Opublikowano Dodaj komentarz

Janówka – indeksy chrztów z lat 1646-1680

Daty z okładki księgi (na zdjęciu) robią wrażenie. Dodanymi właśnie do Geneo search engine indeksami sięgamy bardzo odległego okresu w historii regionu. Lata 1646-1680 to bardzo burzliwy okres w historii Polski. Księga była prowadzona za panowania czterech władców elekcyjnych Rzeczypospolitej Obojga Narodów: poczynając od schyłkowych lat rządów Władysława IV Wazy, poprzez Jana II Kazimierza, Michała Korybuta Wiśniowieckiego, a skończywszy na Janie III Sobieskim.

Podczas tego okresu Polska targana była różnymi konfliktami zbrojnymi, które w mniejszym lub większym stopniu odcisnęły swoje piętno na zapisach w księdze: powstanie Chmielnickiego, wojna polsko-rosyjska 1654-1667, Potop szwedzki 1655-1660, rokosz Lubomirskiego, czy wojna polsko-turecka 1672-1676.

W księdze odnotowywano w większości chrzty dzieci urodzonych w kilkunastu wsiach z terenu obecnej parafii Janówka: Chodorki, Chomontowo, Dowspuda, Jabłońskie, Jankielówka, Janówka, Jaśki, Korytki, Mazurki, Pruska Mała i Pruska Wielka, Topiłówka, Wronowo oraz Wysokie. Pojawiają się również miejscowości, które leżały na bardziej odległych terenach, czyli w parafiach augustowskiej, bargłowskiej, raczkowskiej, rajgrodzkiej, a nawet filipowskiej i przeroślskiej. Są też miejscowości, których próżno szukać na współczesnych mapach i których lokalizacja jest ekstremalnie trudna do odtworzenia, np. Budy Jaśnie Pana Ernesta albo Ruda gdzie Pan Milewski albo też Młyn Kusowizna zwany także Kusym Młynem. Mieszkańcy przygranicznych wsi pruskich chętnie chrzcili swoje dzieci w najbliższym katolickim kościele, czyli właśnie w Janówce.

Księga oczywiście była prowadzona po łacinie, a każdy zapis zawierał najczęściej następujący zestaw informacji: miejscowość zamieszkania rodziców, datę chrztu, imię dziecka, imię i nazwisko ojca, imię matki oraz dane chrzestnych. Przy analizie danych nie należy pomijać osób, które trzymały dziecię do chrztu, bo dzięki tym zapisom można rozstrzygnąć wiele wątpliwości, które pojawiają się po analizie metryk.

Księga jest kompletna, nie brakuje żadnych kart. Wpisy w niej, w zależności od zapisującego, są bądź bardzo dokładne i precyzyjne, bądź chaotyczne lub wręcz całkowicie albo częściowo pomijane. Wydaje się, że najbardziej kompletne zapisy pochodzą z czasów, gdy proboszczem byli księża Szymon Goworowski oraz Walenty Goworowski. Zapisy były nie tylko staranne, ale też zawierały bardzo precyzyjne informacje o chrzestnych, np. ich miejsce zamieszkania czy wskazanie męża chrzestnej.

Niestety w pewnych okresach parafia nie miała swojego gospodarza. Chrzty nie odbywały się lub odbywały się sporadycznie, a chrzcili i zapiski prowadzili ojcowie dominikanie i franciszkanie. W tych okresach pojawia się wiele błędów (przyjezdni księża i zakonnicy nie byli obyci w miejscowych nazwach i nazwiskach) i braków. Momentami pomijano tak istotne informacje jak miejscowość urodzenia dziecka czy imię matki.

Chcielibyśmy zwrócić uwagę na różny zapis nazwisk, zmieniający się od metryki do metryki, nawet gdy zapisywała je ta sama osoba. Kilka przykładów: Cieśla, Cieśleniuk, Cieślik, Cieśluk albo Miodusik, Miodusz, Mioduszyk, Mioduszewski itp. W niektórych przypadkach trudno stwierdzić, czy podawano nazwisko, czy wykonywany zawód ojca: Zdun, Szklarz, Smolnik, Krawiec, Śpiewak i inne. Nazwiska (czy zawody) te później przekształcały się w formę bardziej współczesną, np. Zdun -> Zduńczyk, Krawiec -> Krawczyk itp.

Prezentowany materiał jest niezwykle ciekawy. Sugerujemy własną analizę danych, najlepiej możliwie szeroką. Szczerze mówiąc, aby skutecznie wyprowadzać przodków w tym okresie należałby spróbować zbudować spis wszystkich par mieszkających i rodzących dzieci w tamtym okresie na terenie parafii Janówka. To trudne zadanie, ale nie niemożliwe.

Ponad 1600 metryk z łaciny zindeksował Krzysztof Zięcina z pomocą społeczności genealogicznej. Dziękujemy!

 
Opublikowano Dodaj komentarz

Jeleniewo – nowe indeksy

Do bazy danych Geneo search engine dodaliśmy ostatnio również sporo interesujących indeksów z parafii Jeleniewo.

Są to urodzenia z 1825 roku, a że Jeleniewo do małych parafii nie należało, to ten jeden rocznik ma aż 380 wpisów, więcej niż w Augustowie na początku 20. wieku!

Kolejnymi interesującymi indeksami są aneksy (czyli dokumenty do akt małżeństw) z 1821 roku. Zawierają bardzo liczne odpisy metryk sięgające 18. wieku, w tym również okolicznych parafii. Są więc jedynym śladem po łacińskich księgach kościelnych z tamtego okresu, które często nie przetrwały do dnia dzisiejszego.

I w końcu indeksy aneksów z 1845 roku. Te są o tyle istotne, że nie przetrwały żadne księgi – ani oryginały, ani duplikaty – wymieniające małżeństwa z tego roku i aneksy te są jedynymi dokumentami, na podstawie których można stwierdzić, kto w 1845 roku brał ślub w parafii jeleniewskiej.

Indeksowali: Marek Jasionowski (urodzenia) i Wiola Ostrowska (aneksy). Dziękujemy!

 
Opublikowano Dodaj komentarz

Augustów – indeksy urodzeń z lat 1908-1913

Staramy się udostępniać jak najwięcej indeksów z jak największej ilości ksiąg metrykalnych (i nie tylko) z obszaru Augustowszczyzny i Suwalszczyzny. Niedawno bazę danych Geneo search engine wzbogaciliśmy o indeksy z Suchowoli, a teraz informujemy o kolejnej dużej aktualizacji z samego Augustowa. Są to dane z bardzo grubej, liczącej ponad 1200 wpisów księgi urodzeń z lat 1908-1913.

Augustów już wtedy był miastem, które jak magnes przyciągało przybyszów z całej okolicy, a także z całego kraju. Ba! Niektóre dzieci były chrzczone np. w USA lub w głębokiej Rosji, a w Augustowie rejestrowano metryki. Dzieci rodziły się oczywiście najczęściej gospodarzom i wyrobnikom, ale też  np. lekarzowi, urzędnikom różnej maści, pracownikom kolei, stolarzom, ślusarzom, czy perukarzowi z Opoczna. Jak to przystało na czasy przedwojenne, więcej urodziło się chłopców – 642 niż dziewczynek – 574.

Księga opatrzona jest licznymi dopiskami dotyczącymi ślubów, zgonów i postanowień sądowych np. o korekcie treści aktu. Właściwie co trzecia metryka ma przypisek, a niektóre mają ich tyle, że nie mieszczą się na marginesie i trzeba było doklejać osobną karteczkę. Wszystkie je staraliśmy się starannie zindeksować, ale dopiski zapisywano znacznie drobniejszym pismem niż samą metrykę, a dodatkowo część z nich długopisem, który nie przetrwał skutecznie procesu konserwacji księgi. Ponadto dopiski, jak to dopiski – wykonywano na marginesie wewnętrznym, który jest głęboko wklejony w grzbiet księgi, lub zewnętrznym, który jest najbardziej podatny na uszkodzenia. Z tej przyczyny nie zawsze można wszystkie te notki odczytać.

Z języka rosyjskiego księgę indeksowała Alicja Felkner. Dziękujemy!

 
Opublikowano Dodaj komentarz

Suchowola – indeksy urodzeń, ślubów i zgonów z lat 1808-1848

W ostatnim tygodniu wyszukiwarka Geneo wzbogaciła się o potężną partię indeksów z lat 1808-1848 z parafii Suchowola. To duża parafia, w której zapisywano średnio ponad 500 metryk rocznie. Uwzględniając 2 księgi duplikatów urodzeń, razem dało to ponad 22 tysięcy indeksów z 40 lat parafii Suchowola, mimo że i tak są braki w księgach urodzeń i zgonów. Zwłaszcza że dużą część chrztów parafian można znaleźć w Janowie, bo włościanom z m.in. Cieśniska, Krasnego, Kizielan czy Kizielewszczyzny było tam bliżej do kościoła.

Parafia Suchowola od czasów pruskich przez najbliższe kilkadziesiąt lat zwana chodorowsko-suchowolską ze względu na fakt, że początkowo była to parafia Chodorowska (z kościołem sprzed 1617 roku i cmentarzem z końca XVI wieku), a w 1798 roku z rozkazu władz pruskich wszystkie nabożeństwa i uroczystości zostały przeniesione do Suchowoli, gdzie dotychczas był kościół filialny (powstały w XVIII wieku). Oryginalny kościół w Chodorówce istniał do 1820 roku, już tylko jako pogrzebowy. Każdy ksiądz w parafii miał swoją pracę – wikary zajmował się chrztami i ślubami, proboszcz zgonami, co wynikało z ich miejsca zamieszkania. Wikary mieszkał w Suchowoli, a proboszcz mieszkał na plebani w Chodorówce. Czasami były odchylenia od zasady, jednak były uzasadnione – np. wikary jako chrzestny, śmierć któregoś z księży. Jednak za czasów proboszcza Okulskiego (od 1829) ta zasada została zaburzona. Oczywiście wikary, a nawet dwóch, nadal dbali o chrzty i śluby, ale sam Okulski sprawiał większą kontrolę nad wikarymi samemu również udzielając chrztów i ślubów mieszkańcom, mimo odprawiania większości pogrzebów w parafii.

Nie istnieją metryki sprzed 1808, bo oryginały ksiąg w 1944 roku zostały zniszczone, a istnieją jedynie duplikaty, z których papierowe wersje ksiąg z lat 1808-64 są w Wilnie, a od 1865 w Białymstoku.

Odnośnie znanych postaci i ważnych na przestrzeni 40 lat metryk:

Prawdziwą szlachtą (herbową) związaną z parafią suchowolską można określić Baehrów mieszkających w Dworze w Grodzisku. Baehrowie byli szlachtą pochodzącą z Hanoweru, która ostatecznie się spolonizowała, pieczętującą się herbem Ursus. Otton Adolf Ludwik Aleksander Baehr h. Ursus, antman obwodu grodziskiego, wielmożny guberski sekretarz i kawaler, marszałek szlachty powiatu sokólskiego został ostatecznie pochowany w Sidrze, jednak był właścicielem Grodziska i tam rodziły się jego dzieci z małżeństwa z Katarzyną z Hoffmanów. Jego syn Otton Karol Jan urodzony w 1835 roku w Grodzisku uczestniczył w powstaniu styczniowym i został ukarany zesłaniem na 6 lat na Syberię. Poza Ottonem, w Dworze  w Grodzisku urodziły się jego siostry: Melania Anna ur. 1837, Natalia Amelia ur. 1841 zm. 1845, Olga Karolina ur. 1843, Katarzyna Ewa Józefina ur. 1845 oraz Aniela Teodora ur. 1846. W metrykach występują są również rodzice Ottona seniora, Jan Leopold, Ober Antman Jego Imperatorskiej Mości Klucza Grodziskiego i Florentyna Henrieta z Brzesków, którzy byli właścicielami Grodziska.

Z rodzin szlacheckich na terenie parafii mieszkali (część z nich czasowo) także: Daczewscy (w Chlewisku, m.in. Jan i Zofia z Siezieniewskich, Stanisław, asesor Sądów Ziem Powiatu Sokólskiego), Friese (Karol, asesor tomożenny kapitan i Emilia z Dobrzańskich w Suchowoli), Gardoccy (Wojciech i Anna z Połubińskich w Chlewisku), Gąsiewscy (Antoni i Marianna z Grabowieckich w Leszczanach), Jeleniewscy (Kazimierz i Karolina z Moniuszków w Czerwonce), Kołek-Kiełkiewicze (w Dubasiewszczyźnie, m.in. Stanisław, komisarz Komitetu Wojewódzkiego Powiatu Sokólskiego i żona Petronela (lub Teresa) z Klimaszewskich, Wojciech, rotmistrz Powiatu Grodzieńskiego i Salomea z Łowickich), Latkowskich z Gajewa i Suchowoli: (m.in. Stanisław, w metryce chrztu Pawła Piotra Charaszewicza z 1830 został określony jako rządca miasta Suchowoli, Michał, były sekretarz rządu białostockiego, kawaler orderu św. Stanisława i tytularny sowietnik), Łowiccy (w Żuchowie, m.in. Józef, Deputat Powiatu Sokólskiego, Prezes Sądu Sumiennego Obwodu Białostockiego, i jego żona Brygida z Kaluchniewiczów, Mikołaj, regent ziemskiego powiatu nowogrodzkiego i jego żona Helena z Kiełkiewiczów, Ignacy, kapitan Wojsk Polskich), Mrozowscy (Florian, sekretarz Ratusza i Paulina z Wyszykowskich w Suchowoli), Moniuszkowie (Wojciech i Franciszka z Wroczyńskich w Żaklach), Niemyscy (w Suchowoli, m.in. Wojciech, Asesor 2go Sądu powiatowego sokólskiego i jego żona Tekla z Zagórskich), Pomianowie (Wincenty i Franciszka z Latkowskich w Gajewie), Raciborscy (Leopold i Antonina z Latkowskich w Brukowie), Skędzierscy/Skindzierscy (w Suchowoli, m.in. Franciszek Ksawery Skędzierski-Reymes, WJP Doktor Pułku Jego Imperatorskiej Mości Jarosławskiego, i jego żona Agata z Niewiadowskich), Skopnikowie/Szkopnikowie (w Żuchowie, Fryderyk i Apolonia z Łowickich), Szymańscy (Józef i Ludwika z Mociulewskich w Trzyrzeczu), Wróblewscy (w Trzyrzeczu, m.in. Benedykt, adwokat prawa cywilnego i żona Klara z Szymańskich, Ignacy i Klara z Szymańskich).

Wśród rodzin nazywanymi urodzonymi/szlachetnymi w metrykach można również wymienić m.in:  Ejsmontów ze Szczuków, Grabowieckich z Leszczan i Gajewa, Janowskich z Rutkowszyzny, Jakubowskich z Chlewiska i Suchowoli: (np. Antoni, w metryce chrztu swojej córki Heleny Anastazji z 1846 roku został określony jako nauczyciel szkoły parafialnej suchowolskiej), Kulbaccy z Dwugłów, Kuleszów z Suchowoli (np. Wawrzyniec, tokarz wg metryki chrztu syna Wawrzyńca z 1812), Mankiewiczów z Chlewiska i Brukowa, Rudzkich z Chlewiska, Wysockich z Hołodoliny, Zaniewskich z Hołodoliny i Ostrowia, Zdanewiczów/Zdanowiczów z Hołodoliny.

W chrztach można również znaleźć m.in. Ignacego Abłamowicza, radcę Królestwa Polskiego, Ignacego Bańkowskiego, sędziego powiatu sokólskiego, Stanisława Barzeckiego, Sędzię Granicznego, Pawła Boguszewskiego, burmistrza Miasta Suchowoli (w 1845), Karol Bohma, komisarza Amtu Grodzieńskiego, Ferdynand Boretti, porucznik, Walentego Chojnowskiego, ekonoma z Dubasiewszczyzny, Feliksa Chrzanowskiego, asesora powiatu sokólskiego, Gabriela Cybulskigo, WJP praporczyka Wojsk Jego Imperatorskiej Mości Rosyjskich, Michała Gartkiewicza, Prokurora obwodu białostockiego, Józefa Goleckiego, asesora pogranicznego Powiatu Sokólskiego (w 1827) i nauczyciela parafii suchowolskiej (w 1833), Benedykta Gulewicza, WJP chorążego Wojsk Jego Imperatorskiej Mości, Stanisława Jaszczołda, asesora pogranicznej straży, Andrzeja Jaworowskiego, prezesa sądu ziemskiego powiatu sokólskiego, Beata Kryńska sędzina, Jana Leraka, nauczyciela szkoły parafialnej suchowolskiej, Wincentego Łapińskiego, prezydenta Sądu Cywilnego Białostockiego i Sokólskiego Powiatu, Kazimierza Mieczkowskiego, WJP rotmistrza brzeskiego, Seweryna Niewiarowskiego, stolnika, Jana Ołdakowskiego, porucznika Wojsk Polskich, Pantelemona Perlika, WJP Kapitana Wojsk Rosyjskich Jego Imperatorskiej Mości, Alojzego Szumkowskiego, kolegialny registrator, Feliksa Szumkowskiego, sędzię powiatowego, Stanisława Turela, burmistrza Miasta Suchowoli (w 1843).

Ciekawostką są dwukrotne narodziny trojaczków. Po raz pierwszy w rodzinie Macieja i Anny ze Strzałkowskich małżonków Grabowieckich z Leszczan urodzone w 1814 roku: Aleksander, Franciszek i Marianna. Po raz drugi trojaczki urodziły się w rodzinie Ignacego i Rozalii ze Szczepurów małżonków Rojszów z Chodorówki w 1817 roku Maciej, Magdalena i Józefata.

Księgi z Suchowli indeksowały Joanna Gniedziejko i Ewa Witkowska. Dziękujemy!

 
Opublikowano Dodaj komentarz

Bargłowskie cmentarze parafialne

Parafia bargłowska została utworzona przywilejem fundacyjnym wystawionym przez króla Zygmunta II Augusta w 1544 roku. Pierwszy cmentarz grzebalny w Bargłowie Kościelnym znajdował się zapewne, jak to bywało w zwyczaju, przy świątyni. W inwentarzach kościelnych z 1775, 1783 i 1804 roku znajdują się jedynie informacje o stanie ogrodzenia cmentarza. Inwentarz z 1775 roku mówi, że chociaż jest ono dawne, poza znacznie zniszczonym wierzchem bramki, nie wymaga reperacji. W sporządzonym osiem lat później przez ks. Szymona Pieńczykowskiego, autora Opisania Kościoła y Probostwa Bargłowskiego z 1783 roku czytamy, że reperacji potrzebuje, zaś w 1804 roku owy parkan bardzo już podupadł, słupy w nim pogniły i kołkami są tylko podpierane. W inwentarzu z 1819 roku księża Jan Kanty Zawadzki i Jan Nepomucen Dąbkowski podają, że cmentarz przy kościele nowego erygowania potrzebuje. Parkan stary upadł, na nic się zda jego reperacja i potrzebne jest nowe ogrodzenie. Mowa jest w nim też o nowym cmentarzu założonym w niewielkiej odległości od kościoła ku wschodowi południowemu w kwadrat zabudowanym, ale jest on dla parafii znacznie za szczupły.

W The Chronicle of the Royal Bargłów Parish, sporządzonej przez Józefa Golubiewskiego, czytamy, że drugi cmentarz grzebalny koło kościoła ma powierzchnię około 60 arów. Nowy cmentarz w polu, będący częścią obecnego, określanego potocznym mianem starego, powstaje zaś w drugim dziesięcioleciu XIX wieku. Po raz pierwszy wymieniany jest on w dokumencie z wizytacji generalnej z 1822 roku. Jest on oparkaniony tarcicami, a brama do niego zamkiem zamykana bywa. Nie ma w nim, co podaje owy dokument, oddzielnego miejsca na grzebanie dzieci zmarłych bez chrztu. Może to nastąpić w czasie, ponieważ planowane jest jego powiększenie.

Inwentarz kościoła bargłowskiego z 1825 roku podaje, że obydwa cmentarze, zarówno przy kościele, jak i w polu, mają ogrodzenie w dobrym stanie. O ich stan zatroszczył się ks. Józef Szumowicz, co imiennie podaje ks. Jan Nepomucen Dąbkowski sporządzający inwentarz kościoła bargłowskiego roku 1832. Sześć lat później nadwyrężył je czas i uległy dewastacji. W inwentarzu podawczym funduszu kościoła bargłowskiego z 1838 roku, sporządzonym po śmierci plebana, ks. Klemensa Ratokle, stwierdza się, że cmentarze nie mają prawie żadnego parkanu, co potwierdza rok później dokument z wizytacji generalnej. Zmieniło się to w drugiej połowie XIX wieku. Inwentarz 1872 roku podaje, że cmentarz grzebalny jest dostatecznie oparkaniony drewnianymi słupami i półtoracalowymi deskami. Posiada dwuskrzydłową bramę na żelaznych zawiasach opatrzoną zamkiem i podobną furtkę. W 1842 roku pobudowana zostaje na nim klasycystyczna kaplica rodziny Karwowskich. W pierwszej połowie XX wieku zostaje założony drugi cmentarz grzebalny, w potocznym nazewnictwie określany nowym cmentarzem. Położony jest na terenie Bargłowa Dwornego. W 1920 roku ówczesny zastępca proboszcza, ks. Wincenty Astasiewicz, zwrócił się do ministra wyznań religijnych i oświecenia publicznego o wytyczenie miejsca na nowy cmentarz, sugerując jego miejsce po prawej stronie szosy w kierunku Augustowa w wielkości od 6 do 7 morgów. Siedem lat później, w 1927 roku, Kuria Diecezjalna w Łomży wyznaczyła dziekana augustowskiego do poświęcenia nowego cmentarza na dzień 5 maja tegoż roku. Pierwszym pochowanym na nim zmarłym prawdopodobnie jest Adam Zedelo, który odszedł z tego świata w wieku 72 lat 2 września 1927 roku, o czym świadczy tabliczka na krzyżu stojącym dotąd na jego grobie. Zapewne do czasu poświęcenia cmentarnej ziemi nikt nie chciał w niej grzebać swoich bliskich. W lipcu 1931 roku w protokole zdawczo-odbiorczym stwierdza się, że kościół posiada dwa cmentarze i oba wymagają uporządkowania. Jeden z nich ogrodzony jest drutem kolczastym, drugi — obłożony został kamieniami. Powiększenia i obudowania kamiennym murem starego cmentarza dokonano za czasów proboszcza Józefa Perkowskiego. W Kronice parafialnej kościoła bargłowskiego wspomina on sam: Prawda, z nabyciem gruntu trzeba było nieraz forteli i dowcipów Zagłoby, ale sam mur wyrósł jak spod ziemi.

Po zniszczeniach wojennych oba cmentarze pozostawały bez ogrodzenia. Ich uporządkowania dokonano za czasów probostwa ks. Adolfa Romańczuka. W latach 1984-85 suwalski historyk Zygmunt Filipowicz obu miejscom pochówków założył karty dokumentalne. Według niego cmentarz stary liczy 2,1 ha powierzchni, położony jest około 250 m na południe od wsi, na wzniesieniu, po zachodniej stronie drogi biegnącej do Brzozówki i Tajna Starego. Rozplanowanie jego autor uznaje za regularne, wytyczone na planie sześcioboku, z orientowanymi grobami. Ogrodzony jest siatką. Najstarszy nagrobek ma pochodzić z 1885 roku. Cmentarz nowy liczy 1,8 ha powierzchni, jego charakter określa jako regularny. Wytyczony zestal na planie zbliżonym do pięcioboku, a kwatery na nim są przejrzyste. Muru ogrodzeniowego na nim brak. Autor zauważa także rosnący starodrzew na obu cmentarzach.

W 1986 roku stary cmentarz parafialny w Bargłowie Kościelnym został wpisany do rejestru zabytków nieruchomych. Trzeba dodać, że znajdują się na nim poza dziewiętnastowieczną kaplicą Karwowskich również inne cenne obiekty zabytkowe: płyty, krzyże i pomniki nagrobne. Niektóre z nich pochodzące ze słynnej huty sztabińskiej Karola hr. Brzostowskiego. Jest też kwatera żołnierzy poległych w latach 1919-1920 w wojnie polsko-bolszewickiej. Kwaterą opiekuje się tutejsza szkoła. Leży ona po prawej stronie alei prowadzącej od bramy głównej do kaplicy Dalsze losy bargłowskich cmentarzy to już czasy współczesne.

Artykuł ukazał się w czasopiśmie Martyria 11/2015
 
Opublikowano Dodaj komentarz

Janówka, Przerośl – nowe indeksyJanówka, Przerośl – nowe indeksy

Co mają ze sobą wspólnego parafie Janówka i Przerośl? Obie są w kręgu naszych zainteresowań! Dlatego w ostatnich dniach do naszej bazy Geneo dodaliśmy następujące grupy indeksów:

  • Przerośl – indeksy ślubów i zgonów z księgi duplikatu z roku 1866
  • Janówka – indeksy ślubów z lat 1916-1927.

Jeśli chodzi o Janówkę, to mamy już w bazie ciągłość ślubów z lat 1811-1936. W przypadku Przerośli, to dopiero początek indeksacji tej parafii.

Za indeksację Przerośli dziękujemy Agnieszce Matusiak, a za indeksy z Janówki – Michałowie Sienkiewiczowi.

 
Opublikowano Dodaj komentarz

Graves in Uścianki

Sometimes we go to the cemetery. Standing at the graves of our loved ones or friends, we pray, pride ourselves on their lives and deaths. It happens that our ancestors or their relatives rest outside the cemeteries. When wandering around, we meet lonely graves of insurgents, partisans or even suicides. We also come across forest war cemeteries and rural graves. Each of these places makes us reflect, teaches life and history. Interesting and usually little known to us are places called village graves. Often they arose as a result of the plague prevailing in this area or were so-called village burial grounds where our ancestors, living some distance from the parish cemeteries, buried their relatives.

Looking for information about the graves of my native village of Jeziorki, I also came across the graves in Uścianki. Uścianki were once very closely associated with Augustów, in the 16th century as one of its four suburbs were part of the Augustów parish. In the Geographic Dictionary of the Kingdom of Poland and other Slavic countries we read that in the 19th century the village was located in the Augustów poviat, in the Bargłów commune. It is currently the area of ​​the Augustów commune and the Żarnowo Drugie parish. My interlocutors from Jeziorki and Uścianki mentioned that the graves in Uścianki were the result of the plague. Most of them described it as cholera, but I also came across the statement that it was typhus. Or perhaps their roots date back to the early eighteenth century, when plague reigned in our area, as described in the monograph of the Augustów commune, entitled In The Splendor And Shadow of Augustów , Jarosław Szlaszyński. In the historical monograph of Augustów, the same historian mentions an epidemic of cholera, which visited our area several times in the nineteenth, and the typhus epidemic took place in 1912. It is possible that the inhabitants of Uścianki and Jeziorki pass on to next generations the news about these misfortunes and the graves in Uścianki come from that period.

The mounds are located on a low hill in the fork of the road, both branches of which lead from Uścianki to Jeziorki. Just abroad with my native village. They are overgrown with grass and a shrubby tree grows at the foot of the hill. The outlines of individual graves are no longer visible. There are three crosses in the grave. In the middle stands a tall cross made of wood. A talented carpenter had to make it, as evidenced by the remains of ornaments on the shoulders and the top. From the remainder of the chamfer it can be concluded that they could be in the shape of a heart or a rounded leaf. From the bottom, the cross was profiled. It must have been rotting and therefore has been secured with a concrete platform. It is not known exactly when and by whom it was made. Earlier he stood at the Grochowski estate. It was moved to the graves in the 1970s by Józef Grochowski and his son Stanisław and placed in the place of the previous cross. The remains of his predecessor were buried in the graves. The old cross was once tall, but it decayed over the years, so the rotting part of the pole was cut off one by one so that at the end of his standing he was very small. It was hewn from a tree and his arms - says Edward Grochowski, who was a child at the time - had wooden knobs . The villagers recall that during its burying, human skulls were found. Jaws preserved in the ground pointed to the young age of those resting there. The buried cross, they said, could have been 250 years ago.

On both sides of the wooden cross are currently two modern small metal crosses. Over ten years ago, Stanisław Prawdzik from Uścianki, who lived nearby, put them in this place. He remembers that formerly, just before St. Antony, people came here to pray and sing religious songs. This custom ceased after the church in Żarnowo was built. People still give glory to the cross, as evidenced by the flowers that decorate it. In the Inventory of Monuments of the Augustów Commune located in the Commune Culture Center in Żarnowo I found the message that the cemetery is dated to 1800, and the wooden cross on it, known as a memorial, is to be from 1911.

How many secrets are hidden in this grave hill and wooden cross guarding the mortal remains of people once buried here.

Artykuł ukazał się w czasopiśmie Martyria 2/2015
 
Opublikowano Dodaj komentarz

From the history of the Bargłów church

Various versions of the history of the brick church in Bargłów are given. I quote the one I traced, reading into the documentation available to me on this topic. In The Chronicle of the Royal Bargłów Parish written by the late Józef Golubiewski, we read in 1838 that the then priest was building a stone church. The chronicler also gives the church dimensions: length 30.5 m, width 12.5 m. It has a burnt brick floor, a wooden ceiling and a roof covered with tiles. This information is confirmed in The Inventory made on September 7, 1838 after the death of priest Klemens Ratokle, builder of that church. It also says that the temple is unplastered and unfinished inside, so it is not possible to hold any services in it. Still, although in very poor condition, the wooden church is open. A detailed description of the newly built brick church can be found in the documentation of the general visit to the parish from 1839. We read in it that the church has twelve windows, six doors, including one double (in the front from the road side, entering Babiniec with an iron lock). The windows in the sacristy and treasury are fitted with iron bars. There are two domes on the church. One of them, containing a bell, is above the high altar, it is finished with an iron cross three cubits high. The second, from the front, is crowned with an iron cross with a brass knob one cubit higher than the previous one. The length of the church is fifty-one Warsaw cubits, and twenty-one cubits width. There is a pulpit inside the temple made of carpentry lumber.

Post-visit documentation also informs that the church is built at the expense of the Government and the Parish. The Inventory from May 5, 1840, signed, among others by the dean of Augustów, father Paweł Makowski and father Aleksander Grudziński, the new Bargłów parish priest, states that the services are still held in the old church, which is eligible for demolition, because the new church in internal order is not finished yet. There is only the pulpit and three menzas without altars. Prepared due to the transfer of the former head of the Bargłów parish Fr. Jerzy Maciukiewicz to another parish, the Inventory of January 10, 1872, states that the brick church built thirty years ago is in poor condition. It threatens a sad accident. His current condition is the result of constant infiltration, from which rafters, beams and soffit inside the church have come to an end. The brick floor in the presbytery and nave was also partially damaged. In place of it, a floor of 1.5-inch boards was laid. This inventory accurately describes the altars found. There are three of them, just like in the previous wooden church. The great altar made of wood last year (by carpentry and woodcarving work), reworked and enlarged. It was painted white varnish and partly gilded. There is also a similar tabernacle on which a lamb with an apocalyptic book is placed, partly gold-plated and silver-plated. This altar has a stone menza and canvas antepedium and one cornice made of sawn timber. It houses a new painting of Our Lady of Częstochowa, oil-painted on a wooden board and framed in gilded frames.

Side altars, like the great one, are set on stone menzas with one step and made of the same material and enlarged by one floor. The first of them has a frontal with flowers. There are three paintings in it: St. John, St. Anna and the Lord Jesus Nazarene. Saint Anna's was painted on paper, while the other two were painted on canvas. All three paintings are framed in gilded frames. Previously hanging image of the Virgin in this altar is placed above the sacristy. The second side altar houses a painting of St. Antoni with gilded frames, decorated with a silver dress and a silver crown. It was moved to this place from the great altar. Placed above it there is also a painting of St. Of Archangel Michael in gilded frames, oil-painted on canvas. On all three altars, instead of old wooden and black polished, there are factory-made crosses with gilded figures of the Lord Jesus and canons under the glass. The church includes the newly varnished pulpit, three confessionals and eight benches. The Inventory also informs that in the frames on the front of the church were placed large, woodcarving work figures of saints Peter and Paul. I could not find anywhere the name of the building architect or builder.

The aforementioned chronicler and copyist of documents Józef Golubiewski, states in the chronicle he has prepared and here cited that Fr. Tadeusz Skarżyński built a stone church in 1883 on the site of the previous temple. Apparently, the previous one fell into further ruin, so it was decided to build a new one in its place. In published in 1880 Dictionary of the Kingdom of Poland and other Slavic countries in the description of the town of Bargłów Kościelny we can read: A new brick church is being built here, built from parishioners' contributions valued at 50,000 rubles. Prepared by the church builder, Fr. Tadeusz Skarżyński, a report sent in August 1888 to the head of the Augustów poviat says that for the construction of the temple 34,714 rubles and 78 kopecks were received.

Some historians say that the current stone church is the same church that was built in the 1830s. In the conservation documentation, I met with both information, such that the existing church was built in 1833, and other, that it was built in 1883. This second date is confirmed by the Inventory of the Parish Church in Bargłów from 1929. I quote: The church in Bargłów is parish, vernacular, brick, built in 1883, thanks to the efforts of priest Tadeusz Skarżyński, then the administrator of the parish [...]. It is also shared by released in 1975 The Jubilee Schema of The Łomza Diocese.

I think they were two different buildings, which I tried to show by citing the above documents. However, the case is open. Studies of historians may confirm this thesis in the future, or refute it. The history of the current temple is a material for another text.

The article appeared in the journal Martyria No. 5/2016
 
Opublikowano Dodaj komentarz

Bargłów, Krasnopol, Suwałki – nowe indeksy

W ostatnim czasie do Geneo search engine dodaliśmy wiele nowych rekordów z trzech wymienionych w tytule wpisu parafii: Bargłowa, Krasnopola i Suwałk.

Z Bargłowa to indeksy zgonów z lat 1928-1936. To najnowsza dostępna księga zgonów z tej parafii. Prawie 1100 metryk zindeksowała Violetta Kornet.

Z Krasnopola dodaliśmy indeksy z dwóch ksiąg duplikatów zawierających urodzenia (317 metryk) , śluby (72 metryki) i zgony (158 metryk) z lat 1829-1830. Indeksowała Wiola Ostrowska.

Z Suwałk księga-duplikat zgonów z 1935 roku. Ponad 370 wpisów zindeksował Daniel Paczkowski.

Wszystkim indeksującym dziękujemy za potężną pracę!

 
Opublikowano Dodaj komentarz

Indeks represjonowanych ze wsi Jagłowo w latach 1944-1947

W latach 1944 do 1945 sowieci aresztowali na terenach wyzwolonych od okupantów niemieckich kilkadziesiąt tysięcy Polaków. Wywieziono ich wszystkich do gułagów znajdujących się w głębi Związku Radzieckiego. Znaczna ich większość to tzw. Internowani, czyli uwięzieni bez wyroku osadzeni w obozach jenieckich. Część z nich to członkowie podziemia niepodległościowego, ale wielu z nich to zwykli Polacy wsadzani do łagru, bo byli sąsiadami, mieli to samo nazwisko, byli krewnymi lub spowinowaceni albo sołdaty musiały wykonać założony plan aresztowań. Często to byli chłopcy mający 15 – 16 lat. Z dokumentów opublikowanych ze źródeł rosyjskich wynika, że administracja obozów nie znała powodów aresztowania ponad 58% internowanych.

Do tego celu przeznaczono trzy obozy. Obóz jeniecki nr 178 NKWD pod Riazaniem, obóz nr 270 w Borowiczach w obwodzie nowogrodzkim i nr 41 w Ostaszkowie w obwodzie kalinińskim.

Akcją aresztowań na terenie Białostocczyzny kierowali naczelnik GZK „Smiersz” Abakumow i komisarz Białoruskiej SRR Canawa.

Obóz w Ostaszkowie mieścił się przy zakładzie wydobycia torfu i garbarni w Ostaszkowie. Od 30 lipca 1944 do grudnia 1945 naczelnikiem był podpułkownik Żurawlow, następnie do listopada 1946 major Dobrinskij. Polaków z więzienia w Białymstoku przewieziono do tego obozu trzema transportami. Wyjazdy z Białegostoku 7, 12 i 24 listopada 1944 r., przyjęte w Ostaszkowie 19, 20 listopada i 4 grudnia. Według dokumentów dostarczono 2898 internowanych z czego 394 osoby to kobiety. Stanowili oni 91% internowanych, którzy przeszli przez obóz w Ostaszkowie. W tym gronie znalazło się 22 mężczyzn z małej wsi Jagłowo, w co drugim domu aresztowano gospodarza, syna lub ojca.

Najazd na wieś i aresztowanie nastąpiło 11.11.1944 r. zgodnie z trzema zapisami w indeksach represjonowanych, tom XIII wydanym prze Ośrodek KARTA, Warszawa i przekazami krewnych.

Z dostępnych raportów wynika, że obóz nie był przygotowany na przyjęcie takiej ilości internowanych Polaków, na jednego przypadało 0,84 metra kwadratowego powierzchni mieszkalnej, w związku z tym normalny sen był niemożliwy, brak opału, zimno, brak przegotowanej wody do picia, brak warzyw, ziemniaków, chleb wydawany raz dziennie, plaga insektów, wszy, pluskiew. Brak mebli, pościeli, lekarstw, środków dezynfekcyjnych. Z raportu wynika, że warunki przebywania w tym samym obozie jeńców niemieckich były lepsze.

W związku z tym postanowiono część jeńców przewieźć do innego obozu, wytypowano łagier w Riazaniu. 14 kwietnia 1945 roku 1516 obywateli polskich przeniesiono. Transport do Riazania dotarł 17 kwietnia 1945 roku. W Ostaszkowie zmarło 120 obywateli polskich.

Obóz w Riazaniu, dokąd przekazano z Ostaszkowa ponad 1500 Polaków był zlokalizowany przy zarządzie spec – łagru nr 178 w osiedlu Kaniszczewskije Wysiełki, w barakach byłej poprawczej kolonii pracy i podobozów w pobliskim osiedlu Diagilewo i przy Zakładzie Maszyn Rolniczych „Riazsielmasz” w Riazaniu. Polacy przebywali w podobozie nr 178 najpierw w Kaniszczewskich Wysiełkach, a później w podobozie w Diagilewie na linii kolejowej z Riazania do Moskwy, w siedmiu barakach mieszkalnych fabryki nr 304. Dowódcą był podpułkownik Gusiew, a od lutego 1945 r. major Małkin. W dniu 11 stycznia wyodrębniono siedem podobozów z obozu nr 178, w tym podobóz nr 454 w którym przebywali Polacy, gdzie naczelnikiem podobozu był Małkin. Potocznie nazywano je Riazań Górny i Riazań Dolny.

Jak już pisałem 17 kwietnia 1945 roku przeniesiono do tego obozu 1516 mieszkańców Białostocczyzny, w tym 12 mieszkańców Jagłowa.

Warunki pobytu i pracy w obozach przestawił na podstawie relacji internowanych autor zamieszczonego poniżej opracowania, jakkolwiek należy przyznać, że po powrocie internowani nie chcieli się dzielić tą wiedzą.

Po ponad dwóch latach łagru, zaczęły się zwolnienia mieszkańców Białostocczyzny.

16 stycznia 1946 roku na podstawie rozkazu NKWD zwolniono i odesłano do Polski 859 osób z obozu w Ostaszkowie, w tej liczbie była grupka mieszkańców Jagłowa. Z dostępnych mi materiałów wynika, że 10 osób opuściło obóz, przewieziono ich do Białej Podlaskiej i 26.01 1946 r. przekazano do Polski.

Z obozu Riazania 19 stycznia, grupa 845 osób z Białostocczyzny została z tego obozu zwolniona i przekazana władzom polskim w dniu 6 lutego 1946 roku. W tej grupie było 9 mieszkańców Jagłowa.

Pozostali Haraburda Kazimierz i Szkiłądź Konrad, którzy przebywali w Riazaniu do 8 lipca 1947 r., wysłani zostali potem do łagru Borowicze, gdzie przebywali do 7 października 1947 roku, następnie przekazani do obozu przejściowego w Brześciu i repatriacja do Polski w dniu 26 października 1947 roku.

Ostatni z mieszkańców Jagłowa to Emilian Siemion, mój daleki krewny po mieczu i narzeczony mojej cioci Genowefy, siostry mamy. Zmarł 28 sierpnia 1945 roku.

W Riazaniu panował potworny głód. Jak wynika z oświadczeń świadków w obozie tym prowadzono co najmniej dwukrotnie strajk głodowy, próbując zmusić władze do poprawy sytuacji więźniów.

W Riazaniu zmarło 34 internowanych obywateli polskich.

Warunki życia codziennego obywateli polskich w obozie w Riazaniu na podstawie opracowania pod tym tytułem Aleksandra Arkusza z Uniwersytetu Jagiellońskiego

Zdecydowaną większość zatrzymanych na terenach na zachód od linii Curzona internowano, a więc pozbawiono wolności bez wyroku jakiegokolwiek organu sądowego. Internowanym nie przedstawiono formalnych zarzutów oraz nie podano im przyczyn zatrzymania i wywiezienia do obozów. Dla internowanych żołnierzy polskiego podziemia niepodległościowego już w 1944 r. wyznaczono trzy główne obozy stacjonarne, podległe Głównemu Zarządowi do Spraw Jeńców Wojennych i Osób Internowanych (GUPWI) NKWD ZSRR. Były to: obóz nr 41 w Ostaszkowie, obóz nr 178 – 454 w Riazaniu oraz obóz nr 270 w Borowiczach. Łącznie w latach 1944 – 1949 przetrzymywano w nich 8587 żołnierzy AK. Obozy te różniły się nie tylko kontyngentem uwięzionych, ale także warunkami bytowymi. W niniejszym artykule opisano dwa z nich – obóz riazański oraz obóz borowicki.

Do marca 1945 r. wszystkie nowo przybyłe do Riazania transporty z internowanymi Polakami (ogółem 706 osób) umieszczano w podobozie w Kaniszczewskich Wysiełkach. Podobóz składał się m.in. z baraków mieszkalnych, kuchni, pralni, łaźni, fryzjerni, izb dezynfekcyjnych oraz karceru. Otoczony był wysokim drewnianym płotem, nad którym znajdowały się cztery rzędy drutu kolczastego. W każdym rogu podobozu ulokowane były wieżyczki strażnicze z uzbrojonymi wartownikami. Wzdłuż wewnętrznej strony ogrodzenia przebiegała tzw. zakazana zona – jej przekroczenie groziło natychmiastowym zastrzeleniem. W jednostce panowały tragiczne warunki bytowe i sanitarne wynikające w dużej mierze z nieprzygotowania obozu do przyjęcia tak dużej liczby osób. Polaków umieszczono w małych barakach pozbawionych oświetlenia i ogrzewania. Internowani spali na gołych pryczach. Brakowało im sienników oraz odzieży.

Fatalny był również system odżywiania. Początkowo realizowano go w dwóch normach – oficerskiej oraz podoficerskiej, do której zaliczono również szeregowców oraz osoby cywilne. Zgodnie z normą oficerską dzienna racja białego chleba wynosiła 600 g; pozostałym wydawano ciemny chleb w takiej samej ilości. Po upływie półtora miesiąca przebywania w obozie wszystkim więźniom – niezależnie od przysługującej im normy – wydawano tylko ciemny chleb. Chleb stanowił podstawę tzw. suchego prowiantu dostarczanego na śniadanie, w skład którego wchodziła również kostka margaryny (jedna na cztery osoby), 40 g cukru oraz 10 sztuk papierosów i zapałek (tylko dla oficerów). Poza suchym prowiantem na śniadanie więźniowie otrzymywali 0,75 l zupy (bardzo rzadka, głównie z kapusty lub liści buraczanych). Tą samą zupę wydawano również na pierwsze danie obiadu; drugim daniem była najczęściej kasza, kartofle lub kapusta (od 150 do 200 g). Od listopada 1944 r. praktycznie nie wydawano kolacji.

W podobozie panowały również tragiczne warunki sanitarne. Kąpiel odbywała się raz na dwa tygodnie. W trakcie jej trwania każdy z więźniów otrzymywał wiaderko gorącej wody (woda zimna była dostarczana w dowolnej ilości z kranu) oraz mydło wielkości dwóch kostek cukru. W podobozie nie istniał żaden system opieki medycznej. Brakowało lekarstw, personelu medycznego oraz miejsc rekonwalescencji i hospitalizacji. Nie obowiązywał żaden regulamin. Codziennie odbywały się przesłuchania.

5 marca 1945 r. w obozie rozpoczęła się głodówka będąca protestem przeciwko złym warunkom bytowym i sanitarnym, zakazowi korespondencji z rodzinami, zmuszaniu do pracy przy wyrębie lodu (przy bardzo niskich temperaturach i bez dodatkowych ubrań) oraz braku informacji o przyczynach internowania, przetrzymywania w obozie, statusie uwięzionych i dacie zwolnienia. Do protestu przyłączyli się prawie wszyscy z internowanych, oprócz chorych i osłabionych. 8 marca 1945 r., czwartego dnia protestu, władze obozowe przystąpiły do zdecydowanych działań. Więźniów poddano bowiem procedurze przymusowego karmienia poprzez sondę wprowadzaną do przełyku. Akcję nasilono w kolejnych dwóch dniach protestu. Z uwagi na wyczerpanie „strajkujących” oraz brak nadziei na porozumienie się z władzami obozowymi, 12 marca 1945 r. przerwano głodówkę, natomiast władze obozowe wydały więźniom sienniki, odpowiednie ubrania, a także obiecały poprawę jakości wyżywienia. Nie wyrażono jednak zgody na korespondencję z rodzinami, a także nie podano informacji o przyczynie internowania i dacie zwolnienia. 15 kwietnia 1945 r. całą grupę Polaków przeniesiono do podobozu w Diagilewie. Od tego czasu umieszczano w nim również wszystkie transporty jakie przybyły z internowanymi.

Podobóz diagilewski otaczały zasieki z drutu kolczastego, wewnątrz znajdowały się baraki mieszkalne oraz budynki administracyjno-gospodarcze, w tym warsztaty. W Diagilewie istniały lepsze warunki bytowe, sanitarno-higieniczne, lepsza opieka medyczna, a także system pracy wykonywanej przez więźniów. W obozie obowiązywał regulamin skrupulatnie egzekwowany przez władze obozowe. Internowani pracowali zarówno na terenie obozu, jak i poza jego granicami. Brygady robocze przeznaczone do prac wewnątrz obozowych wykonywały głównie obowiązki związane z funkcjonowaniem jednostki oraz szeregiem prac porządkowych – pracowano m.in. w kuchni, piekarni, łaźni, pralni, magazynach, fryzjerni oraz przy wywozie nieczystości. Latem 1945 r. rozpoczęto pracę w obozowych warsztatach – krawieckim, szewskim, ślusarsko-mechanicznym, stolarskim oraz wikliniarskim. Prace te mogli wykonywać szeregowcy oraz podoficerowie (z wyjątkiem pracy w szpitalu) zaakceptowani przez władze obozowe. Za przekroczenie ustanowionej normy przysługiwało dodatkowe wyżywienie w postaci 200 g chleba lub porcji zupy.

Największą popularnością cieszyła się jednak praca wykonywana poza terenem obozu, która dawała możliwość wysyłania listów (nielegalnie) oraz nabycia różnych przedmiotów sprzedawanych następnie miejscowej ludności lub przemycanych do obozu. Jednak z uwagi na prawdopodobieństwo ucieczki lub próby nawiązania korespondencji z rodzinami, selekcja pracowników do prac wykonywanych poza terenem jednostki była dość szczegółowa. Ogółem poza terenem obozu pracowało 15 – 20 brygad. Szczególnie miejsce zajmowała tzw. „Brygada Kecz” – licząca ponad 60 osób i pracująca dla potrzeb Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Mieszkaniowej Zarządu NKWD w Riazaniu. Brygada wykonywała różnorakie prace budowlane oraz naprawcze obiektów mieszkalnych, gospodarczych, administracyjnych oraz miejskich dróg. Za pracę wykonywaną poza terenem obozu również przysługiwało dodatkowe wyżywienie.

W Diagilewie wyżywienie było lepsze niż w Kaniszczewskich Wysiełkach. Mimo iż oficjalnie obowiązywały trzy normy żywieniowe – oficerska, podoficerska (obejmująca również szeregowców i osoby cywilne) oraz norma ustanowiona dla chorych przebywających w szpitalu – w rzeczywistości skład produktów przynależnych normie oficerskiej i podoficerskiej był taki sam, analogicznie jak przydział wagowy wydawanych posiłków (posiłki oficerskie było nieco gęstsze). Na śniadanie każdemu z więźniów wydawano 0,75 l zupy. Obiad był dwudaniowy. Na pierwsze danie podawano tę samą zupę co na śniadanie, zaś na drugie 250 – gramową porcję kaszy, ziemniaków lub kapusty. Kolację stanowił kubek kawy. W skład suchego prowiantu przynależnego normie oficerskiej wchodziło 300 g chleba białego, 300 g chleba ciemnego, 40 g cukru, 40 g tłuszczu, 15 sztuk papierosów lub 10 g machorki (tytoniu). Norma podoficerska składała się z 600 g chleba ciemnego, 30 g cukru, 30 g tłuszczu, 10 sztuk papierosów lub pięciu g machorki (od września 1945 r. papierosy wydawano tylko dla pracujących). Normy żywnościowe były niewystarczające, a co najważniejsze nie dostarczały potrzebnych organizmowi wartości odżywczych, stąd też często pojawiały się choroby związane z niedożywieniem.

Opiekę medyczną w obozie zorganizował doktor Alfred Paczkowski, który przybył do Diagilewa we wrześniu 1945 r. Mimo permanentnego braku odpowiednich narzędzi i aparatury, a także lekarstw, szpital pomagał chorym – w miarę swych możliwości, a nawet wykonywał lżejsze operacje. Z pomocy polskich lekarzy korzystali również radzieccy pracownicy obozu. W latach 1945 – 1947 na terenie obozu zmarło ogółem 30 osób. Łączna liczba zgonów odnotowanych wśród polskiego kontyngentu wyniosła 53 osoby; część z nich zmarła w różnych jednostkach więziennych i szpitalnych po odesłaniu z Diagilewa.

Indeks imienny represjonowanych mieszkańców wsi Jagłowo w latach 1940 – 1946

Sporządzono na podstawie opracowania ośrodka karta pt. „Uwięzieni w Ostaszkowie i Riazaniu” tom XIII i danych własnych Ryszarda Siemiona.

Siemion Edward
urodzony w 1909 r. Rodzice: Jan & Apolonia Milewska.

  • służba wojskowa i ćwiczenia w Pułku Ułanów Krechowieckich.
  • od 1940 r. Podziemna Organizacja Wojskowa.
  • nieudany areszt 08.07.1940 r. w Jagłowie.
  • areszt 26.07.1940 r. w Suchowoli.
  • więzienie Augustów – 29.07.1944 r. więzienie Grodno.
  • więzienie Białystok – więzienie Baranowice.
  • 08.1940 r. więzienie Mińsk – 5 miesięcy tortur.
  • 01.1941 r. sąd – ostatecznie zmniejszono karę do 8 lat ciężkich robót, 5 lat utraty praw publicznych i dodatkowo 5 lat zakaz powrotu do ojczyzny.
  • 02.1941 r. w wagonie towarowo – bydlęcym wyjazd na zesłanie – miesiąc podróży – stacja Kozhwa nad Pechorą – katorżnicza praca przy wyrębie drzew i ich przeróbce – obóz nazywano Workuta Stroj.
  • 09.1941 r. zwolniony na mocy amnestii – gehenna podróży do armii Andersa.
  • 03.1942 r. wkłada mundur polskiego żołnierza.
  • 04.1942 r. dociera do Persji do portu Pahlawi.
  • 04.1942 r. w Palestynie obóz Kastyna – szkolenie samochodowe – przydział do 2 Kompanii Transportowej. W 1943 r. zmieniona na 22 Kompanię Zaopatrywania Artylerii II – go korpusu.
  • grudzień 1942 roku w Iraku – Aleksandria.
  • 01.1943 r. Toranto, Włochy – Compobasso w pobliżu Monte Cassino.
  • 7 – 18 maja, zaopatrywanie wojsk w czasie walk o Monte Cassino.
  • ranny w nogę – Ankona – Loreto kwiecień 1945 r. Bolonia.
  • czerwiec 1946 roku Anglia – korpus przysposobienia do cywila.
  • wyjazd do Kanady, przybycie do Hamilton 17.01.1949 r.
  • praca w Kanadzie – 23.05.1952 r. wyjazd do USA.
  • przyjechał odwiedzić Polskę dopiero w 1971 roku – powodem była obawa o powrót na Sybir, poniżej widać co spotkało rodzinę Siemionów i powiązane z nią po ”wyzwoleniu” przez sowietów.

 

Gawarecki Stanisław
urodzony w 1895 (1903) r. Rodzice: Józef & Wiktoria Nowicka.

  • areszt 11.11.1944 r. – więzienie Białystok.
  • łagier Ostaszków od 04.12.1944 r. do16.01.1944 r.
  • repatriacja 26.01.1946 r. Biała Podlaska.

 

Gawarecki Wacław
ur. w 1900 (1908) r. Rodzice: Józef & Wiktoria Nowicka.

  • areszt 11.11.1944 r. – więzienie Białystok.
  • łagier Ostaszków od 04.12.1944 r. do 16.01.1946. r.
  • repatriacja 26.01.1946 r. Biała Podlaska.

 

Gudel Wacław
ur. 1928 r. Rodzice: Klemens & Marianna Poźniak.

  • areszt 11.11.1944 r. – więzienie Białystok.
  • łagier Ostaszków od 1944 r. do 16.01.1946 roku.
  • repatriacja 26.01.1946 r. Biała Podlaska.

 

Haraburda Mieczysław
ur. 1912 (1916) r. Rodzice: Józef & Ludwika Ratkiewicz.

  • areszt 11.11.1944 r. – więzienie Białystok.
  • łagier Ostaszków od 1944 r. do 14.04.1945 roku.
  • łagier Riazań od 17.04.1945 r. do 19.01.1946 roku.
  • repatriacja 06.02.1946 r. Biała Podlaska.

 

Haraburda Kazimierz
ur. 1908 r. Rodzice: Wojciech & ?

  • areszt 11.11.1944- więzienie Białystok.
  • łagier Ostaszków od 1944 r. do 14.04.1945 r.
  • łagier Riazań od 17.04. do 08.07.1947 r.
  • łagier Borowicze od 07.1946 r. do 07.10.1947 r.
  • łagier Brześć i repatriacja 26.10.1947 r.

 

Haraburda Stanisław
ur. 1928 r. Rodzice: Kazimierz & ?

  • areszt 11.11.1944 r. – więzienie Białystok.
  • łagier Ostaszków od 1944 r. do 16.01.1946 r.
  • repatriacja 26.01.1946 r.

 

Janiewicz (Janewicz) Jan
ur.1920 (1925) r. Rodzice: Izydor & Aleksandra Mojżuk.

  • areszt 11.11.1044 r. – więzienie Białystok.
  • łagier Ostaszków od 1944 r. do 14.04.1945 r.
  • łagier Riazań od 17.04 do 19.01.1946 r.
  • repatriacja 06.02.1946 r.

 

Jaroszewicz Czesław
ur. 1915 r. Rodzice: Teofil & Pelagia Murawska.

  • areszt 11.11.1944 r. – więzienie Białystok.
  • łagier Ostaszków 1944 r. do 14.04.1945 r.
  • łagier Riazań od 17.04.1945 r. do 19.01.1945 r.
  • repatriacja 06.02.1946 Biała Podlaska.

 

Karpowicz Ignacy
ur. 1908 (1915) r. Rodzice: Ignacy & Joanna Nowicka.

  • areszt 11.11.1944 r. – więzienie Białystok.
  • łagier Ostaszków od 1944 r. do 14.04.1945 r.
  • łagier Riazań od 17.04.1945 r. do 19.01.1946 r.
  • repatriacja 06.02.1946 r.

 

Mojżuk Bolesław
ur. 1900 (1908) r. Rodzice: Jan & Anna Siemion.

  • areszt 11.11.1944 r. – więzienie Białystok.
  • łagier Ostaszków od 1944 r. do 14.04.1945 r.
  • łagier Riazań od 17.04.1945 r. do 19.01.1946 r.
  • repatriacja 06.02.1946 r.

 

Mojżuk Edmund
ur. 1928 (1925) r. Rodzice: Wincenty & Joanna Gudel.

  • areszt 11.11.1945 r. – więzienie Białystok.
  • łagier Ostaszków od 1944 r. do 14.04.1945 r.
  • łagier Riazań od 17.04 1945 r. do 19.01.1946 r.
  • repatriacja 06.02.1946 r. Biała Podlaska.

 

Mojżuk Ignacy
ur. 1914 r. Rodzice: Wincenty & Joanna Gudel.

  • areszt 11.11.1944 r. – więzienie Białystok.
  • łagier Ostaszków od 1944 r. do14.04.1945 r.
  • łagier Riazań od 17.04.1945 r. do 19.01 1946 r.
  • repatriacja 06.02.1946 r.

 

Mojżuk Jan
ur. 1898 (1904) r. Rodzice: Albin & Marianna Wyszyńska.

  • areszt 11.11.1944 r. – więzienie Białystok.
  • łagier Ostaszków od 1944 r. do 16.01.1946 r.
  • repatriacja 26.01.1946 r.

 

Poźniak Ludwik
ur. 1911 r. Rodzice: Adam & Antonina Haraburda.

  • areszt 11.11.1944 r. – więzienie Białystok.
  • łagier Ostaszków od 1944 r. do 14.04.1945 r.
  • łagier Riazań od 17.04.1945 r. do 19.01.1946 r.
  • repatriacja 06.02.1946 r.

 

Pycz Jan
ur. 1911 r. Rodzice: Klemens & Kamila.

  • areszt 11.11.1944 r. – więzienie Białystok.
  • łagier Ostaszków od 1944 r. do 16.01.1946.r.
  • repatriacja 26.01.1946 r.

 

Sawośko Ignacy
ur. 1902 r. Rodzice: Ignacy & Wiktoria Pycz.

  • areszt 11.11.1944 r.- więzienie Białystok.
  • łagier Ostaszków od 1944 r. do16.01.1946 r.
  • repatriacja 26.01.1946 r.

 

Siemion Bolesław
ur. 1914 (1918) r. Rodzice: Adam & Joanna Lulewicz.

  • areszt 11.11.1944 r. – więzienie Białystok.
  • łagier Ostaszków od 1944 r. do 14.01.1946 r.
  • repatriacja 06.02.1946 r.

 

Siemion Wacław
ur. 1908 (1914) r. Rodzice: Jan & Apolonia Milewska.

  • areszt 11.11.1944 r. – więzienie Białystok.
  • łagier od 1944 r. do 16.01.1946 r.
  • repatriacja 26.01.1946 r.

 

Siemion Emilian
ur. 1908 (1914) r. Rodzice: Klemens & Emilia Mojżuk.

  • areszt 11.11.1944 r. – więzienie Białystok.
  • łagier Ostaszków od 1944 r. do14.04.1945 r.
  • łagier Riazań od 17.04.1945 r. do śmierci 28.08.1945 r.

 

Siemion Jan
ur. 1898 (1903) r. Rodzice: Michał & Michalina ?

  • areszt 11.11.1944 r. – więzienie Białystok.
  • łagier Ostaszków od 04.12.1944 r. do 16.01.1946 r.
  • repatriacja 26.01.1946 r.

 

Szkiłądź Konrad
ur. 1913 (1920) r. Rodzice: Zygmunt & Wiktoria Romanówna.

  • areszt 11.11.1944 r. – więzienie Białystok.
  • łagier Ostaszków od 1944 r. do 14.04.1945 r.
  • łagier Riazań od 17.04.1945 r. do 07.1947 r.
  • łagier Borowicze od 11.07.1947 r. do 07.10.1947 r.
  • repatriacja 26.10.1947 r.

 

Wojtkielewicz Eugeniusz
ur. 1907 (1910) r. Rodzice: Wincenty & Aleksandra Borkowska.

  • areszt 11.11.1944 r. – więzienie Białystok.
  • łagier Ostaszków od 1944 r. do 14.04.1945 r.
  • łagier Riazań od 17.04.1945 r. do 19.01.1946 r.
  • repatriacja 06.02.1946 r.

W roku 1940 Emilian Siemion ukrywał się bojąc się aresztowania za działalność podziemną. Działał wspólnie w tzw. trójce z Edwardem Siemionem. Udało mu się uniknąć aresztowania. Niestety jego rodzina została wywieziona na Sybir. Zginęli tam jego ojciec Klemens, siostra Stanisława oraz brat Józef.

W nawiasach podałem właściwy rok urodzenia. Prawie wszyscy mieszkańcy Jagłowa „poprawiali” sobie daty urodzenia w celu uniknięcia czy to wyjazdu na roboty przymusowe do Niemiec, czy poboru do wojska sowieckiego.


Related galeries

Jagłowo