Opublikowano Jeden komentarz

Podrzutek

Indeksując aneksy do akt ślubów z parafii Pruska natrafiłem na ciekawe znalezisko – odpis aktu urodzenia z parafii augustowskiej. Niemal współczesny, bo mający mniej niż 100 lat. Ze względu na to, że pokazuje wiele aspektów życia społecznego i administracyjnego w międzywojennym Augustowie, pozwalam sobie go zacytować w całości (dla przejrzystości liczebniki zapisałem cyframi)

Proboszcz rzymsko-katolickiej parafii w Augustowie utrzymujący księgi Akta Stanu Cywilnego, niniejszem zaświadcza, że w księgach metrykalnych tejże parafii za r. 1928 pod nr 229 znajduje się następujący

Akt urodzenia

Działo się w mieście Augustowie dnia 23 sierpnia 1928 roku o godzinie czwartej po południu. Starostwo Augustowskie pismem z dnia 11 lipca roku bieżącego, L. 5465, do Urzędu Stanu Cywilnego parafii augustowskiej, poleciło spisać akt urodzenia dziecka nieznanych rodziców podrzuconego w lokalu starostwa. W dniu 22 lutego 1921 roku po dokonaniu oględzin przez władze policyjną okazało się, że dziecko jest płci żeńskiej, mające około 2 tygodni wieku, a w znalezionej przy nim kartce zaznaczono, że dziecko ochrzczone jest imieniem Janina. Urząd Wojewódzki Białostocki pismem do Starostwa Augustowskiego z dnia 15 czerwca roku bieżącego, L.A.D. 3872, nadało temu dziecku nazwisko Starościńska. Akt ten spisany na zasadzie wyżej wzmiankowanego pisma Starostwa Augustowskiego i przez nas podpisany został.

Urzędnik Stanu Cywilnego, ks. W. Chojnowski

Z kilku powyższych zdań widać, że niezależnie od motywacji matki, najpierw dziecko poświęciła Bogu (ochrzciła), nim się z nim na zawsze rozstała. Wybierając miejsce chciała mieć pewność, że dziewczynka dostanie odpowiednią opiekę – biuro starostwa na pewno takim było. Działania urzędowe również przebiegły prawidłowo – została wezwana policja, maszyna biurokratyczna nakazała sporządzenie aktu urodzenia, zapewniła dziecku nazwisko.

Ponieważ jest to odpis z aktu urodzenia wyciągnięty w celu zawarcia związku małżeńskiego, należy domniemywać, iż Janina Starościńska dzieciństwo i młodość przetrwała w zdrowiu. To czego mi brakuje, czego nie da się wyczytać z powyższego tekstu, to jak przeżyła swoje pierwsze 18 lat życia. Czy trafiła do rodziny zastępczej? Czy została zaadoptowana? A może spędziła ten czas w domu dziecka?

 

1 thought on “Podrzutek

  1. I to jest jeszcze jeden przyczynek aby indeksować także inne, luźne dokumenty tzw. “poza metrykalne”. Nie, nie chodzi wyłącznie o ciekawą historię ale o to, że poszukujący swoich korzeni może nigdy nie dotrzeć do źródeł w domniemanej parafii, a te akurat znalazły się w odległej, sąsiadującej.
    Tym samym tę historię można było zaprezentować i trochę uzupełnić ale zostawmy trochę dla tych, którzy przyjdą po nas.

     
Dodaj komentarz