, lat 21
Adolf Karp, zięć, lat 24
Edward Karp, wnuk, lat 1
Marianna Sawośko, córka, lat 18
Bronisława Sawośko, córka, lat 12

Numer 42

Anna Ostrowska wd. z d. Winkiewicz, lat 84
Córka Rozalia Ostrowska, lat 56

Marianna Ostrowska z d. Wysocka, głowa rodziny, wdowa, lat 62
Adam Ostrowski, syn, lat 40
Sabina Ostrowska z d. Zagórska, synowa, lat 33
Mieczysław Ostrowski, wnuk, lat 12
Aleksandra Ostrowska, wnuczka, lat 4
Kazimierz Ostrowski, wnuk, lat 3

Numer  43

Kazimierz Winkiewicz , głowa rodziny, wdowiec, lat 56
Władysław Winkiewicz, syn, lat 25
Jan Winkiewicz, syn, lat 20
Córki Pelagia Winkiewicz, córka, lat 19
Stefania Winkiewicz, córka, lat 14
Melania Winkiewicz, córka, lat 11
Klemens Winkiewicz, brat, lat 46

Numer 44

Józef Szkiłądź, głowa rodziny, lat 72
Franciszka Szkiłądź, żona, lat 65
Klemens Szkiłądź, syn, lat 34
Franciszka Szkiłądź, córka, lat 24
Zygmunt Szkiłądź, syn, lat 22

Numer 45

Wincenty Wojtkielewicz, głowa rodziny, lat 48
Aleksandra Wojtkielewicz z d. Borkowska, żona, lat 48
Rozalia Wojtkielewicz, córka, lat 26
Feliksa Wojtkielewicz, córka, lat 19
Jan Wojtkielewicz, syn, lat 17
Stanisław Wojtkielewicz, syn, lat 14
Józef Wojtkielewicz, syn, lat 14
Sabina Wojtkielewicz, córka, lat 10
Dominika Wojtkielewicz, córka, lat 5

Numer 46

Anna Siemion z d. Mojżuk, głowa rodziny, wdowa, lat 72[6]
Klemens Siemion, syn, lat 38
Emilia Siemion z d. Mojżuk, synowa, lat 34
Stefania Siemion, wnuczka, lat 15
Aleksander Siemion, wnuk, lat 13
Jan Siemion, wnuk, lat 12
Józef Siemion, wnuk, lat 10
Kajetan Siemion, wnuk, lat 5
Waleria Siemion, wnuczka, lat 2
Feliks Siemion, syn, lat 20

Numer 47

Stanisław Beczka, głowa rodziny, lat 46
Franciszka Beczka, żona, lat 49
Marianna Beczka, córka z 1. małżeństwa, lat 22
Józef Janewicz, wnuk, nieślubny syn Marianny, lat 2
Józefa Beczka, córka, lat 16
Stefania Beczka, córka, lat 12
Waleria Beczka, córka, lat 10
Jan Beczka, syn, lat 2


[1] pierwsza żona – Agnieszka z d. Waśko
[2] wdowa po Józefie Siemionie
[3] pierwsza żona – Katarzyna z d. Mitrosz
[4] druga żona Antoniego, pierwsza żona – Rozalia z d. Juchniewicz
[5] pierwsza żona – Michalina z d. Kalinowska
[6] druga żona Jana Siemiona


Related galeries

Jagłowo

 
Opublikowano Dodaj komentarz

Knut-Olof Falk in press articles - part 2

In 1955, the expedition of the State Archaeological Museum in Warsaw comes to Suwalszczyzna under the direction of dr. Jerzy Antoniewicz. The expedition operates under the aegis of the Polish Academy of Sciences. In 1959, Professor Knut-Olof Falk, along with a group of students of Slavic Studies at the University of Lund, is invited to conduct research in Szwajcaria near Suwałki. From now on The Comprehensive Yotving Expedition will be associated with the Suwałki region for many years.

In 1963, an agreement was concluded between the Białystok Scientific Society, the Polish Academy of Sciences, on the Polish side, and the Swedish Institute and the University of Lund, on the Swedish side. It began, as it was jokingly called, "the second Swedish Deluge", which lasted until the late 1970s. In one of the interviews given to Gazeta Białostocka in 1961, prof. Knut-Olof Falk said: "I devoted half my life to this land" but actually he devoted much more to it.

As you can see, we've recently posted a lot of information about prof. Falk, so well deserved for the history of this land. Why? We'll solve the puzzle in a few days.

 
Opublikowano Dodaj komentarz

Knut-Olof Falk (1906-1990)

Poniższy tekst pochodzi z artykułu “Slawiści z Lund na polskiej ziemi” autorstwa Terho Paulssona z Lunds Universitet, który ukazał się w 2012 roku w XI zeszycie “Prac Komisji Historii Nauki Polskiej Akademii Umiejętności”. Przedruk za zgodą i z poprawkami autora.

Ryc. 1. Knut-Olof Falk

Knut-Olof Falk (ryc. 1) urodził się 19 kwietnia 1906 r. w majątku przy hucie szkła w miejscowości Hammar nad jeziorem Vättern w środkowej Szwecji. Po maturze studiował skandynawistykę i slawistykę na uniwersytecie w Uppsali.Fakt, że wybrał te dwa kierunki, sprawił, że wcześnie zapoznał się zarówno z Polską, jak i z Litwą. Pracował on mianowicie jako lektor języka szwedzkiego na uniwersytecie w Kownie wiosną 1932 r. oraz ponownie w latach 1934–1935 i1936–1937, a na Uniwersytecie Jagiellońskim w roku akademickim 1932/33. W Krakowie uczęszczał na wykłady profesorów Kazimierza Nitscha, Tadeusza Lehra-Spławińskiego i J. Żylińskiego.

 K.-O. Falk odbył swoje studia skandynawistyczne u profesorów Elofa Hellquista i Jörana Sahlgrena, dwóch nestorów szwedzkiej toponomastyki i twórców tzw. szwedzkiej metody w toponomastyce. Pobyt na terenie pogranicznym między Polską i Litwą przekonał Falka, że w nazwach wód tego regionu występuje pierwotne nazewnictwo bałtyckie, które później wskutek kolonizacji z Mazowsza iz Litwy zostało zeslawizowane lub zlituanizowane. W czasie wakacji w latach1934–1937 Falk mieszkał we wsi Meteliaĩ nad jeziorem Metelys w południowej części Litwy, u galmistrasa (zawodnika rybackiego[1]) Pranasa Pockevičiusa oraz u murarza Jana Nowosadki we wsi Magdalenowo nad Wigrami. Przez te lata zapisywał nazwy jezior i rzek, korzystając z pomocy miejscowych informatorów (ryc. 2-3), aby zgodnie z metodą Hellquista i Sahlgrena ustalić najstarsze formy nazw i dokonać obserwacji terenowych, co z kolei pozwoliło ustalić bałtycki (tj. jaćwieski) substrat[2] w nazwach miejscowych Suwalszczyzny. Ponadto w 1934 r. znalazł i sfotografował w warszawskich archiwach Akta kamedułów wigierskich – dokumenty te miały ogromną wartość dla jego dalszych badań.

Ryc. 2. Jeden z informatorów K.-O. Falka
Ryc. 3. Jeden z informatorów K.-O. Falka

Dysertacja

Zebrany materiał wraz z interpretacją etymologiczną danych nazw Falk przedstawił jako dysertację na stopień doktora na uniwersytecie w Uppsali w 1941 r.[3] Zdumiewający jest fakt, że jest to praca akademicka napisana po polsku w okresie, kiedy polskiego szkolnictwa wyższego nie było.Pokazuje niezbicie, że pierwotne nazewnictwo badanych terenów było bałtyckie[4]. Pierwszy tom dysertacji zawiera analizę nazw wszystkich jezior na terenach gmin Wigry i Huta z mikrotoponimią w postaci nazw toni rybackich włącznie[5]. W drugim tomie Falk reprodukował szereg dokumentów z XVI–XVII w., dotyczących terenów przez niego badanych, które sfotografował w 1934 r. w warszawskim Archiwum Skarbowym oraz w Bibliotece Ordynacji Krasińskich[6] (ryc. 4-5).

Ryc. 4. Strona tytułowa I tomu pracy K.-O. Falka

W roku 1942 K.-O. Falk tymczasowo objął katedrę filologii słowiańskiej na uniwersytecie w Lund, a w 1945 został mianowany profesorem nadzwyczajnym tegoż uniwersytetu.

Ryc. 5. Faksymile dokumentów w II tomie pracy K.-O. Falka Wody wigierskie i huciańskie

Przerwa w badaniach na Suwalszczyźnie

Wojna i wydarzenia polityczne sprawiły, że Falk musiał przerwać pracę w rejonie suwalskim aż do 1959 r. Po otrzymaniu doktoratu pracował nad inną kwestią toponomastyczną, mianowicie nazwami porohów dnieprzańskich, zapisanymi w dwóch wersjach przez bizantyjskiego cesarza Konstantyna Porfirogenetę w traktacie De administrandoimperio. Cesarz określa jedną wersję zapisów jako ρωσιστι (tj. w języku Rusi), a drugą jako σκλαβινιστι (tj. po słowiańsku). Ponieważ zapisy „w języku Rusi” mają wyraźny charakter skandynawski, stanowiły ważny argument w długotrwałej dyskusji nad pierwotnym znaczeniem „Ruś” oraz nad rolą Skandynawów w starszych dziejach Kijowa i państwa ruskiego w VIII–IX wieku[7]. Falk po wnikliwej analizie paleograficznej doszedł do wniosku, że „słowiańskie”nazwy zostały przetłumaczone ze swoich „ruskich” (tj. skandynawskich)odpowiedników. Uważa też, że w tym dokumencie mamy pierwsze świadectwa wyodrębnienia języka ukraińskiego od ogólnego wschodniosłowiańskiego.

Ryc. 6. Uczestnicy Kompleksowej Ekspedycji Jaćwieskiej w 1959 r.

Od lat 50. seminarium slawistyczne prof. Falka w niemałym stopniu było poświęcone kontaktom pomiędzy Skandynawią a Rusią. Brali w nim udział skandynawiści(prof. Ivar Lindqvist, prof. Sven Ekbo), finno-ugryści (prof. Julius Mägiste),historycy prawa (prof. Gerhard Hafstöm) oraz studenci prof. Falka. Szczególną uwagę poświęcono pochodzeniu nazwy „Ruś” i implikacjom znaczenia tej nazwy dla historii dawnego państwa kijowskiego[8].

Ryc. 7. Budynek szkoły podstawowej we wsi Jasionowo koło Suwałk
Ryc. 8. Knut-Olof Falk wraz z małżonką Dagmar Falk, którzy po przeprowadzonym wywiadzie postanowili pomóc gospodarzowi skosić siano przed nadchodzącą burzą.
Ryc. 9. Uczestnicy Kompleksowej Ekspedycji Jaćwieskiej w sali szkoły podstawowej w Jasionowie

Wznowienie badań na Suwalszczyźnie

Jak wspomniano, prof. Falk miał możliwość ponownego odwiedzenia Polski dopiero w 1959 r. Już w 1955 pod egidą PAN rozpoczęto obszerne badania terenów pojaćwieskich w okolicach Suwałk. W skład tzw. Kompleksowej Ekspedycji Jaćwieskiej wchodzili badacze z różnych dyscyplin: archeologii, antropologii,etnologii. W 1959 r. zaproszono prof. K.-O. Falka do zorganizowania sekcji językoznawczej tej ekspedycji.

Latem 1959 r. Falk wyruszył z paroma pomocnikami, studentami slawistyki z Lund (ryc. 6). Baza grupy mieściła się w szkole podstawowej we wsi Jasionowo koło Suwałk, będącej również mieszkaniem wiejskiego szewca Kazimierza Bagińskiego (ryc. 7). Przez miesiąc grupa ta pracowała w terenie (ryc. 8),mając głównie dwa zadania: uzupełnienie materiałów do nazewnictwa wodnego regionu oraz dokumentację okolicznych wsi pod względem etnograficznym i językowym.Współpraca w ramach Kompleksowej Ekspedycji Jaćwieskiej trwała kilka lat, póki trwały badania archeologów na cmentarzyskach i grodziskach pojaćwieskich (ryc. 9–10).

Ryc. 10. Uczestnicy Kompleksowej Ekspedycji Jaćwieskiej w sali szkoły podstawowej w Jasionowie
Ryc. 11. Podpisanie umowy między PAN i Białostockim Towarzystwem Naukowym a uniwersytetem w Lund oraz Instytutem Szwedzkim

Samodzielna ekspedycja szwedzka

W 1963 r. zawarto umowę między PAN i Białostockim Towarzystwem Naukowym z jednej strony, a uniwersytetem w Lund oraz Instytutem Szwedzkim[9] z drugiej (ryc. 11). Umowa ta umożliwiła dalszą pracę prof. K.-O. Falka i jego współpracowników na Suwalszczyźnie, a równocześnie corocznie dała naukowcom –przede wszystkim z Białegostoku – możliwość wyjazdu do Szwecji i nawiązania kontaktu z kolegami po fachu z uniwersytetu w Lund. Ekipa z Lund w latach 60.czasem liczyła do 15 osób. Oprócz wspomnianej szkoły wiejskiej we wsi Jasionowo grupa była również zakwaterowana w sąsiedniej wsi Szwajcaria w barakach postawionych przez Białostockie Towarzystwo Naukowe w czasie wykopalisk (ryc. 12). Praca terenowa na Suwalszczyźnie dała studentom z Lund wyjątkową okazję poznania polskiego regionu, w tym czasie rzadko odwiedzanego przez obcokrajowców, i stanowiła dla nich silny bodziec do nauki języka polskiego. Od roku 1959 do późnych lat 70. ponad 100 osób brało udział w kierowanych przez Falka ekspedycjach.

Szwedzka metoda badań terenowych

Prof. Falk sam pisze o tej metodzie:

Toponomaści szwedzcy używają żartobliwie terminu „metoda gabinetowa” w wypadku, gdy badacz nazw miejscowych siedzi spokojnie przy biurku, zupełnie odcięty od swego terenu badań – i fabrykuje czysto formalne, etymologiczne objaśnienia badanych przez siebie nazw.
Nowoczesna toponomastyka przenosi wielką część pracy etymologicznej z biurka w teren, w rzeczywiste warunki przyrodniczo-krajobrazowe, i dąży do poznania możliwie wszystkich czynników – nie tylko natury formalnej, ale również konkretnych realiów, które wpłynęły na powstanie i rozwój danej nazwy.
Badacz nazw miejscowych powinien zdać sobie sprawę z tego, że najważniejszym chyba czynnikiem w jego pracy polowej jest informator[10].

Można powiedzieć, że badania terenowe prowadzone przez Falka w latach 30.,a później w ramach Szwedzkiej Ekspedycji Jaćwieskiej, opierają się na trzech filarach, którymi są: 1) informacje zaczerpnięte od mieszkańców dobrze obeznanych z badanymi obiektami terenowymi; 2) dokładne, i często bardzo żmudne, penetrowanie terenu, aby ustalić, czy hipoteza co do pochodzenia i danej nazwy jest słuszna; 3) studium źródeł historycznych, które świadczą o dawniejszych postaciach danej nazwy.

Ryc. 12. Baraki Białostockiego Towarzystwa Naukowego we wsi Szwajcaria
Ryc. 13. Pobieranie próbki ziemi z użyciem wiertła limnologicznego

Obserwując obiekty terenowe, badacz musi starać się widzieć je z tej samej perspektywy, co ludzie, którzy jako pierwsi nadali im nazwy. Aby podbudować hipotezy, prof. Falk niekiedy korzystał z metod nietradycyjnych w toponomastyce. Na przykład czasem brano próbki gleby wiertłem limnologicznym,aby ustalić rozmiar i kształt istniejącego niegdyś bagna (ryc. 13).

Ryc. 14. Mapka sytuacyjna okolic ujścia Klonownicy i Rospudy

Podam tu kilka konkretnych przykładów ilustrujących, jak prof. Falk zastosował postulaty metodologiczne swoich mentorów – profesorów Hellqvista i Sahlgrena. Klonownica oraz Rospuda (ryc. 14) Najstarszy znany zapis nazwy rzeczki Klonownica pochodzi z Regestru sPisaniaIezior…[11], gdzie występuje ona w formie Klienowica. Osobliwą cechą tej rzeczki jest, że na wiosnę zmienia kierunek i płynie nie do jeziora Rospuda, lecz z Rospudy do jeziora Białe. Ta obserwacja dała prof. Falkowi powód, aby wiązać nazwę z bałtyckim klein-, m.in. w litewskim kleinĩus ‘osoba, która chodzi, kołysząc się’.

Zmiana biegu rzeczki Klonownica wiąże się bezpośrednio ze stanem wody w jeziorze Rospuda i ten fakt jest podstawą również nazwy rzeki i jeziora Rospuda[12]. Nazwa w Regestrze sPisania Iezior… ma postać Dowspuda. Falk rekonstruuje ją jako *Dau-spūda, gdzie pierwszy człon dau- znaczy ‘dużo’, ‘mocno’. Drugi człon łączy z litewskim spūdà, spū̃dis ‘ciśnienie, naciskanie’. Uzasadnienie Falka oparte na faktycznym zjawisku w terenie brzmi:

W czasie odwilży wiosennej wzbiera Rospuda czasem gwałtownie i poziom jej może się podnieść około jednego metra, m.in. przy uroczysku Święte Miejsce, gdzie wpada do niej rzeczka Jałówka. Wezbrane wody Rospudy „ciskają” tak mocno, że przegradzają one drogę Jałówki, która zmienia kierunek prądu i płynie z powrotem do jeziora Jałowe[13].

Dowcień

Na Suwalszczyźnie są dwa jeziora o tej nazwie: jedno w pobliżu Sejn, a drugie niedaleko Wigier. Pierwsze z nich jest wymienione w dokumentach z 1559r. jako Довтенисъ lub Dowtheni. W Regestrze sPisania Iezior… mamy zapis ieziorko Dolcienis[14]. Falk rekonstruuje nazwę jako *Dau-ten-is, gdzie pierwiastek ten- jest ten sam, co w lit. tenéti ‘krzepnąć’. Tu jeszcze raz wywód Falka ma oparcie w warunkach terenowych:

Według moich informatorów Dowcień sejneński zamarza wcześniej niż inne jeziora w najbliższej okolicy. Dowcień k. Wigier w suw. zamarza również wcześniej niż wszystkie jeziora wigierskie; można też wcześniej jeździć końmi i sankami na Dowcieniu niż na innych jeziorach wigierskich[15].

Szczeberka

W Regestrze sPisania Iezior… znajdujemy zapis na Sciebrze rzeccze. Ta rzeka dzisiaj nosi nazwę Szczeberka. W dokumencie z 1547 r. jest zaświadczona jako Stebra. Wśród starych mieszkańców okolicznych wsi Falk zanotował też formę Szczebra jako określenie najszerszej i najgłębszej części rzeki Szczeberka. Falk widzi w tej nazwie pierwiastek steb-/stab- ‘kamień’. Potwierdzenie znalazł w terenie, wędrując wzdłuż całego biegu rzeki od źródeł do ujścia (ryc. 15). Na podstawie własnych obserwacji podaje:„Na środkowych odcinkach biegu rzeki dno i brzegi Szczeberki są przepełnione kamieniami”[16]. W innym miejscu Falk oświadcza, że dno Szczeberki przypomina „brukowany chodnik”.

Ryc. 15. K.-O. Falk w czasie wędrówki wzdłuż biegu Szczeberki

Al͂nas (pol. Hołny)

Jest to jezioro położone w powiecie sejneńskim na wschód od jezior Gaładuś, Dusalis i Stabingis. Słynny baltolog K. Būga wysunął trzy możliwe interpretacje tej nazwy: 1) pierwiastek *el-, *ol- ‘ciec’; 2) el- ol ‘zgiąć’; 3) nazwa jest utworzona ze staroprus. apelatywu alne ‘jeleń’[17]. Lecz Būga nie ustalił, która z tych hipotez jest najsłuszniejsza.I tutaj zebrane przez Falka dane z terenu i od informatorów przychodzą z pomocą. Informator Stanisław Marcinkiewicz (litewskojęzyczny), mieszkający w odległości półtora kilometra od jeziora Al͂nas, objaśnia:

Al͂nas, do jeziora Al͂nas wpadają dwie rzeki: 1) z jeziora Gaładuś, przez wieś Dusznica; 2) z jeziora Okmiany (na Litwie), przez wieś Kalwiszki. Z jeziora Al͂nas wypływa rzeczka, przez wsie Ogrodniki i Hołny, i płynie do jeziora Zapsys na Litwie. Bieg rzeczki widać bardzo wyraźnie wzdłuż całego jeziora, bo prąd jest przez całą długość jeziora. Prąd ten uwidacznia się szczególnie, kiedy jezioro zamarza i lód jest jasny. Prąd rzeczki nie jest równy – jest dość kręty, nawet interesuje to wielu ludzi – dlaczego rzeczka płynąca przez jezioro jest taka kręta[18].

Ryc. 16. Szkic jeziora Hołny z zaznaczonym przebiegiem prądów sporządzony przez S. Marcinkiewicza

Gospodarz S. Marcinkiewicz sporządził Falkowi ręczny szkic, gdzie precyzyjnie zaznaczył „prąd” (ryc. 16). W świetle tych informacji Falk wywodzi nazwę Hołny (lit. Al͂nas) z pierwiastka al– (lit. ol-), tj. zgodnie z pierwszą z trzech hipotez Būgi. Jest to tzw. jezioro przepływowe. Szczególnie ważne w tym kontekście jest to, że informator podkreśla, że ten „prąd” rzuca się mieszkańcom w oczy.

Te nieliczne przykłady nazewnictwa zbadanego przez Falka podaję tu nie po to, aby relacjonować szczegóły jego analiz etymologicznych. Mają one służyć wyłącznie jako ilustracja specyfiki tzw. szwedzkiej metody toponomastycznej,stworzonej przez profesorów E. Hellquista i J. Sahlgrena, a stosowanej przez prof. Falka na terenach pojaćwieskich zarówno w latach 30., jak i od 1959 r. w ramach Szwedzkiej Ekspedycji Jaćwieskiej. W latach 1934–1937 Falk wędrował,jeździł na rowerze lub pływał kajakiem w poszukiwaniu informatorów i dla zbadania terenu, powojenne „ekspedycje” miały do dyspozycji samochody i sprzęt techniczny, np. magnetofony. Lecz zasady sformułowane przez wczesnych mentorów Falka były w obydwóch wypadkach podstawowe: 1) najważniejszy w pracy toponomastycznej jest informator[19];2) niezbędna jest wnikliwa obserwacja warunków terenowych[20].

Ryc. 17. K.-O. Falk z Albertem Koncewiczem

Czytelników zainteresowanych kolejnymi przykładami metod stosowanych przez prof. K.-O. Falka odsyłam do jego analizy nazw wszystkich ok. osiemdziesięciu jezior występujących w dokumencie Regestr sPisania Iezior…[21].

*

Knut-Olof Falk sprawował funkcję profesora przy katedrze slawistyki w Lund od 1945 do 1972 r. Przyznano mu dwa doktoraty honoris causa w Polsce: na Uniwersytecie Jagiellońskim oraz Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Otrzymał sześć polskich orderów, m.in. Amicus Poloniae[22].

Ryc. 18. Mapa jeziora Wigry zamieszczona w artykule K.-O. Falka Kilka uwag o metodyce badań toponomastycznych

Pracował nad swoimi materiałami z Suwalszczyzny jeszcze przez wiele lat po odejściu na emeryturę. Miał na Suwalszczyźnie wielu przyjaciół, z którymi utrzymywał kontakt. Można bez przesady twierdzić, że Suwalszczyzna stała się jego drugim domem. W 1988 r. został opublikowany w czasopiśmie „Jaćwież” list prof. Falka do pana Jana Wojtycha z Suwałk, w którym autor pisze: „Bardzo bym chciał jeszcze raz powrócić na Suwalszczyznę. Jeszcze raz zobaczyć jeziora i lasy…Miałem tam przecież tyle niezapomnianych przeżyć. Również uczestnicy naszej ekspedycji mają wiele sentymentu dla tej pięknej części Polski”[23]. Życzenie, które wyraża w tym liście, jednak nie spełniło się. Zmarł 31 stycznia 1990 r. w swoim domu, w wieku 84 lat.

Ryc. 19. Odsłonięcie pomnika poświęconego K.-O. Falkowi i Dagmar Falk (1992 r., Suwałki)

W 1992 r. przed gmachem Muzeum Okręgowego w Suwałkach odsłonięto pomnik, dłuta Rafała Strumiłły, w postaci głazu z wyrytym tekstem, który napisany stylizowanym pismem runicznym upamiętnia prof. K.-O. Falka i jego małżonkę, panią Dagmar Falk, która od 1959 r. zawsze towarzyszyła mężowi w każdej wyprawie na Suwalszczyznę, odgrywając przy tym ważną rolę organizacyjną (ryc. 19).

W 2007 r. zbiór fotokopii dokumentów ze spalonych podczas wojny warszawskich archiwów (tzw. „zbiór Falka”) oraz wszystkie inne materiały związane z pracą prof. Falka i reszty ekipy na byłych terenach jaćwieskich zostały przekazane Muzeum Okręgowemu w Suwałkach podczas uroczystości w Konsulacie Rzeczpospolitej Polskiej w Malmö. Inicjatywą tą pani Dagmar Falk spełniła życzenie męża co do dalszych losów tych zbiorów. Przy tej okazji prezydent Suwałk wraz z przewodniczącym Rady Miejskiej wręczył pani Dagmar Falk dyplom Honorowego Obywatela Miasta Suwałki (ryc. 20).

Ryc. 20. Dagmar Falk odbiera dyplom Honorowego Obywatela Miasta Suwałki

[1] Zawodnik rybacki to doświadczony rybak, który kieruje ekipą przy połowach z dużym niewodem – siecią długości do kilkuset metrów przeciąganą albo pod lodem w zimie, albo z łodzi w lecie. Połowy dużym niewodem praktykowane były na jeziorach suwalskich i augustowskich jeszcze w latach 60.XX wieku.

[2] Zob. bliżej: K.-O. Falk, Uwagi o jaćwieskim substracie hydronimicznym na Suwalszczyźnie, „Rocznik Białostocki”(Warszawa) 1981, t. XIV, s. 29–48.

[3] Wody wigierskie i huciańskie, t. I: Studium toponomastyczne (s. 248), t. II: Źródła rękopiśmienne (91 faks.), Uppsala1941.

[4] Ten fakt wzbudził niemałe oburzenie władz niemieckich,które zwróciły się do szwedzkiego MSZ z żądaniem, aby obrona pracy K.-O. Falka się nie odbyła – ustna informacja od pani Dagmar Falk, Małżonki prof. Falka.

[5] Toń – miejsce na jeziorze, gdzie zgodnie z doświadczeniem rybaków ciągnie się niewód przy połowach. Każda toń ma nazwę, która w większości wypadków wskazuje na punkt orientacyjny na brzegu.

[6] Oryginały tych i innych dokumentów sfotografowanych przez Falka spaliły się w czasie wojny. Jego fotokopie w 2007 r. zostały przekazane Muzeum Okręgowemu w Suwałkach.

[7] K.-O. Falk, Dnjeprforsarnas namn i kejsar Konstantin VII Porfyrogennetos’ De administrando imperium, Slaviska och Baltiska Studier 1, Lund 1951 (s. 304).

[8] Wymienię tu kilka prac powstałych w kręgu seminarium prof. Falka: K.-O. Falk, Kilka uwag o nazwie Ruś, „Lingua Posnaniensis” 1968, t. XII/XIII, s. 9–19; S. Ekbo, L’étymologiedu mot finnois Ruotsi ’Suède’, „Acta Baltico-Slavica” 1992, t. XXI, s. 93–96; J. Callmer, Some archeological remarks on the Rus’-problem, „Acta-Baltico Slavica” 1992, t. XXI, s. 109–113; S. Ekbo, FinnishRuotsi and Swedish Roslagen – what sort of connection?, „MediaevalScandinavia”, nr 13, s. 64–69; S. Ekbo, Omortnamnet Roden och därmed sammanhängande problem. En översikt från nordisk synpunkt, „Arkiv för NordiskFilologi” 1958, nr 73, s. 187– 199; J. Mägiste, Fi. Ruotsi,estn. Rootsi m.m. i de finsk-ugriska språken,„Arkiv för Nordisk Filologi” 1958, nr 73, s. 200–209;K.-O. Falk, Altruss. Sineus, „Jahrbücher för Geschichte Osteuropas”1986, nr 34, z. 3, s. 349–353; A.Thulin, The Rus’ ofNestor’s Chronicle, „MediaevalScandinavia”, nr 13, s. 70–96; S. Ekbo,Die Etymologie desfinnischen Ruotsi ‘Schweden’, „Geschichte Osteuropas” 1986, neue Folge,t. 34, z. 3, s. 354–356.

[9] Szwedzki urząd państwowy ds. wymiany kulturalnej z zagranicą.

[10] K.-O. Falk, Kilka uwag o metodyce badań toponomastycznych, „Rocznik Białostocki” 1981, nr 14, s. 297–304.

[11] Regestr sPisania Iezior Ie Kro. M. ku Niewodnicthwu Grodzienskiem y Przelomskiego naliczących […] roku1569 (fotokopia w zbiorach Falka, od 2007 r. w Muzeum Okręgowym w Suwałkach).

[12] Trzy różne obiekty noszą nazwę Rospuda: 1) jezioro na północny-zachód od miasta Filipów; 2) rzeka stanowiąca odpływ tego jeziora; 3) jezioro w Augustowskiem. Oprócz tego istnieje też miejscowość Dowspuda.

[13] K.-O. Falk, Regestr sPisania Iezior… Roku 1569, „Acta Baltico-Slavica” 1976, t. X, s.105–106, 120–121.

[14] Falk zanotował przy Dowcieniu sejneńskim miejscową wymowę

[dołkćeń]

[dołćeń] i uważa, że chodzi tu o zeslawizowane postaci nazwy.

[15] K.-O. Falk, Regestr sPisania…, s. 135.

[16] Tamże, s. 125.

[17] Podaję za: K.-O. Falk, Nazwa jeziora Al͂nas, pol. Hołny, i inne spokrewnione nazwy, „Acta Baltico-Slavica” 1976, t. X, s. 191.

[18] Cytat jest tu podany w polskim tłumaczeniu Falka. Wywiad z p. Marcinkiewiczem przeprowadził Falk – jak zawsze z mieszkańcami litewskojęzycznymi – po litewsku.

[19] Z niektórymi informatorami prof. Falk był w bardzo zażyłych stosunkach i wracał do nich co roku, np. do zawodnika rybackiego Alberta Koncewicza w Zakątach k. Wigier, który służył mu jako informator jeszcze przed wojną (ryc. 17).

[20] Falk pisze np. o tym, jak w roku 1936 przekonał się o słuszności swej hipotezy, że nazwę jeziora Wigry (Vingry u Długosza) należy zestawić z litewskim przymiotnikiem vingrùs ‘kręty, zygzakowaty’:„Pewnego pięknego lipcowego dnia postanowiłem pojechać kajakiem z północnego końca jeziora do południowego końca, aby zbadać konfigurację linii brzegowych.Pamiętam jeszcze żywo swoje wrażenia z tego zetknięcia się z Wigrami. Pogoda była świetna. Wycieczka wspaniała i niezapomniana. Wielokrotnie zdawało mi się,że już jestem u kresu podróży. Ciągle jednak pojawiały się nowe cyple – nowe kształty brzegu. Krętość jeziora była uderzająca. Po ominięciu któregoś z rzędu przylądka – otwierała się przede mną znowu rozległa perspektywa na jakiś nowy »płos« czy na jakąś zatokę. Niemal każdy, kto udaje się na wody jeziora Wigry idobrze je pozna, nie może nie zauważyć, że jest to rzeczywiście jezioro o nadzwyczaj krętych brzegach” K.-O. Falk, Kilka uwag o metodyce…, s. 301 (por. ryc. 18).

[21] 47 K.-O. Falk, Regestr sPisania Iezior…, s. 89–179. W tym samym tomie opublikowane zostały również cztery inne jego prace:Jeszcze raz o nazwie Wigry; Nazwy jeziora Al͂nas, pol. Hołny, i inne spokrewnione nazwy; Bal͂tajis Bìlsas, Juo͂ dajis Bìlsas, Bil͂sinyčia iinne spokrewnione hydronimy, oraz Okmin–Okminek iinne „pary hydronimiczne”. O deminutywach w nazwach miejscowych, s. 181–217.

[22] Przyznano mu również order Lew Finlandii za jego starania o otwarcie katedry finno-ugrystyki na uniwersytecie w Lund.

[23] Cytuję tu za: Knut-Olof Falk (19061990) badacz Suwalszczyzny z Lund, http://www.dziecionline.pl/Suwalki/ludzie/falk.htm.

 
Opublikowano Jeden komentarz

Knut-Olof Falk in press articles - part 1

Probably many of you have heard about the great friend of Poland from Sweden, Knutt-Olof Falk? He was born in 1906 in Hammars Glasbruk in the province of Narke in Sweden. Already as a student of the University of Uppsala, he became interested in Slavic and Baltic languages. In 1931 he started studying Polish in Warsaw. In 1933-34 he was a teacher of the Swedish language at the Jagiellonian University in Krakow. He then attended the classes of outstanding Polish linguists, including Kazimierz Nitsch and Tadeusz Lehr-Spławiński. In the following years he began field studies in the Suwalki region. He specialized in toponomastics, i.e. the science of place names. He stayed in our areas in the spring and summer of 1934, and in the summer of 1936 and 1937. He enriched his field research with research in archives and libraries, looking for materials about the Suwałki Region and making photocopies of them. It is thanks to him that in the form of very good quality photocopies, priceless documents have survived, the originals of which were destroyed during World War II, together with others from the Krasiński Library. In 1938, the Polish-Swedish Scientific Society was established at the University of Stockholm. It published the newsletter 'Svio-Polonica'. It was in this letter that K. O. Falk published an article in Polish in 1939, an elaboration of the oldest Lake District Register. At the University of Uppsala, Falk collaborated and made friends with Zbigniew Folewski, a Polish linguist and Polish language teacher.

W 1941 roku został doktorem na Uniwersytecie w Uppsala, jego dwutomowa praca doktorska miała tytuł: “Wody wigierskie i huciańskie. Studium toponomastyczne” i zawierała unikalne fotografie materiałów źródłowych z Biblioteki Krasińskich, które zostały zniszczone w czasie II Wojny Światowej. Praca wydana w języku polskim, spotkała się z ostrym protestem hitlerowskich Niemiec, co łączyło się z wystawieniem noty dyplomatycznej do rządu Szwecji. Nic jednak nie wskórali. Z tej pracy korzystali po wojnie chyba wszyscy polscy regionaliści, interesujący się historią Suwalszczyzny i Augustowszczyzny. Niestety, w Polsce jest tylko kilka egzemplarzy tej książki. W tym jeden egz. jest własnością naszego stowarzyszenia.

 
Opublikowano Dodaj komentarz

Ciekawy zapis z Księgi Cyrkularza parafii Jaminy

Ciekawy zapis z księgi Cyrkularza parafii Jaminy, jednakże trudny do odczytania.

Tekst z którym zmierzyli się Zbyszek Mierzejewski i Daniel Paczkowski ma obecnie postać następującą:

“No. 50 Jaminy, dnia 27 stycznia 1843 roku

Konsystorz Jeneralny Augustowski

Do WJX Makowskiego Kanonika Katedralnego Dziekana Jeralnego Augustowskiego

Sąd Policji Rządowej Wydziału Łomżyńskiego p????? od???? daty 26.12.1842 / 07.01.1843 roku Nr 299 zostało obwieszczenie treści następującej: na dniach 11/23 listopada b.r. znalezione zostało za Wsią Piątnicą w odległości kilka wiorst od Łomży w bliskości drogi bitej obnażone ciało bez głowy odciętej w połowie grudnia tego roku .wer…że Cydzyńskiej koło drogi bitej stojącej; w studni wydobyto głowę do tułowia poprzednio wynalezionego pasującą. Nadto wydobyto siwy sukman od samodziału w tyle p….t….zeby napradewiata? ślady mający, Kamizelką perkalową w paski ????? i kwiatki okoła oraz dzi..rcedowego kroju w którym znajdowało się dłutko bez rękojeści spodnie płócienne ?????? …polskim(…paskiem) na przodzie, koszulę z grubego płótna, mocno zażółkłą czapkę czworokanciastą z czarnym sukiennym wierzchem i czarnym ordynaryjnym barankiem, tudzież kruj…. ????? wkoło półtora łokcia trzymającą. ?????? Sądowego Zwłoki domniemywają … zamordowanym być miał Kazimierz Marcinkowski na dniach 16/27 października z domu badania w Łomży zbiegły lat 28 mający, katolik rodem w Tykocina twarzy okrągłej nie…iwnych włosów blond wzrostu wysokiego którego ubrania w chwili ucieczki, surdut sukienny (?) jasno granatowy, spodnie płócienkowe w paski, kamizelka sukienna czarna, kozackie buty, furażerka z daszkiem składały, a gdy wykrycie właściciela rzeczy opisanych bądź miejsca gdzie domniemywany Kazimierz Marcinkowski rysopisem ubity przebywał, osób z któremi go widziano stanowi ważną poszlakę … … … morderstwa Przeto … WJX Kanonika Dziekana Aby Plebanowi, Rządcom Kościołów Parafialnych w obrębie swego Dekanatu Obwieszczenia z Ambon dokładnie wygłosić polecił i … ? czasie tak interesującey okoliczności jakiego bądź objaśnienia oraz do śledztwa … wymienionemu w Łomży przedstawił, a tu w ogłoszeniu skutku w owym czasie Rapport złożyć nie omieszkał.”