Opublikowano Dodaj komentarz

Pijaństwo w carskiej armii

No to pierwsza ciekawostka z ksiąg metrykalnych z obszaru Suwalszczyzny. Dnia 13 września 1914 roku umiera dwóch stacjonujących w Łabnie żołnierzy 1. Fińskiego Artyleryjskiego Dywizjony 1. Parku. Fakt ten odnotowano w prawosławnej księdze zgonu za ten rok, a jako przyczynę zgonu obu kompanów podano ostre zatrucie alkoholowe.

W carskiej Rosji podstawową jednostką obrotu alkoholem było wiadro, czyli ok. 16,5 litra. Dopiero pod koniec XIX wieku państwo powróciło do własnego monopolu produkcji alkoholu oraz zlikwidowało dotychczasowy system miar handlowych. Od tej pory podstawowymi jednostkami handlowymi stały się pojemności 0,25, 0,5 i 0,75 l. Zezwolono na sprzedaż wyłącznie butelkowanego i opieczętowanego alkoholu. Oczywiście skutek takiego pomysłu okazał się odwrotny od zamierzonego. Państwo nie zlikwidowało prywatnych gorzelni tylko skupowało od nich całą produkcję, a następnie wprowadzało ten alkohol ponownie do obiegu. Takim działaniem kierowała chęć uzyskania większych zysków dla kasy państwa.

Powszechne pijaństwo nie omijało również armii. Regulamin wojskowy przewidywał, że podczas wojny każdy żołnierz ma tygodniowo prawo do trzech czarek wódki zwanej „winem chlebowym”. Jedna czarka równała się 160 gramom alkoholu. W czasie pokoju wódka była wydawana z okazji świąt, nie mniej niż 15-krotnie w ciągu roku. Skutek był taki, że poborowy-abstynent kończył służbę wojskową będąc nałogowym alkoholikiem.

Regulamin regulaminem, ale prócz przepisowych, już nie małych, ilości alkoholu (wcale nie małych) żołnierze pozyskiwali dodatkowe ilości wódki u miejscowej ludności. Nic dziwnego więc, że artylerzyści starszy feuerwerker Ilia Smirnow i starszy feuerwerker Aleksander Prokofiew dokonali żywota przy kieliszku, a raczej przy szklance wypełnionej tym zdradliwy trunkiem.

 
Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.