Opublikowano Dodaj komentarz

Co tam w księdze może piszczeć

Trafiła niedawno w moje ręce księga zgonów z Augustowa z lat 1875-1882. Wraz z nią trafiły do mnie indeksy wykonane w formacie geneteki (a więc uproszczonym) przez Bartka Choroszewskiego. Moim zadaniem było przetworzenie tych indeksów do formatu JZI, weryfikacja i uzupełnienie brakujących danych. Starałem się dokładnie przeczytać każdą metrykę (a w księdze jest ich ponad 1600), poprawić co trzeba i wypisać najistotniejsze dane: daty zgonu i zgłoszenia, świadków, informacje kim była zmarła osoba oraz dane podpisującego się księdza. Na początek małe podsumowanie księgi.

Księga zgonów z Augustowa z lat 1875-1882

W księdze znajdziemy 1623 metryki spisane w języku rosyjskim przez organistę augustowskiego kościoła Franciszka Dobeckiego. Wprawdzie nigdzie nie zaznaczył swojego autorstwa księgi, ale charakter pisma kilku podpisów jakie złożył świadczy jednoznacznie, że to on pochylał się przez 8 lat nad kartami księgi. A przykładał się do swojej pracy bo pismo jest staranne i czytelne. Odczytanie zapisów nie stanowiło żadnego problemu po ponad 140 latach.

Dobecki zaczyna spisywanie księgi, gdy proboszczem jest ks. Michał Pożarowski, kanonik katedry sejneńskiej. Umiera on 17 kwietnia 1881 roku, ale jeszcze w marcu podpisuje metryki. Po nim, na krótki czas podpisywaniem zajmuje się ks. Wawrzyniec Włostowski, pełniący obowiązki urzędnika stanu cywilnego, znany później z długotrwałego pasterzowania w parafii Jaminy w latach 1886-1922. Pierwszy podpis nowego proboszcza pojawia się 25 sierpnia 1885 r. Jest nim ks. Antoni Dauksza, który pozostaje na stanowisku do końca spisywania księgi.

Parafia augustowska obejmowała Augustów, przedmieścia (Żarnowo, Biernatki, Turówkę, Białobrzegi, Uścianki, Klonownicę i Wójtowskie Włóki) oraz kilka mniejszych i bardziej odległych wiosek. Jako, że sam Augustów był tętniącym życiem miastem powiatowym, więc zawartość księgi jest bardzo ciekawa. Analizując księgę z imienia i nazwiska poznamy prócz powszechnie pojawiających się gospodarzy i wyrobników również urzędników urzędu miejskiego i powiatowego, notariusza, strażników Kanału Augustowskiego, leśników i strzelców leśnych, żołnierzy byłych i urlopowanych, siodlarzy, ślusarzy, smolarzy, szewców, pozłotnika, właścicieli domów, żandarmów, hycla, pocztowców, żebraków i żebraczki, a także kościelnych. Na tej ostatniej grupie chciałbym się tym razem skupić.

Kościelni augustowscy

Na kartach księgi łącznie pojawia się ich pięciu:

  • Jan Żukowski
  • Ignacy Draniewski
  • Marcin Kulbacki
  • Józef Maliszewski
  • Jan Leszczyński

Pojawiają się jako świadkowie zawsze w parach stanowiących różne kombinacje powyższych osób, w zależności od okresu. Uzupełniając pole „Świadkowie” zauważyłem, że pojawiają się niezwykle często i to właśnie dało mi impuls do głębszej analizy. Otóż na 1623 metryki w księdze pary kościelnych wśród świadków pojawiają się aż 437 razy! Czyli jest to 27% wszystkich metryk! Ten obraz wygląda jeszcze ciekawiej dla samego Augustowa. Na 696 zgonów mieszkańców tego miasta aż w 426 przypadkach świadkami byli kościelni (61%)! Trochę byłem zły na tych kościelnych sprzed 140 lat ?, no bo zamiast poznawać kolejnych mieszkańców miasta zgłaszających zgony, po raz setny odczytywałem te same nazwiska kościelnych. Trochę nas okradli z szerszej informacji o mieszkańcach miasta, prawda? Później zdałem sobie sprawę, że to nie ich wina, lecz raczej rodziców i rodzin zmarłych. Kościelni byli niemal zawsze pod ręką, nie trzeba było szukać świadków po rodzinie i sąsiadach. Za parę groszy dobrze spełniali swoją rolę.

No dobrze, ale skoro te same osoby spisano kilkaset razy, to może warto pochylić się nad jakąś analizą? Postanowiłem sprawdzić, jak często pojawiają się wśród świadków kościelni w zależności od wieku zmarłego. Wnioski niemal mną wstrząsnęły.

Na powyższym wykresie, który nie bez kozery zatytułowałem “Wartość życia w społeczeństwie Augustowa” widać, że następuje wyraźna dysproporcja pomiędzy zmarłymi małymi dziećmi a dorosłymi. Zgony w wieku do 8 lat aż w 80% przypadków zgłaszane były przez kościelnych, podczas gdy w metrykach zgonów osób dorosłych kościelnych wpisywano w ok. 30% przypadków. Ten przykład stanowi miarę wartości ludzkiego życia w tamtych czasach. Wartość życia dziecka istniała właściwie tylko dla rodziców. Nikt poza nimi specjalnie nie przejmował się zgonami dzieci, a zwłaszcza niemowląt. Śmierć dzieci stanowiła element codziennego życia miasta i większość ludzi przechodziła koło takich wydarzeń obojętnie. Trudno było nawet namówić kogokolwiek na zgłoszenie zgonu. Stąd korzystano z usługi kościelnych.

Sytuacja inaczej wyglądała wśród osób dorosłych. Te pełniły często istotne funkcje społeczne, miały własne rodziny, ich losem przejmowali się sąsiedzi, znajomi i przyjaciele. Na pogrzebach bywało bardzo dużo ludzi. Oczywiście nie zawsze tak było, co widać po ostatnim słupku. Najstarsze umierające osoby często były już osamotnione, stanowiące trudny do udźwignięcia ciężar w rodzinie, a nawet takie, których losem już nikt się nie przejmował – żebracy i żebraczki. Wartość życia takich osób dla lokalnej społeczności też była niewielka.

Osoby ważne dla społeczności

Na przeciwległym końcu skali były osoby bardzo ważne i szanowane w miejscowej społeczności. Gdy umierały na świadków powoływano najbardziej wykształconych i poważanych obywateli miasta. Myślę, że warto ich wymienić, bo nie było ich zbyt wielu:

  • Adam Osewski, gospodarz
  • Antoni Jaskowski, właściciel ziemski z Klimaszewicy
  • Antoni Makarewicz, ślusarz
  • Feliks Piaszczyński, właściciel domu
  • Ferdynand Leszczyński, właściciel domu
  • Franciszek Dobecki, organista
  • Franciszek Mejer, ślusarz
  • Ignacy Pilecki, gospodarz
  • Jan Świątkowski, gospodarz
  • Konstanty Zalewski, gospodarz
  • Leonard Truszkowski, obywatel
  • Leopold Grygo, mularz
  • Michał Skorupko, notariusz powiatu augustowskiego
  • Piotr Chiliński, były kasjer kasy miejskiej
  • Piotr Dyczewski , gospodarz
  • Polikarp Sobolewski, kancelista Augustowskiego Urzędu Powiatowego
  • Teofil Chełmiński, gospodarz
  • Zygmunt Pawłowski, pomocnik Naczelnika Powiatu Augustowskiego

Wszyscy oni podpisywali się bądź po polsku, bądź w języku rosyjskim.

Wiek kościelnych

Kościelni codziennie lub niemal codziennie pojawiali się w kościele, a średnio co kilka dni byli wpisywani do metryk stanu cywilnego. Byli bardzo dobrze znani proboszczowi, wikariuszom i organiście, który spisywał metryki. Wpisując ich dane organista Dobecki zawsze wpisywał wiek świadków, na podstawie którego można wyliczyć przybliżony rok urodzenia. Duża ilość danych pozwala na stworzenie ciekawego wykresu.

Co z niego wynika? Otóż początkowo budynkiem kościelnym opiekuje się para Jan Żukowski i Ignacy Draniewski. Ten drugi w pierwszej połowie 1880 roku systematycznie zastępowany jest przez Marcina Kulbackiego. Natomiast Jan Żukowski zastąpiony zostaje w funkcji kościelnego w połowie 1882 roku przez Jana Leszczyńskiego. Józef Maliszewski pojawia się tylko przez krótki czas i to sporadycznie. Czyżby nie sprawdził się w tej funkcji? ?

Ciekawie wyglądają obliczone daty urodzenia kościelnych. Mimo tego, że są to osoby bardzo dobrze znane spisującemu metryki i pojawiają się właściwie na każdej stronie księgi, to zdarzają się mu istotne pomyłki w określaniu wieku, w przypadku Marcina Kulbackiego przekraczające nawet 10 lat. Takie pomyłki zdarzają się nawet w sąsiadujących metrykach. Dla mnie zrozumiałe jest, ze jeśli osoba pojawia się na plebanii sporadycznie i spisujący ma wydedukować wiek świadka na podstawie wyglądu czy innych poszlak, o dużą pomyłkę trudno nie jest. Jednak duże pomyłki w przypadku znanych i często spisywanych osób są zastanawiające. Można jednak z dużą dozą pewności określić wiek osoby na podstawie takiej analizy. Musi być spełniony jeden warunek: indeksacja metryk powinna być bardzo rzetelnie wykonana. Do czego wszystkich zachęcam!

 
Dodaj komentarz