Niemal rok temu podjąłem się indeksacji najstarszej księgi z parafii Bakałarzewo obejmującej (według opisu zasobu) urodzenia i śluby z lat 1610-1679. Napisałem o tym w krótkim poście z 11 lutego 2023 r.: https://jzi.org.pl/2023/02/11/najstarsze-urodzenia-i-sluby-z-parafii-bakalarzewo/. Dokonujący wizytacji w parafii Bakałarzewo ks. dziekan Jerzy Katyll w 1852 r. ponumerował strony księgi, poszczególne metryki, a także starał się zidentyfikować roczniki, do których te metryki przynależą. W swojej notce zaznaczył, że księga jest w złym stanie, niektórych kart brakuje, a w konsekwencji nie wszystko dało się zliczyć należycie. Podjął jednak próbę podsumowania zawartości księgi, którą przepisałem do poniższej tabelki porównując dane z 1852 r. z danymi współczesnymi wynikłymi z mojej indeksacji.
Wg indeksacji (2024) | Wg ks. Katylla (1852) | |||
Rok | Urodzenia1 | Śluby | Urodzenia | Śluby |
1607 | 12 | |||
1608 | 17 | 17 | ||
1609 | 11 | 32 | 11 | 35 |
1610 | 48 | 16 | 49 | 16 |
1611 | 60 | 11 | 58 | 12 |
1612 | 12 | 43 | 10 | |
1613 | 44 | 4 | 4 | |
1614 | 85 | 7 | 49 | |
1615 | 93 | 28 | 91 | 14 |
1616 | 102 | 20 | 100 | 24 |
1617 | 84 | 33 | 82 | 18 |
1618 | 23 | 16 | 27 | 31 |
1619 | 76 | 14 | 75 | 14 |
1620 | 104 | 15 | 104 | 15 |
1621 | 110 | 11 | 107 | 11 |
1622 | 75 | 21 | 77 | 24 |
1623 | 54 | 9 | 51 | 9 |
1624 | 14 | 8 | 15 | 7 |
1625 | 27 | |||
1626 | 82 | 27 | 90 | 35 |
1627 | 126 | 35 | 124 | 28 |
1628 | 127 | 28 | 132 | 9 |
1629 | 27 | 9 | 165 | |
1630 | 7 | 26 | ||
1631 | 72 | 15 | 152 | |
1632 | 55 | 25 | 26 | |
1633 | 76 | 19 | 77 | 19 |
1634 | 103 | 16 | 97 | 16 |
1635 | 65 | 14 | 56 | 13 |
1636 | 59 | 56 | 14 | |
1637 | 54 | 54 | ||
1638 | 54 | 58 | ||
1649 | 15 | |||
1652 | 4 | |||
1668 | 5 | |||
1669 | 64 | 332 | ||
1670 | 20 | |||
1671 | 1 | |||
1672 | ||||
1673 | 8 | |||
1674 | 54 | |||
1675 | 39 | |||
1676 | 26 | |||
1677 | 58 | |||
1678 | 40 | |||
1679 | 22 | |||
? | 1 | |||
Razem | 2240 | 481 | 2358 | 448 |
Z czego mogą wynikać różnice między liczbami? Przede wszystkim z pewnego niechlujstwa w prowadzeniu księgi – niektóre zapisy nie były należycie rozdzielone od siebie i trudno było na pierwszy rzut oka wyrokować, czy pochodzą z jednej metryki czy z dwóch. W innych miejscach zapisy były niedokończone, niewyraźne, a w konsekwencji ks. Katyll pominął je w numeracji (ja w indeksacji nie!). No i po trzecie sama XIX-wieczna numeracja musiała być na tyle żmudnym zadaniem, że ksiądz po wielokroć mylił się przy wpisywaniu kolejnych liczb – używał liczb wcześniej użytych w danym roku lub pomijał kilka kolejnych, zwłaszcza przy przewracaniu karty.
Księga musiała też stracić karty zawierające metryki urodzeń z lat 1629-1631 już po roku 1852, gdyż w wykazie ks. Katylla są 343 wpisy z tych trzech lat, a z mikrofilmów udało się odczytać zaledwie 99, w tym ani jednego z roku 1630. Z kolei już w 1852 r. brakowało kart z metrykami urodzeń z lat 1670-1673, bo tu liczby moje i ks. Katylla zgadzają się. Zachowały się nawet widoczne szczątki wyrwanych kart.
Ks. Katyll zwraca również uwagę, że wpisy od 1674 r. są zduplikowane w następnej księdze chrztów z parafii Bakałarzewo.
Podsumowując księga zawiera 2240 metryk urodzeń z lat 1609-1679 oraz 481 metryk ślubów z lat 1607-1635. Można właściwie rzec, że mamy do czynienia de facto z dwiema księgami w jednej oprawie: pierwsza obejmująca lata 1607-1652 (urodzenia i śluby) i druga: 1668-1679 (tylko urodzenia). Z lat 1653-1667 nie ma ani jednego wpisu. Należy tu niewątpliwie wziąć pod uwagę konsekwencje jakie przyniósł potop szwedzki (1655-1660) dla miejscowej ludności. Doszło wówczas do mordów, migracji i znacznej wymiany mieszkańców parafii.
Miejsca
Bakałarzewo leżało tuż przy granicy pomiędzy Prusami Wschodnimi. Nie stanowiło to jednak przeszkody, by katolicy z drugiej strony granicy uczęszczali systematycznie do bakałarzewskiego kościoła, chrzcili tam swoje dzieci i zawierali związki małżeńskie. W księdze urodzeń 259 zapisów dotyczy mieszkańców Prus, wszyscy o polsko brzmiących nazwiskach. Na poniższej mapce zaznaczyłem miejscowości zamieszkania rodziców dzieci chrzczonych w bakałarzewskim kościele. Szarym kolorem te leżące na terenie Prus Wschodnich, czerwonym – na terenie Królestwa Polskiego. Wielkość okręgu oznacza ilość udzielonych chrztów.
Łącznie udało mi się zidentyfikować 77 miejscowości wzmiankowanych w zapisach urodzeń. Nie wszystkie przetrwały do czasów późniejszych. Pojawiają się najprzeróżniejsze Budy, czyli liche chatynki stawiane w oddaleniu od wsi. Wymieniana jest Buda Korobiec, Buda od Białej Wody, Buda od Żywej Wody, czy inna Buda o nieustalonym położeniu.
Nie udało mi się ustalić położenia miejscowości o nazwach Dylniki, Grudnie, Kocińskie, Kopcie, Łątka (prawdopodobnie jeden z młynów) zwana później Łątkowizną, najprzeróżniejsze Morgi w tym Morgi Borawskiego czy Morgi za Skazdubem, Młyn Pana Wyki (Wykowskiego) czy Solistowo. Nie wiadomo gdzie były „Ostatki młynarza” czy „Piec smolny”. Nie mam też wiedzy gdzie znajdowały się najprzeróżniejsze Wólki przynależne do miejscowej szlachty: Wólka Bienickiego, Wólka Damięckiego, Wólka Dmuszowa, Wólka Rebelińskiego, Wólka Wilczewskiego czy Wólka Wykowskiego. Z tej ostatniej były aż 102 zapisy w księdze urodzeń, więc musiała to być spora wieś, być może wchłonięta przez inną, która do dziś przetrwała.
Warto też wspomnieć, że w pierwszej części księgi chrztów i w księdze ślubów Bakałarzewo nazywano mianem Dowspuda (Douspuda). Nazwa Bakałarzewo pojawia się po raz pierwszy w 1669 r.
Nazwiska
To jeden z najciekawszych aspektów indeksacji tak starej księgi. 400 lat temu nazwiska dopiero się kształtowały. Wiele osób było określanych wyłącznie imieniem i dodatkowym określeniem pozwalającym jednoznacznie zidentyfikować daną osobę. Mogło to być na przykład zajęcie tej osoby:
Kowal, Kuśnierz, Pasterz, Rzeźnik, Szewc, Szklarz, Zdun
Z tychże kształtowały się później nazwiska, które mogły przetrwać w regionie do dziś w formie oryginalnej bądź pochodnej:
Kowal – Kowalczyk, Kowalik, Kowalski, Kowalewski; Kuśnierz – Kuśnierczyk; Pasterz – Pasterczyk, Rzeźnik – Rzeźniczyk, Szewc – Szewczyk; Szklarz – Szklarczyk, Zdun – Zduńczyk itd.
W tym wypadku nazwiska nie mogą świadczyć o pokrewieństwie osób, a raczej o podobieństwie wykonywanego zajęcia. I tak jeśli w kilku wsiach spotkać można było osoby nazywane Rzeźnik/Rzeźniczyk mogło to tylko świadczyć o umiejętnościach tych osób w zakresie uboju zwierząt i późniejszej obróbki tusz.
Osobom nadawano też nazwiska pochodzące od wyglądu lub cech charakteru. Oto kilka przykładów:
Biały, Dziki, Garbatko, Jąkała, Koślawy, Malowaniec, Mazańczyk, Niedorostek, Płaczek
Była też grupa nazwisk wywodzących się z miejsca zamieszkania lub pochodzenia danej osoby:
Bargłowski, Dolistowski, Grądzki, Mazur/Mazurczyk, Podlaski, Prusak/Pruszczyk/Prusaczyk, Rusin/Rusek
Zastanawiam się co można powiedzieć o osobach noszących nazwiska/przezwiska Pierdzionek czy Dupczyk ?
Niestety jeśli chodzi o kobiety, to tylko sporadycznie podawano ich nazwisko, czasem imię ojca. Kobieta „przynależała” do męża lub ojca (panny) i stąd określenia: Bartłomiejowa (żona Bartłomieja), Maciejowa (żona Macieja), Michałowa (żona Michała), Krawcowa (żona krawca) itp. Często zamiast nazwiska podawano z jakiej wsi pochodziła, aby nie było wątpliwości o jaką osobę chodzi (w przypadku chrzestnych).
Ludzie
Indeksacja tak starej księgi spisywanej na przestrzeni kilkudziesięciu lat daje wyjątkową możliwość spojrzenia na społeczeństwo z tamtego okresu. Zachowało się niewiele informacji pisanych o chłopstwie zamieszkującym wsie szlacheckie i rządowe. Trochę więcej wiemy o szlachcie i urzędnikach. Jednak i ta księga może stanowić ciekawe źródło informacji dla historyków i miłośników lokalnej historii.
Zacznę od miejscowej szlachty.
- W latach 1617, 1619 i 1621 rodzą się dzieci szlachetnemu Krzysztofowi Hordziejewskiemu i jego żonie Zofii. Hordziejewski jest nazywany starostą. Niestety skryba nie podaje więcej informacji o tej parze prócz tego, że zamieszkiwali dwór w Dowspudzie.
- W 1626 r. rodzi się córka szlachetnego Jana Wykowskiego (imienia matki nie podano), prawdopodobnie dziedzica Wólki i znajdującego się tam młyna. Sami Wykowscy mieszkali w Kamionce.
- W roku 1635 i 1636 r. rodzą się dzieci wielmożnego Felicjana Wahanowskiego i jego żony Doroty. Z innych źródeł wiadomo, że Felicjan Stanisław Wahanowski był dziedzicem dworu w Dowspudzie, a w latach 1636-1651 pełnił funkcję Skarbnika Grodzieńskiego
- W roku 1669 i 1675 rodzą się dzieci szlachetnego Kazimierza Tadajewskiego i jego żony Katarzyny, mieszkańców Skazduba.
Szlachcie nie tylko rodziły się dzieci, ale brali oni też udział w ceremonii chrztu jako chrzestni.
- I tak w 1617 r. starosta Krzysztof Hordziejewski jest chrzestnym córki Macieja i Anny Pogorzelskich, a w 1618 r. chrzestnym syna Pawła i Heleny, małżonków Płachtów.
- W 1621 r. chrzestnym szlachetnie urodzonego Kazimierza Hordziejewskiego, syna wspominanego już Krzysztofa jest wielmożny Kazimierz Wolski, syn Mikołaja – posesora Bakałarzewa.
- W tym samym roku z kolei sam Krzysztof Hordziejewski podaje do chrztu chłopskie dziecko Grzegorza i Anny Zielaszczyków.
- W 1628 r. przy chrzcie Jana, syna Doroty poczętego z nieprawego łoża, uczestniczy Jan – woźnica szlachetnego Sękowskiego.
- Z kolei w 1669 r. Konstancję Tadajewską do chrztu podaje szlachetny Stanisław Pudłowski i szlachetna Krystyna Czernikowa.
Inne chrzestne wynotowane w księdze:
- 1617 r. – Zofia Hordziewska, starościna z Dowspudy podaje syna Mikołaja Gmińskiego (nazwisko czy funkcja? A może jedno i drugie?).
- 1619 r. – przy chrzcielnicy jawi się szlachetna Anna Wilczewska, żona (lub córka) właściciela Wólki.
- 1621 r. – przy chrzcie Jana, syna Jakuba Młynarza obecna jest szlachetna Zofia Hordziejewska.
- 1633 r. – Dorotę Konopkę do chrztu trzyma szlachetna Anna Krukowska.
- Kilkukrotnie w latach 1634-1636 chrzestną jest wielmożna Zofia Kamińska.
Wielmożni Marcin Żurawski i Jan Wykowski wraz ze swą małżonką (ponownie nie wymienioną z imienia) są również świadkami na ślubie Stanisława Bienickiego z Konstancją Swacką.
Bakałarzewo było tętniącym życiem miasteczkiem, którego funkcjonowanie nie mogło się obyć bez burmistrza, rajców, ławników członków sądów czy innych urzędników, a okoliczne wsie bez wójtów i sołtysów. Wielu z nich wymienionych zostało w zindeksowanej przeze mnie księdze.
Jan Sobotka (1611-1638) – burmistrza Bakałarzewa. Funkcja określana mianem advocatus.
Paweł Płachta (1617-1628) – wójt wsi Borawskie w Prusach.
Łukasz Koncewicz (1628) – wójt Skazduba.
Paweł Podbielski (1620) – rajca z Bakałarzewa. Funkcja określana mianem consul lub proconsul.
Maciej Ornowski (1628-1633) – rajca Bakałarzewa.
Gmińscy – urzędnicy reprezentujący chłopstwo w radzie miasta: Jakub Gmiński (1614), Mikołaj Gmiński (1617-1624).
Wojciech Dyblarz (1626) – prawdopodobnie strażnik miejskiego więzienia.
Bartłomiej Woźny (1622) – prawdopodobnie sługa miejski.
Pisarze miejscy: Wojciech Idzikowski (1619-1620), Paweł Pogorzelski (1635-1636).
Kacper Święcki (1609-1610) – starosta dworu dowspudzkiego
Nauczyciele szkółki parafialnej: Andrzej Święcicki (1611), Wojciech Jarmontowski (1614), Wojciech Klukowski (1616-1617), Andrzej Jakacki (1620-1621), Józef Grzymkowski (1628), Tomasz Majkowski (1631-1638).
Ławnicy sądu wielmożnego Mikołaja Wolskiego: Jakub Kosowski, Paweł Stocki, Andrzej Bogusławski (wszyscy wymienieni w 1620 r.).
Organiści: Szymon Władyka (1631), Jan Wojnowski (1632-1637).
Księża
Pierwszego zapisu w 1607 r. dokonał proboszcz Grzegorz Mańkowski. Ostatnia wzmianka o nim pochodzi z połowy lipca 1624 r. Kolejni proboszczowie to:
- Maciej Nowakowski (1626)
- Mikołaj Ostrowski (1626-1635)
- Wawrzyniec Wądołowski (1636-1637)
- Mikołaj Nieborski (1637-1638)
- Stanisław Słupiński (1649-1652)
- Aleksander Paweł Wróblewicz (1668-1669)
- Stanisław Hieronim Brewtellt (1669-1670) – po raz pierwszy użył nazwy Bakałarzewo, a nie Dowspuda
- Tomasz Karwowski (1674-1679)
Sporadycznie chrzcili i ślubów udzielali inni księża, wizytujący parafię bakałarzewską, których już tutaj wymieniać nie będę. Zawsze można to sprawdzić w wyszukiwarce Geneo.
Podsumowanie
Indeksacja tej łacińskiej księgi była niezwykle długotrwałym i męczącym procesem. Wielokrotnie odkładałem ją na półkę (oczywiście symbolicznie, bo indeksowanie odbywało się ze skanów z mikrofilmów), wielokrotnie od niej odpoczywałem indeksując inne, mniej wymagające dokumenty. Według mnie było jednak warto zapuścić w ruch maszynę czasu. Indeksując zanurzam się w życie wsi przed 400 laty całym sobą. To wspaniała przygoda ograniczona tylko niewyraźnymi, skąpymi zapiskami o ludziach z tamtych lat. Reszta to wyobraźnia.
Jako materiał uzupełniający polecam artykuł p. Tomasza Naruszewicza pt. Parafia Bakałarzewo w 1 połowie XVII w. Należy go czytać jednak z dużą dozą krytycyzmu szczególnie w zakresie omówienia najstarszej księgi metrykalnej z Bakałarzewa, o której mowa wyżej.
Również drukowana pozycja p. Andrzeja Matusiewicza pt. „Dwory na Suwalszczyźnie” jest ciekawą lekturą, choć w zakresie obszarów parafii Bakałarzewo nie zagłębia się w wiek XVII.
- Właściwie chrzty.[↩]
- Cmentarz staroobrzędowców w Wodziłkach - 20 maj 2024
- Cmentarz mariawicki w Filipowie - 15 maj 2024
- Do Dworku Brzostowskiego - 13 maj 2024