Całkiem niedawno ukazały się augustowskie wspomnienia Witolda Wołosewicza, pierwszego dyrektora Państwowego Seminarium Nauczycielskiego, a później Liceum Ogólnokształcącego. A że uczestniczyłem w redagowaniu tej pozycji, przejść obok niej obojętnie nie mogę. Obecnie szkoła, której dyrektorował Wołosewicz nosi nazwę I Liceum Ogólnokształcące im. Grzegorza Piramowicza w Augustowie. Grzegorz Piramowicz patronem szkoły był od samego początku. Warto więc wspomnieć kim on był.
Grzegorz Piramowicz (ur. 25 listopada 1735 we Lwowie, zm. 14 listopada 1801 w Międzyrzecu Podlaskim) był pedagogiem, nauczycielem i wychowawcą, zaangażowanym pisarzem i wybitnym mówcą; teoretykiem wymowy i poezji, także filozofem i teologiem; jednocześnie – jak piszą badacze – gruntownie wykształconym człowiekiem idei i pasji. Ten wychowanek, a potem członek zakonu jezuitów położył wielkie zasługi na polu szkolnictwa – współpracując z innymi ludźmi postępu w Komisji Edukacji Narodowej, był jednym z twórców zreformowanej “nowej” szkoły. Był postacią niezwykle zasłużoną dla polskiego, nowoczesnego systemu edukacji. Nic dziwnego więc, że wiele szkół w Polsce nosi jego imię, w tym augustowskie liceum.
I teraz skok z Augustowa do Maciejowic! Tak, tych Maciejowic, które zasłynęły bitwą toczoną przez oddziały Tadeusza Kościuszki a wojskami rosyjskimi w czasie insurekcji w 1794 r. Maciejowice leżą na południowych krańcach Mazowsza, w powiecie garwolińskim, ok. 80 km od Warszawy (aczkolwiek historycznie to tereny ziemi stężyckiej przynależnej do dawnego województwa sandomierskiego). Z parafii Maciejowice pochodzi moja praprababka – Julianna Pawelec i wszyscy jej przodkowie. Prócz nazwiska Pawelec (wsie Kawęczyn, Uchacze, Kobylnica), są to: Filipowicz (wieś Godzisz), Krzemiński (Uchacze), Hys, Cholewa i pewnie inne, do których jeszcze nie dotarłem.
Jaki jest związek pomiędzy liceum w Augustowie, a Maciejowicami? Oczywiście poprzez postać Grzegorza Piramowicza! Otóż ksiądz Grzegorz Piramowicz w latach 1777-1789 pełnił funkcję proboszcza parafii Maciejowice (tej informacji nie znajdziecie w wikipedii). Maciejowice są dumne z takiego dziedzictwa. Jest tam ulica Piramowicza i gimnazjum im. Piramowicza, a w kościele na jednym z filarów wmurowana jest pamiątkowa tablica ku czci dawnego proboszcza. Jej zdjęcie zrobiłem w ostatnią sobotę na ślubie jednego z wielu potomków Julianny Pawelec.