Litera L – Lubawa

Miejscowości Suwalszczyzny i ziem przyległych w końcu XIX wieku

Wybór na podstawie „Słownika Geograficznego Królestwa Polskiego i innych krajów słowiańskich“, tom V.

Lubawa, powiat lubawski, dekanat lubawski, ziemia lubawska.


Lubawa, niem. Löbau, dok. Loiben, Lubno, Lubow, Lubowe, Lubowa, Lubovia, miasto powiat. w obwodzie regenc. kwidzyńskim, w Prusach zachodnich, nad strugą Libawką al. Lubawką i dopływami jej Elszką, Sandelą, i Jesioną, o milę od rz. Drwęcy i granicy pow. suskiego i ostrodzkiego, na bitym trakcie lubawsko-lidzbarskim, lubawsko-iławskim i lubawsko-nowomiejskim, milę od st. kol. żel. malborsko-mławskiej w Nowym folwarku (Weissenberg), dokąd miasto podrzędną kol. żel. zamierza poprowadzić. Obszaru liczy mórg 6289, bud. 616, dm. 310, mk. 3951; r. 1880 liczono 4506, katol. 2709, ew. 1244, żyd. 553. W ogóle jest miasto starannie zabudowane; domy z wyjątkiem przedmieść wszystkie murowane; mianowicie odznacza się piękny rynek przestronny; domy całej wschodniej strony zachowały tu prastare t. zwane podsienia (niem. Vorlauben). W miejscu znajduje się sąd obwodowy (Amtsgericht), przedtem był większy powiatowy; kościół paraf. katolicki i prot., synagoga żydowska, dom sióstr miłosierdzia ze szpitalem i kościołem św. Bar­ba­ry, inny szpital miejski, progimnazyum miejskie symultanne sięgające do sekundy wyższej, które kosztem rządowym zamienione być ma na całkowite gimnazyum rządowe, seminaryum luterskie dla nauczycieli, szkoła miejska ewang., 4-kl. szkoła katol., wyższy zakład dla dziewcząt luterski, z pensyą połączony, do którego po zniesieniu katol. pensyi u sióstr miłosierdzia także polskie dziewczęta uczęszczają; urząd pocztowy, stacya telegr., apteka, fizyk powiatowy, konował powiatowy, lekarzów 4 (2 polaków, 2 żydów), rzeczników 3; jest spółka pożyczkowa polska, kupców większych i mniejszych 19, zajazdów 5, restauracyj 12, browarów 2, gorzelnia na przedmieściu Fijewie, 3 młyny wodne, drukarnia, księgarnia, cukiernia, zegarm. 1, majstrów mular. 2. Dorocznych jarmarków jest 8, na bydło i na konie 4 i kramne 4. Oprócz tego słynie L. z targów swoich na świnie, które co tydzień w każdy poniedziałek odbywają się. Drobniejsi przekupnie, w mieście albo blisko L. mieszkający, rozchodzą się po wszystkie strony, głównie na Warmią, i przez cały niemal tydzień skupują świnie, zazwyczaj wieprze wielkie, które całemi gromadami, po sto i więcej sztuk liczącemi, na targ spędzają; stąd przez większych handlarzy, głównie z Prus i z Księstwa Poznańskiego, dalej w świat wysyłane bywają. Zwyczajne targi tygodniowe przypadają w środę i sobotę. Chociaż miasto nad kilku strumieniami położone, otrzymuje jednak czystą do picia wodę za pomocą wodociągów starodawnych, z pod Lip zaprowadzonych. Od czasu do czasu urządzają się tu przedstawienia polskie amatorskie. Z historyi miasta niezbyt obfite zachowały się wiadomości. L. od dawna istniała na zagonach pierwotnie pruskich i zwała się niby z pruska Loiben, co raczej nasze polskie będzie Lubno, z czego potem Lubowa, Lubawa utworzyło się. Była ta osada naczelna całej ziemi okolicznej, której imię także: lubawska ziemia, terra Lubavia, nadała. Stare akta kościelne (wizyta biskupa Ol­szo­w­s­kie­go) zapisują, że przy L. znajdował się kiedyś gaj św., w którym Prusacy pogańscy, wracając z Łąk pobliskich, także już u nich świętych, zwanych wtedy Lobnic, igrzyska swoje i biesiady religijne wyprawiali. Wcześnie zajęli te okolice i berłu swemu podbili mazowieccy książęta. W początkach XIII wieku przybywa tu sławny apostół Prusaków, pierwszy biskup chełmiński, Chrystyan, i zaprowadza wiarę św. Ówczesny władzca ziemi tutejszej czyli naczelnik pruski Suavabuno zapisał r. 1214 L. na własność Chrystyanowi, który na stałe, jak się zdaje, tu przemieszkiwał. Lud także, w znacznej części napływowy, polski, chętnie zapisywał się pod sztandar wiary. Tylko jeszcze stary dąb w gaju był przeszkodą, który resztki pogan pruskich około siebie gromadził. Jest do dziś dnia podanie, że w tym gaju podówczas Matka Boska objawiła się i kaplicę jej chciano postawić. Ale biskup Chrystyan rzekł: Nie może być Matka Najśw. czczona obok bożyszcza pogan; pójdźmy i dąb ów obalmy. Poczem poszli z miasta w procesyi i dąb św. zerwali. Kościół, który na jego miejscu postawili, do dziś dnia słynie z pielgrzymek wiernych. Ob. Lipy pod Lubawą. O założeniu miasta i wzniesieniu zamku lubawskiego niepewne są wiadomości. Niektórzy piszą, że miasto założone r. 1201; akta zaś lubawskie, także nie wiadomo na czem oparte, utrzymują, że to się stało r. 1214, kiedy Prusak nawrócony Suavabuno Chrystyanowi zapisał L. Jak z pism kościelnych wynika, farę tutejszą budować zaczęto r. 1233. R. 1243 po śmierci nieszczęśliwego, od krzyżaków tyle znienawidzonego biskupa Chrystyana, Lubawa wraz z całą ziemią przyległą dołączona została do nowo wtedy utworzonej dyecezyi chełmińskiej. Odtąd tak miasto jak i część ziemi lubawskiej przeszły na własność biskupów chełmińskich, którzy tu również stolicę główną sobie obrali. R. 1301 nowy wygodniejszy zamek warowny zbudowali. Niemniej i miasto całe murami i wałami obwarowali. W L. też najczęściej rezydowali, niektórzy także umarli; pochowani są tu, o ile wiadomo, Mikołaj Kra­pi­c­ki, Jan Ko­no­pa­c­ki i Stan. Że­li­s­ła­w­ski. R. 1263 Henryk Monte, wódz pruski, splądrowawszy ziemię chełmińską, napadł krzyżaków pod L. i na głowę pobił; landmistrz pruski z 40 braci krzyżackiej legli na placu. R. 1301 nowy tu zamek biskupi pobudowany, jak się rzekło, w cegłę murowany. R. 1422 Władysław Jagiełło stanął o pół mili stąd obozem d. 4 sierpnia, poczem miasto oblegał z wojskiem przez 4 dni. Dowiedziawszy się, że to własność biskupia, zaniechał oblegania i dalej pociągnął. R. 1439. król Wład. Jagiellończyk zajął miasto. R. 1440 miasto L. wraz z wielu innemi przystąpiło w Kwidzyniu do związku antykrzyżackiego. R. 1458 dziwnym sposobem dobrowolnie miasto mistrzowi krzyżackiemu poddało się, tłumacząc, że jest bez pana i chcąc na przyszłość temu podlegać, komu po zawarciu pokoju przysądzonem będzie. R. 1459 Wytręba z Wytrębowic (Witram von Witramsdorf), Polak, zachodzi jako burmistrz lubawski. R. 1521 margraf Albrecht, mistrz krzyżacki, nadciągnął tu po 3 Królach z wojskiem naprzeciw Mazowszu; Polacy w liczbie około 2000 wyszli mu z miasta naprzeciw, cofnęli się jednak z dość znaczną stratą, od liczniejszego daleko nieprzyjaciela odparci. Roku 1533 bisk. Jan Dantyszek nadał nowy wilkierz miastu. R. 1545 z powodu, jak utrzymują, niezagaszonych świec w kościele, pożar wielki powstał, który całe miasto w perzynę obrócił. R. 1638 bisk. Jan Lip­ski potwierdza stare przywileje miastu, według których zdawna służy mieszczanom prawo wyszynku i wolnego wywaru w granicach swoich. R. 1641 bisk. Gaspar Dzia­łyń­ski odprawił tu synod dyecezyalny, trzeci z kolei za polskich czasów. Roku 1660 panowało morowe powietrze w L. Roku 1724 całe miasto zgorzało z wyjątkiem zamku biskupiego, fary, klasztoru bernardynów i 4 czy 5 domów. R. 1745 d. 16, 17 i 18 września An­d­rzej Za­łu­s­ki, biskup chełmiński, odprawił w tutejszej farze z duchowieństwem swojem czwarty synod dyecezyalny, który aż dotąd jest ostatni w tej dyecezyi. Po okupacyi Prus r. 1772 miasto L. wraz z przynależnemi dobrami biskupiemi na rzecz państwa zabrane; rządom tutejszym duchownym i stolicy biskupiej koniec położony został. Odtąd niemczyzna protestancka jak i żydowstwo niemały wzrost wzięły w mieście i w okolicy. Co się tyczy narodowości, warto jeszcze dodać, że L. za rządów krzyżackich przeważnie była niemiecką. Nawet jeszcze w XVI i XVII wieku charakter miasta zdaje się być przeważnie niemiecki. W wizycie biskupa Potockiego wyraźnie czytamy, że podówczas, t. j. w XVI w. całe miasto było niemieckie, erat enim protunc germanica tota civitas. U fary nabożeństwo i kazanie li tylko w języku niemieckim odprawiało się. Dopiero biskup Mi­ko­łaj Kra­pic­ki około r. 1500 wystawił na cmentarzu osobną kaplicę św. Bar­ba­ry, żeby się w niej naboż. i kazanie odprawiało dla Polaków. Tegoż czasu sławny Krzy­sz­tof Kup­ner, rodowiec tutejszy, doktór obojga prawa, uczynił legat 900 fl., żeby dwóch studentów o ile możności z L., uniwersytet niemiecki w Lipsku odwiedzało. R. 1533 nowy wilkierz, wydany przez bisk. Jana Dan­ty­sz­ka dla miasta, pisany jest po niemiecku. Rektor szkoły tutejszej, An­d­rzej Nean­der, pracujący tu podówczas, był nietylko Niemcem, ale i otwartym innowiercą. Jeszcze w r. 1672 statuta czysto kościelnego bractwa Bożego Ciała u fary pisane są po niemiecku. W późniejszych czasach nic nie wiadomo o Niemcach, a w czasie okupacyi zaledwie słabe jakie jednostki dochowały się; osobliwie, że i o innowiercach zaledwie znak jaki pozostał z późniejszych czasów. Było też to miasto daleko obszerniejsze i ludniejsze za dawniejszych czasów. Są znaki dość pewne, że przedmieścia lubawskie sięgały aż do kościoła w Lipach. Do parafii tutejszej prócz miasta należało jeszcze r. 1647 wiosek 10, podczas kiedy dziś 3 ich tylko należy. Kościół farny, tyt. św. Anny, patronatu dawniej biskupiego, budowa zaczęta r. 1233, cały w cegłę murowany, daleko kiedyś okazalszy, przez ogień i wojnę znacznie ucierpiał; ma dwie kaplice: św. Aniołów Stróżów, przez Gaspara Działyńskiego, bisk. chełmińskiego, wzniesioną, i Zwiastowania N. M. P. albo też familijną Mortęskich, r. 1620 przez 3 siostry rodzone Mortęskie, Magdalenę, ksienię chełmińską, Annę, zakonnicę w Chełmnie i Zofią, żonę Samuela Żalińskiego, wojewody chełmińskiego, fundowaną. W niej dwóch ufundowanych kapelanów i trzech chóralistów odprawiało codzienne przepisane nabożeństwo. Groby familii Mortęskich ze wsi Mortęg pobliskich zostały dotąd przeniesione i różnemi ozdobami a napisami upiększone. Niestety za szwedzkich wojen kaplica z ozdób swoich i grobowców ogołoconą i funduszów wszelkich pozbawioną została. Od niepamiętnych czasów przechowuje się w tej kaplicy cudowna figura N. M. P. z Lip pobliskich (ob. Lipy), która jedynie tylko na odpusty tamże w uroczystej procesy i bywa przenoszona. W kościele przed wielkim ołtarzem są groby dwóch pochowanych tamże biskupów chełmińskich: Jana Konopackiego, † 1530, który na kamieniu miał napis: Qui fuit a Conopat generos. stemma Joannis Praesulis ossa sub hoc marmore tecta cubant, i Stan. Żelisławski, † 1571, którego pomnik drewniany znajdował się dawniej w ścianie bez żadnego napisu. Ołtarz wielki sprawił biskup Wawrzyniec Gębicki r. 1612. Istniał przy tym kościele kiedyś dom dla chorych i słabych księży i dom św. Anny dla ubogich; obecnie jest jeszcze szpital św. Walentego, r. 1616 przez bisk. Kuczborskiego dla 8 ubogich z parafii fundowany, i 3 bractwa: różańcowe z r. 1723, aniołów stróżów z r. 1798 i trzeźwości z r. 1855. Do fary przyłączony jest kościół filialny w Złotowie. Szematyzm dyec. z r. 1867 podaje: Parafia lubawska liczy dusz 3305, prob. Antoni Klingenberg (obecnie oficyał, wikaryusz gener. i protonot. apostolski w Peplinie), wikary Teofil Bączkowski. Wsie paraf.: L., Losy, Tynwałd i Mortęgi; do filii w Złotowie należą: Złotowo, Lubsztyn i Zakurzewo. Szkoły paraf. katol.: w L. 4-klas., dzieci katol. 350; szkoła dziewcząt u sióstr miłosierdzia z pensyą połączona; ochrona i szkoła przemysłowa (szwalnia) tamże (3 ostatnie zakłady skutkiem kulturkampfu zniesione zostały); w Złotowie dz. katol. 102. Klasztor oo. bernardynów, pierwotnie franciszkanów z Saksonii niemieckiej, założył tu bisk. Mikołaj Krapicki r. 1502 przy kościele ś. Michała i ś. Jana Chrzciciela, przez bisk. Wikbolda r. 1366 fundowanym. Pierwotni oo. franciszkanie, jak się rzekło, przychodzili z Saksonii i byli Niemcy, w czasie reformacyi zupełnie podupadli i wymarli r. 1566. Klasztor stał wtedy pusto przez 14 lat. R. 1580 bisk. Piotr Kostka sprowadził w ich miejsce polskich bernardynów z War­sza­wy, którym kościół nowy, do dziś dnia istniejący, pięknie w cegłę murowany wzniósł swoim kosztem Seweryn Zaleski chorąży pruski, od r. 1600—1610. Przed wielkim ołtarzem jest tu pochowany pierwszy fundator klasztoru bisk. Mi­ko­łaj Kra­pi­c­ki, mąż niemałych zasług i niezwykłej życia pobożności, który, zrezygnowawszy z biskupstwa r. 1508, osiadł na dewocyi w klasztorze i tamże umarł r. 1515. Po okupacyi i po kasacie klasztoru przez rząd pruski, zabrali piękny ten kościół luteranie gwałtem i podstępem r. 1821; na pamiątkę tego zaboru umieszczono napis w południowej ścianie kościoła: Regis ex alma gratia sublato monasterio evangelicis haec domus donata MDCCCXXI. Pierwsze luterskie nabożeństwo odprawił pastor z Iławy Plitt w drugie święto wielkanocne. W klasztorze pomieszczono szkołę miejską, kilku nauczycieli, sąd powiatowy (początkowo), obecnie w jego miejsce seminaryum nauczycielskie luterskie. Prepozytura Ś. Jerzego, bogato kiedyś uposażona, połączona była z miejskim szpitalem. R. 1509 dr. Kupner z L. zapisał na nią 1000 mrk., za które później 5 wł. roli pod Grabowem kupiono. R. 1584 bisk. Piotr Ko­s­tka przyłączył do prepozytury kaplicę polską ś. Bar­ba­ry na 4 wł. w Grabowie fundowaną, dodając nadto nowych 10 wł. w Rożentalu najprzód, które następnie na inne 10 w Grabowie zamienione zostały. R. 1627 bisk. Zadzik przydał prepozyturze probostwo w Grabowie z 9 wł. składające się. Proboszczowie od ś. Jerzego mieli obowiązek stać do rady biskupom tu rezydującym. Około r. 1600 Odinet Perenot, kan. i oficyał chełmiński, był tu proboszczem, następnie kanonik Bran­dysz, Jan Pet­ry­kow­ski proboszcz kapituły chełmińskiej i inni. Obecnie jest ta prepozytura z częścią dawniejszych dochodów na użytek siostrom miłosierdzia oddana i zowie się pospolicie kaplicą (ową kiedyś polską!) Ś. Bar­ba­ry; Je­rzy jest świętym przeważnie krzyżackim, u ludu naszego mniej znanym. Dom sióstr miłosierdzia fundowany r. 1861 przy prepozyturze dawniejszej ś. Je­rze­go, do której część znacznych dochodów od probostwa teraz w Grabowie odłączono. Siostry utrzymywały tu oprócz szpitala szkołę miejską dziewcząt, zakład wyższy dla dziewcząt z pensyą połączony, ochronę i szwalnię, co wszystko, prócz szpitala, utraciły skutkiem kulturkampfu. Kaplica Ś. Bar­ba­ry około r. 1500 przez bisk. Mi­ko­ła­ja Kra­pi­c­kiego założona na cmentarzu u fary dla Polaków, ponieważ wtedy jako i dawniej nabożeństwa i kazania w farze odprawiały się tylko dla Niemców. Kapelan tutejszy, który w niedziele i święta nielicznej wtedy jeszcze gminie polskiej odprawiał nabożeństwa polskie, posiadał na uposażenie 10 wł. w Rożentalu. Później kiedy liczba Polaków wzrosła, odprawiało się nabożeństwo jak i dziś polskie w farze, a kaplicę jako niepotrzebną zniesiono. R. 1584 biskup Piotr Kost­ka przyłączył jej dochody do prepozytury ś. Je­rze­go, która niezawodnie z tej także przyczyny kaplicą Ś. Bar­ba­ry aż dotąd się nazywa. Kaplica na zamku od początku istniała dla wygody rezydujących tu biskupów. Była dość obszerna, tytułu N. M. P. Wniebowzięcia, mieściła między innemi 3 ołtarze, stale wygodne, 2 trony biskupie, pulpit do czytania, małe organy i t. d.; kraty dębowe oddzielały prezbyteryum od reszty kaplicy. Nad wejściem do kaplicy znajdował się herb bisk. Za­dzi­ka i pod rok dodany 1627, z czego wynika, że biskup ten wiele się przyczynił do gruntownego odnowienia kaplicy.

Powiat lubawski w północno-wschodnim końcu obwodu regencyjnego kwidzyńskiego, między 53° 18′ i 53° 37′ płn. Szer. a 36° 52′ i 37° 39′ wsch. dłg. położony, graniczy z pow. suskim na płn., z ostródzkim (w Prusach wsch.) na wsch., na płd. z pow. brodnickim i ku zachod. z brodnickim, grudziąskim i suskim. Największa rozległość z płn. na płd. wynosi przeszło 4 mile, z zach. na wsch. przeszło 7 mil. Obszaru zajmuje pow. lubawski mr. kwadr. 380109 czyli mil kwadr. 17.625, mk. 51221. Na milę kwadr. przypada więc ludności 2563. Powierzchnia stanowi po największej części płaszczyznę; tylko we wschodniej części, pod Złotowem, Zakurzewem, Zwiniarzem, Grodzicznem, Lubsztynem ciągną się wzgórza przeszło 120 m. wysokie, które połączone są ze wzgórzami wschodnio-pruskiemi (Ostpreuss. Bergrücken). Gleba w ogóle niezgorsza, wydaje wszelkie rodzaje zboża, mianowicie: żyto, owies, kartofle, len, rzepik, groch, łubin al. wilczyn, różne ogrodowizny i t. d. Koniczyna niemal wszędzie udaje się. Pszenicę z dobrym skutkiem hodują osobliwie pod L., Rożentalem, Byszwałdem, Grabowem i t. d. Lasy obszerniejsze znajdują się w zachodniej części, przy granicy pow. grudziąskiego i suskiego, i na płd.-wsch. końcu przy granicy nidborskiego i brodnickiego. Pokłady torfu dość są znaczne, które z dobrym skutkiem mieszkańcy użytkują. Pod Złotowem i Omulem natrafiano różnemi czasy bursztyn w niewielkiej ilości, tak ze wydobywać z ziemi wnet go wnet zaprzestano. W tychże samych okolicach, mianowicie u źródeł strugi Lubawki, znajdują się części i żyły żelaza, niedość jednak do wyzyskiwania obfite. Rzeki i strugi w powiecie: a) Najważniejszą rzeką jest Drwęca, przychodzi z pow. ostródzkiego. Począwszy od wsi Pols. Gierłoży płynie w kierunku płn.-płd. licznemi zakrętami przez obszerne łęgi, tworząc granicę pow. lubawskiego i suskiego. W oddaleniu 4 kil. od wsi Sampławy wstępuje do pow. lubawskiego, który na dwie niemal równe części, wschodnią i zachodnią, przedziela. Od L. jest przeszło 1 milę odległa, oblewa stare zamczysko krzyżackie Bratyan, potem zaraz sławne klasztorne Łąki, Nowe Miasto i Kurzętnik; nieco poniżej niem. Brzozia przechodzi do pow. brodnickiego. Dla zbyt bystrego biegu Drwęcą drzewo tylko spławiają. W najnowszym jednak czasie powstał projekt poprowadzić kanał rz. Drwęcą, i Sławką, od Bratyana począwszy, aż do Iławy, tak żeby statki z kanału elbląsko-iławskiego (mazurskiego) aż dotąd mogły dochodzić. Inne strugi są po największej części dopływami i przypływami Drwecy. b) Gryźla, wpływa po lewej stronie do Drwęcy, stanowi granicę północną pow. lubawskiego i ostródzkiego. c) Zielkowska struga wpływa po tejże stronie do Drwęcy pod Zielkowem. d) Lubawka al. Libawka, przychodzi z pod L. połączona poprzednio ze Sandelą, z płn. przyjmuje Jesionę, z płd. Elszkę, uchodzi przy wsi Rodzone po lewej stronie do Drwęcy. e) Wel, dawniej zwany Wkra, znaczna struga, wychodzi z jez. Rumiano, przy samym zaczątku płynie granicą pow. lubawskiego i nidborskiego a zboczywszy na płd. aż do Lidzbarka, zwraca się znowu ku płn., tworzy granicę pow. lubawskiego i brodnickiego, przechodzi do pow. lubawskiego i wpływa nieco powyżej Bratyana do Drwęcy; obraca w biegu swoim krętym kilka młynów. f) Katlewka, dopływ Welu po prawej stronie. g) Pęchra al. Pęcherz, również prawy dopływ Welu. h) Ossa, płynie w płn.-zach. części powiatu, tworząc granicę od pow. suskiego. W jeziora pow. lubawski dosyć obfituje; znaczniejszych wyliczają 29, np. Rumian, Ostrowite, Skarlin, Hartowiec, Grądzkie jez., Radomskie, Zwiniarskie, Kiełpin, Łąkorz i t. d. W pow. znajdują się 3 miasta: L., Nowe Miasto i Kurzętnik; włośc. wiosek 92, dóbr szlach. 92, osad 40; wybud. (einzelne Etablissements) 20. Od r. 1819—1871 ludność powiatu wzrosła do więcej niż podwójnej liczby. R. 1867 przypadało na miasta ludności 6893 (r. 1880 liczono 7810), na wioski 39525; męsko osób było 23036, żeńs. 23382, rodzin 9173. Katolików liczono 36663, ewang. 8739, gr.-katol. 2, dysyd. 25, żydów 989. Pod względem narodowości jest ten powiat najwięcej polskim z całego obwodu regencyjnego kwidzyńskiego a zapewne i z Prus całych królewskich; widoczny to owoc biskupiego dawniej w tym tu powiecie panowania. Za polskich czasów nic tu w ogóle nie wiedziano o Niemcach, tem mniej o innowiercach, którzy ani jednego w powiecie nie posiadali zboru. Jeszcze dziś podaje statystyka urzędowa, ze Polaków znajduje się 34059, rodzin 6744; Niemców 8956; choć w rzeczywistości stosunek jest dla nas, jak zwykle, daleko korzystniejszy. Wioski prawie bez wyjątku utrzymują się w ręku polskiem. Tylko do miast wielu protestantów wywędrowało po okupacyi, którzy także majątki większe poskupywali, a w znacznej części starościńskie i duchowne zabrane dobra wprost od rządu pruskiego otrzymali. Podług dokładnej statystyki z r. 1880 liczba większych posiadłości wynosi 62 z obszarem 53160 ha. Fiskus posiada z tego 28193 ha.; innych posiadłości w ręku martwem nie ma w powiecie. Polacy dzierżą: 1. Bielice Ko­wa­l­ski 881 ha.; 2. Gryźliny, 3. Kopaliny Chrza­no­w­ski 568 ha.; 4. Linowiec Ka­we­czy­ń­ski 385 ha.; 5. Montowo Os­sowski 1015 ha.; 6. Szmelte­ra Ja­c­kow­ski 136 ha.; 7. Sędzice Jac­kow­ski 366 ha. 8. Trzcin Ko­wa­l­ski 689 ha.; 9. Wólka Wil­czy­ń­ski 363 ha.; 10. Zajączkowo Ró­ży­c­ki 500 ha.; razem więc 4903 ha. W całym powiecie jest 53160 ha., fiskus ma 28193 ha. Polacy posiadają 4903 ha. Niemcy mają 20064 ha.; Polacy mają zatem co nad ¼ tego co Niemcy. W ostatnich 25 latach utracili Polacy następujące większe posiadłości: 1. Jakóbkowo 219 ha. Ró­ży­c­ki; 2. Targowisko 1066 ha. Przy­łub­ski; 3. Taborowizna 179 ha. Ró­ży­c­ki; 4. Studa 279 ha. Am­ro­go­wicz; 5. Pomierki 250 ha. Ro­je­w­ski; razem 1993 ha. Przejściowo była w ręku polskiem Nawra, S. Łys­ko­w­ski, który, sprzedawszy Grzybno w pow. brodnickim, kupił ją, lecz po kilku latach znów sprzedał w ręce niemieckie, nabywając majątek ziemski na Kujawach. Co się tyczy szczegółowej klasyfikacyi obszaru, podaje statystyka: Z ogólnej sumy 380109 kw. mr. przypada na miasta mr. kwadr. 12753, na 24 dóbr większych rycer. 47000, 6 domen król. i inne królewszczyzny 71947, na 21 dóbr pomniejszych 24887, na 123 wiosek włośc. 180114 kwadr. mr. W powyższej sumie zawarta jest ilość lasu, której posiadają królewszczyzny kwadr. mr. 61810, dobra większe rycer. 8550, dobra mniejsze 120, wsie włośc. 861 kwadr. mr. Biorąc na uwagę obszar całego obwodu regencyjnego kwidzyńskiego, przypada w pow. lubawskim na rolę orną procent czyli części od sta 66.2, na ogrody 0.2, łąki 6.4, pastwisk 8.1) lasy 13.1 części. Budynków liczą: najprzód publicznych 115, jako to: dla nabożeństwa 30, dla szkól 64, szpitali 8, dla administracyi państw. 6, dla miejscowego zarządu 8; prywatnych bud. 10189, jako to: domów mieszkalnych 4856, dla przemysłu 176, dla inwentarza 5157. Koni znajdowało się w powiecie 7535, bydła 16614, owiec 78094, świń 7583, kóz 463, pszczół ulów 2004. Władze powiatawe nie są pomieszczone wszystkie w mieście powiatowem. Naczelna władza czyli landratura wraz z rendantem, kasą, pożyczkową, powiat. i chirurgiem powiat. znajduje się w Nowem Mieście; sąd ziemiański (Landgericht) w Toruniu, sąd obwodowy (Amtsgericht) w Lubawie i Nowem mieście. W L. jest jeszcze fizyk powiat., konował powiat., 3 rzeczników i t. d. Fabryki, przemysł i handel mało rozwinięte w powiecie. Niemal ⅔ ludności żyje wyłącznie z rolnictwa. Z rolnictwem też przeważnie powiązany jest tu znaczniejszy przemysł. Po większych dobrach liczono 1880 r. gorzelni 18: w Bielicach, Buczku, Fijewie, Grodzicznie, Kuflewie, Linowcu, Łąkorku, Łąkorzu, Montowie, Mortęgach, Ostrowitem, Mierzynku, Rakowcu, Rakowcu, Rodzonem, Rynku, Straszewach, Trzcinie i Tuszewie. Cegielni 10. posiadały dobra: Grodziczno, Hartowiec, Linowiec, Ostrowite, Rakowiec, Rodzone, Sampława, Czachówki, Straszewy, Tuszewo. W Babalicach istnieje papiernia, w Hartowcu i Ostrowitem piec do wypalania wapna, w Sampławie fabryka mączki, w Wardęgowie chmiel hodują. Browarów ma powiat 5: w Bielicach, Lubawie 2, w Nowem mieście i Kurzętniku. Młyny ważniejsze wyliczają się: w Lubawie 3, w Babalicach, Linowcu, Rodzonem, Straszewach, Wulce, Zielkowie, Lichotkach, młyn Olszan, Lesiak, Wąs i inne. Pod względem reszty przemysłu, rzemiósł i handlu statystyka urzędowa nie zawiera żadnych zgoła danych. Wspomniana powyżej pożyczkowa kasa powiatowa (Kreissparkasse) jest założona r. 1858. R. 1865 posiadała depozytów 26569 tal., funduszu rezerw. 4073 tal., na czynsz wydanych pieniędzy 25967 tal. Lasy królewskie z obszarem 61810 mr. zarządzane bywają w większej zachodniej części przez nadleśn. w Łąkorzu, któremu podlegają leśnictwa król.: Ostrów, Wawrowice, Skarlin, Lipia góra, Krotoszyn, Lekarty i Tylice. Mniej obszerne lasy we wschodniej części powiatu przyłączone są do nadleśn. w Górznie i Lidzbarku. Domen król. jest 6 w powiecie: Fijewo, Tynwałd, Byszwałd, Łąkorek, Krotoszyn i Wawrowice; przynoszą rocznej dzierżawy 9760 tal. Drogi komunikacyjne w ogóle są wystarczające. Trakty bite rozchodzą się w różnym kierunku po powiecie: 1. z L. przez Montowo do granicy brodnickiego pow., liczy 22.5 kil. długości; 2. z L. przez Sampławę i Bratyan do Nowego Miasta, 15 kil. dług.; 3. ze Sampławy do Iławy w pow. suskim, 4 kil. dług. i 4. z Nowego Miasta przez Wawrowice do Biskupic 20 kil. długości. Nadto przechodzą przez powiat 2 koleje żelazne: l. toruńsko-wystrucka kolej w kierunku płd.-płn., ma tu 2 stacye: Ostrowite i Biskupice; 2. malborsko-mławska kolej przerzyna powiat z zach. na wsch., tak że ma 2 stacye w Montowie i Nowym folwarku (Weissenburg), do której zamierzają poprowadzić nową podrzędną kolej żel.: z Lubawy. Liczba stacyj pocztowych i telegraficznych stosownie do potrzeb ludności coraz bardziej się powiększa. Kościołów i kaplic do 3-ch dekanatów, lubawskiego, nowomiejskiego i lidzbarskiego należących, posiadają katolicy ogółem 25 w powiecie i to: 1. w dekan. lubawskim paraf. kościołów 9: w L., Grodzicznie, Kazanicach, Prątnicy, Rożentalu, Rumianie, Sampławie, Zwiniarzu i Grabowie; filij 2: w Złotowie i Byszwałdzie; kaplice publiczne także 2: w Lipach pod L., którą posiadają obecnie siostry miłosierdzia. Nowomiejski dekanat zawiera w pow. naszym 8 kościołów paraf.: w Nowem Mieście, Niemieckiem Brzoziu, Kurzętniku, Lipinkach, Radomnie, Swarcenowie, Skarlinie i w Tylicach; filie: 2: w Mikołajkach i Łąkorzu; kościół dawniej klasztorny 1 w Łąkach. Do lidzbarskiego dekan. nareszcie przyłączony jest kościół paraf. w Mrocznie i filialny w Kiełpinie. Protestanci posiadają 2 tylko parafie: w L. i Nowem Mieście, gdzie i żydzi mają synagogi. Dawniej posiadali nadto katolicy kościoły po większej części parafialne: w Gwiździnach, Chroślu, Jamielniku, we Wonnie, Krotoszynie i prepozyturę Ś. Jerzego w Nowem Mieście. Pod Klasztory istniały 2: 00. bernardynów w L. i reformatów (aż do kulturkampfu) w Łąkach. Obecnie są jeszcze siostry miłosierdzia w L. Miejsca pielgrzymek ludowych, gwoli łask otrzymywanych z obrazów cudownych, są 3 w tutejszym powiecie: najsławniejsze, obecnie przez rząd pruski uniemożebnione, w Łąkach, w Lipach pod L. i w Wardęgowie. Szkoły w ogóle są dość liczne. Najprzód co do zakładów wyższych istnieje król. gimnazyum symult. w Nowem Mieście (przedtem progimn. w Kurzętniku), miejskie progim. symult. w L., luterskie seminaryum dla nauczycieli tamże i wyższe luter. szkoły żeńskie prywatne w L. i w Nowem Mieście. Aż do kulturkampfu posiadały siostry miłosierdzia w L. wyższy zakład żeński, połączony z pensyą. O stanie niższych szkół element. podaje nam dokładne wiadomości urzędowe sprawozdanie z r. 1880. Podług niego znajdowało się w pow. lubawskim publicznych szkół elemen. 77 w 67 miejscowościach. Z pomiędzy tych 64 szkoły były jednoklasowe, 13 kilkoklasowe, ogółem więc było klas 103, szkół publ. 77. Uczniów zwiedzało te szkoły 7921, i to: katol. 6500, ewang. 1312, żyd. 109; po polsku mówiących 6753, niemieckich 1168 (jest więc niejaka część protest. w powiecie po polsku mówiących), chłopców 4061, dziewcząt 3860. Oprócz powyższych 77 publ. szkół, stoją pod dozorem inspektora szkólnego powiatowego: a) 2 wyższe pryw. zakłady żeńskie, 5-klas. w L. i 3-klas. w Nowem Mieście, razem liczą 139 uczennic i 8 nauczycielek; b) 2 ochrony z 18 i 16 dziećmi; c) t. z. szkoły postępowe (Fortbildungsschulen), po niektórych miejscach utrzymywane, zimową porą zwiedzane były przez stu około uczniów. Pod względem wykopalisk i starożytnych zabytków pow. lubawski poślednie zajmuje miejsce. Podług dokładnych wiadomości znajduje się domniemany palafit we wsi Łąkorzu, stare okopy są w Łążynie, groby kamienne skrzynkowe w Wonnie i znalezisko niejakie wyrobu kamiennego w Linowcu.

Dekanat lubawski w dyec. chełmińskiej położny, podług miejscowego szemat. z r. 1867 liczy dusz 17646, paraf. kościołów 10, jako to: Iława, Grabowo, Grodziczno, Kazanice, Lubawa, Prątnica, Rożental, Rumian, Sampława i Zwiniarz; filie 2: w Byszwałdzie i Złotowie; szkółek elemen. katol. 25, duchownych 11. Kościołek z cudownym obrazem w Lipach pod L. i kaplica św. Bar­ba­ry w Łubawie, którą posiadają siostry miłosierdzia. Dawniej istniały jeszcze następujące kościoły parafialne: w Iławie, Ławicach, Gramotach, Szonforście, Dziarnówkach, Rudziczu, Montykach, Piotrkowie, Lipowie, Marienfelde, Pietrzwałdzie, Marwałdzie, Czerlinie i Turowie. Niemal wszystkie te kościoły albo zabrane zostały przez reformatorów w Prusach książęcych, albo z czasem w ich posiadaniu zaginęły. Kościół w Turowie przyłączony został do nowo utworzonego przed kilkunastu laty dekanatu pomezańskiego. Zaginęły nareszcie: klasztor oo. bernardynów w L., kaplica s. Bar­ba­ry i kaplica na zamku w L., kaplica we Fijewie, Iławie zamkowa, Mortęgach i Hartowcu.

Zamek i klucz lubawski. Zamek w L., rezydencya biskupów chełmińskich, istniał od początku. Stary, pierwotnie zbudowany za krzyżaków, powoli z czasem podupadał i nie był w końcu używany. Obok niego stojący drugi nowo wzniesiony został przez biskupów za czasów polskich. Podług spisu z r. 1759 istniały jeszcze obadwa zamki. Starodawny murowany krzyżackiej erekcyi, był wodami dokoła otoczony, o wieży wysokiej z zegarem staroświeckim, o bramie ze zwodem i jednym dziedzińcu. Do niego jakoby kamieniczki małe przybudowane były, w których dolne i górne pokoje znajdowały się, w części już tylko mieszkalne. W samym zamku dolne rezydencye jeszcze się znajdowały, za to górne pokoje, to jest pokój najjaśn. królow polskich, drugi biskupów chełmińskich i za tymże kaplica kiedyś o 3-ch ołtarzach z zakrystyą: te wszystkie funditus zrujnowane w sklepieniach, oknach i t. d. Drugi zamek, daleko obszerniejszy, aż do ostatnich czasów polskich używany, jak donoszą akta miejskie, bisk. Jakób Zadzik około r. 1627 nowo zbudował (albo też z gruntu naprawił). Do niego pierwsza brama prowadziła od burgrabstwa, za nią most z poręczami i brama druga z furtą, o zwodach z trzema łańcuchami, poręczach, w której różne mieszkania i pokoje były urządzone. Na zamku piętra dwa. W dolnej części znajdowała się izba stołowa i izdebka, pokój sypialny, sala marmurowa z kominem, oknami i posadzką marmurową; na tablicy wmurowanej czytano napis: Jakób Zadzik bisk. chełmiński i pomezański, ku swojej i następców wygodzie 1627. Na piętrze były pokoje: wielki pokój albo sala, staroświeckie pokoje, archiwum r. 1753 do Starogrodu przeniesione, izba i druga sala. Drzwi zazwyczaj prowadziły do pokojów dębowe albo sosnowe, podwoje, wewnątrz posadzka balami, nieraz marmurem, cegłą wykładana, posowa zwyczajnie z tarcic, kominek murowany, często marmurem ozdobiony, piece formowe, białe, polewane. Przedpokoi, sieni, różnych komórek liczono 8, okien w sieniach i pokojach 30. Do zamku należały dziedzińce 2, mały i zamkowy, burgrabstwo z dziedzińcem wielkim, murami krzyżackiemi otoczonym, śpichlerze 2, stajnia, oficyny, browar i t. d. W budynku przed murami mieszkał dragan zamkowy. O ile wiadomo, następujący biskupi zmarli na tutejszym zamku: bisk. Arnold † 1416, Wincenty Gosławski al. Kiełbasa † 1480, Jan Konopacki † 1530, Stan. Żelisławski † 1571, Jan Kuczborski † 1624, Gaspar Działyński † 1646, Adam Koss † 1693. Aż do okupacyi pruskiej znajdował się zamek lubawski w dość dobrym stanie. Ostatni biskup, który tu rezydował, był An­d­rzej Ig­na­cy Ba­jer † 1785. Natomiast jego następca Karol Hohenzollern zupełnie zaniechał tę rezydencyą. Przez 10 lat rządów swoich ani raz tu nie postał i nic nie naprawił. Przeciwnie r. 1787 kazał rozwalić niektóre zabudowania i rozprzedać. To też zamek do niepoznania wtedy zniszczał. Kapituła starała się wprawdzie jak najusilniej zachować go, ale czasy i okoliczności nie sprzyjały. R. 1815 na publicznej licytacyi posprzedawano wszelkie sprzęty i co tylko można było pochwycić, deski, bale i t. d.; mury tylko gołe sterczały. Późniejszy czas niepokojów zburzył do reszty wszystko. Wieżę piękną i wysoką, największą ozdobę miasta, jako ostatni zabytek zniszczono i rozebrano w r. 1818. Obecnie zaledwie ślady jakie pozostały; na biskupiej okazałej i prastarej rezydencyi uprawiają teraz warzywo. Dzwon z kaplicy zabrali lutrzy do kościoła swojego pobernardyńskiego. Z zamkiem pozostawał w ścisłym związku klucz biskupi lubawski, przez osóbnego burgrabiego biskupiego zarządzany. Należały do niego oprócz miasta L. następujące dobra: Fijewo pod L., Kazanice, Biszwałd, Rożental, Gierłoża, Zielkowo, Lubsztyn, Wałdyki, Omule, Zakurzewo, Wiśniowo, Grabowo, Dębień, Truszczyny, Naguszewo, Kołodziejki, Pomierki, Zwiniarzec, Tarczyny, Kowaliki, Tyliczki, Szczepankowo, Sugajenko, Tynwałd, Złotowo, Prątnica, Łążyn, Targowisko, Gutowo, Rumiano, Hartowiec, Jeglia, Zwiniarz, Grądy, Gronowo, Kopaniarze, Wory, Kostkowo, Rybno, Grabacz, Nowiny, Zarybinek, Mroczno, Mroczenko, Ruda, Rumienica, Mszano. Wodne młyny znajdowały się w kluczu lubawskim: Pałka, Kaszuba i Foluszek w L., młyn w Zielkowie, Rożentalu, Kołodziejkach, Olszanie, Łążynie, Lesiaku, Rumianie, Wąsie i Krosku. Szczególne dochody, jakie mieli biskupi z dóbr powyższych, bardzo dokładnie w odnośnych księgach inwentarskich przy każdej wsi opisane bywają. Tu się tylko wyjmuje, ile z całego klucza wynosiły podatki na dobro publiczne. Pogłównego płaciły wszystkie wioski zł. pr. 1286 na ratę marcową, tyleż na drugą ratę wrześniową, do której dołączano hiberny ogółem fl. 404. Zdawna ustąpili biskupi z dóbr swoich lubawskich osobny klucz kurzętnicki, który kapitule swojej na lepsze uposażenie zapisali. Krzyżacy zarządzali dobrami swojemi przez wójta rezydującego na zamku bratyańskim. Za polskich czasów utworzone było małe starostwo niegrodowe łąkorskie. Po okupacyi pruskiej wszystkie powyżej wymienione dobra duchowne na rzecz państwa zabrane zostały.

Ziemia lubawska jest dość głośna w historyi pruskiej XIII w. Od zach. dzieliła ją rz. Drwęca od ziemi chełmińskiej aż do miejsca, gdzie do niej wpada Gryźlina; Gryźlina granicę aż do grodziska Sassenpile (Zajączkowo czyli Zajączki). Stamtąd granica szła do Omulewa (campus Mole) i dalej do źródła strugi Rumienicy, a stąd do rumiańskiego jeziora, gdzie do niego rz. Wkra (dziś Wel) wpada. Stamtąd postępowała rz. Wkrą przez jezioro rybińskie i rzeczechowskie czyli grądzkie, aż do miejsca gdzie się dawniej z nią łączyła Działdówka; stąd szła dalej wzdłuż rz. Wkry aż do Zielonej. Od Zielonej zaś zbaczała granica ku jez. brańskiemu, z którego wypływa Branica: ta uchodząc do Drwęcy stanowiła południową granicę. Kraik ten był oddawna legatem siedzibą Prusaków (Dr. Kętrzyński utrzymuje, że ziemia lubawska stanowiła tylko część ziemi saskiej), ale i przez ludność polską w znacznej części zamieszkały. Około początku XIII w. albo już w XII w. zdobyli go mazowieccy książęta i do grodu swojego czyli kasztelanii w Michałowie przyłączyli. Że w tej nowo zdobytej ziemi lubawskiej już przed przybyciem krzyżaków było nieco ludności polskiej, dowodzi polska Lubowa, dziś Lubawa, tak jak Warszowa dawniej, teraz War­sza­wa, od której, że to była miejscowość najważniejsza, krzyżacy potem całą ziemię przezwali lubawską. Dowodzą tego i wszystkie inne na­z­wy miejscowe, bo prócz kilku nazw rzecznych i jednej wioski imieniem Jeglia, spotykamy w ziemi lubawskiej tylko wsie z na­z­wa­mi polskiemi i niemieckiemi. A że polskie na­z­wi­s­ka są stare, na to wskazują miejscowości, jak Tylice, Kazanice i t. d., które zwykle oznaczają wsie osadzone poddanymi książęcymi; należą więc niewątpliwie do czasów przedkrzyżackich. Tego rodzaju jest także miejscowość Targowisko pod Lubawą, które to na­z­wi­s­ko oznacza miejsce, gdzie niegdyś targi z Prusakami się odbywały. Gdy krzyżacy przybyli, znaleźli już polską na­z­wę, którą swoim zwyczajem przekręcili na Targewisch, Therwisch. Że zaś gospodarstwo polskie było już rozpowszechnione po całej ziemi, stąd wynika, że przy zakładaniu wsi nie wyznaczano tutaj pól, in campo, jak to bywało w pruskich okolicach. Dzięki ustawicznemu parciu i napadom Prusaków, początkowe dzierżenie tej ziemi trudne było; skąd owa niepewność posiadania i waśni przeróżnych swój początek bierze. Rościli sobie bowiem do ziemi lubawskiej, oprócz wspomnionych książąt mazowieckich, także prawo i Prusacy (których jako narodu podbitego nie słuchano), biskupi chełmińscy i krzyżacy. Następnie wyszczególnią się bliżej wszystkie te spory. R. 1216 papież Innoc. III potwierdza, Jako Prusak Paweł, przedtem zwany Suavabuno, wraz z towarzyszami swymi w Rzymie niedawno temu ochrzconymi, zapisali ziemię swoję lubawska, biskupowi pruskiemu Chrystyanowi. R. 1222 Konrad, książę mazowiecki, podług niepewnego dokumentu, zapisuje ziemię lubawską, biskupowi Chrstyanowi, dodając, że była naonczas sporna między biskupem a Prusakami. Tenże sam książę Ko­n­rad, sprowadzając około tegoż czasu krzyżaków do Prus, samą tylko ziemię chełmińską im nadal, nic nie wspominając o lubawskiej, która, jakośmy nadmienili, przez książąt do michałowskiej ziemi przyłączoną była. W następnych czasach tak krzyżacy, jak i książęta polscy, Konrad Mazowiecki i syn jego Bo­le­s­ław, mniemali posiadać prawa do tej ziemi. R. 1240 zanoszą książęta skargę przed legatem papieskim, jako krzyżacy w ziemi Lubowe łowców ich podczas polowania napadli, zrabowali, psy i zwierzynę zabrawszy, a przecież to ziemia ich własna, tak piszą, którą ich ojcowie Prusakom pogańskim odebrali. Krzyżacy zaś bronili się tem, że prawo pierwotnie choćby książęta mieli, później jednak utracili, ponieważ zdobytego tego kraju przed Prusakami obronić nie zdołali. Na nowym zjeździe, zwołanym do Michałowa, książęta, żeby prawa swoje bliżej uzasadnić, nie stanęli. Około r. 1242 Wilhelm, bisk. dawniejszy modeński, legat papieski, zawarł ugodę pomiędzy biskupem pruskim Chrystyanem a krzyżakami, podług której z ziemi na pogańskich Prusakach zdobytej, niemniej także z chełmińskiej i lubawskiej ziemi, biskup ma otrzymać część jednę trzecią wraz z sądownictwem duchownem i dochodami wszelkiemi. Dwie drugie trzecie miały przypaść zakonowi. R. 1242 Konrad, książę krakowski i łęczycki, z braćmi swoimi Bo­le­s­ła­wem mazowieckim, Kazimierzem kujawskim i Ziemowitem, poświadcza, jako Henryk von Widda, mistrz pruski, mając wzgląd na zawartą co tylko między bisk. Chrystyanem a zakonem krzyżackim ugodę co do ziemi lubawskiej, odstępuje połowę dwóch trzecich z tej ziemi księciu mazowieckiemu Bolesławowi, przez co zgoda nastąpiła między książętami a zakonem. R. 1243 Wilhelm, legat papieski, dzieląc zdobytą na Prusakach ziemię na 4 dyecezye, ziemię lubawską przyłączył do chełmińskiej dyecezyi. Roku 1247 mistrz krzyżacki Poppo von Os­ter­na nadaje Kazimierzowi, księciu kujawskiemu, jednę połowę trzeciej części ziemi lubawskiej, którą zakon dzierżył. Roku 1251 Heidenryk, pierwszy biskup chełmiński, przeznacza na lepsze uposażenie kapitule chełmińskiej 600 włók w ziemi lubawskiej, której jedna trzecia część do niego należy. W granicach tego obszaru zobowiązani są kanonicy 4 nowe kościoły ufundować, licząc na każdy kościół po 500 włók. Poddani jednak z darowanych tych dóbr czynić powinni służbę wojenną biskupowi. R. 1252 Ka­zi­mierz, książę kujawski i łęczycki, ponawia zawartą dawniej z krzyżakami co do posiadania ziemi lubawskiej ugodę, która i nadal ma być prawomocna. R. 1255 mistrz wielki krzyżacki Poppo von Os­ter­na ustępuje księciu Kazimierzowi, jak było z księciem Bolesławem ugodzone, połowę przypadającej krzyżakom części w ziemi lubawskiej, w skutek czego nowe przymierze zawarte zostało pomiędzy księciem a krzyżakami. Tegoż r. 1255 pap. Alexander IV poleca biskupowi chełmińskiemu, ażeby nad dopełnieniem ugody, zawartej co tylko pomiędzy księciem Kazimierzem a krzyżakami, tyczącej się posiadania ziemi lubawskiej, pilnie czuwał. R. 1256 tenże pap. Alex. IV pozwala biskupowi chełmińskiemu dobra w ziemi lubawskiej położone w lenno wydawać. R. 1257 ponownie mistrz krzyżacki Ge­rard przyrzeka dotrzymać ugody zawartej co do ziemi lubawskiej. R. 1257 Ka­zi­mierz, książę kujawski, nad rzeką Wel (gdzie dobra jego zapewne się znajdowały) wystawia dokument, podług którego przynależną jemu część w ziemi lubawskiej darowuje katedrze chełmińskiej, z tym warunkiem, aby się codzień odprawiała w katedrze msza św. za duszę małżonki jego Gertrudy. Roku 1257 w zamian za inne ustępstwa zapisują krzyżacy biskupowi chełmińskiemu 200 włók w ziemi lubawskiej, położone ku granicy Mazowsza, z dwoma jeziorami. R. 1260 Hartmund von Grumbach, mistrz krzyżacki, potwierdza darowiznę części księcia Kazimierza w ziemi lubawskiej z r. 1257 zapisaną biskupowi chełmińskiemu, przyczem teraz biskup zrzec się musiał na rzecz zakonu dziesięcin, sądownictwa i prawa wszelkiego w tej części darowanej, która leży między rzekami Wela, Drwęca, Veza, starym traktem z Lubawy do Drwęcy, jeziorem Mortwin do rzeki Nidy. Nadto ustąpił biskup szerokie przejście przez rzekę Welę krzyżakom. R. 1267 Ot­to­kar, król czeski, ciągnąc naprzeciwko Prusakom, oświadcza, że zakonowi bronić będzie posiadania ziemi chełmińskiej i lubawskiej. R. 1289 w zamian za inne ustępstwa biskup chełmiński Werner nadaje 300 włók w ziemi lubawskiej przy granicy dyecezyi płockiej leżących, z których zaledwie 40 w puszczy się znajduje, bisk. płockiemu Tomaszowi. Nabyte takim sposobem części ziemi lubawskiej stanowiły późniejszy klucz lubawski, powyżej opisany, który przy biskupach pozostał aż do zaboru pruskiego. Zresztą odpowiada ziemia lubawska w główniejszych swoich granicach dzisiejszemu powiatowi lubawskiemu. Źródła, z których korzystano: Akta dotyczące hist. pow. lubawskiego (dotąd niewydane); Utracone kościoły i kaplice w dyec. chełmińs. 124-129; Obrazy cudowne w dyec. chełmińs. 20; Dr. Kętrzyński: Ludność polska w Prusiech krzyżackich 20, 21, 69, 176; Handbuch des Grossgrundbesitzes von West-Preussen z r. 1880; Inwentarz dóbr biskupich z r. 1759; Dr. Perlbach: Preuss. Regesten; G. Ossowski: Mapa archeologiczna Prus zachodnich; Gesch. des Culmerlandes i t. d. Lieck Gust. „Die Stadt Loebau mit Beruecksichtigung des Landes Loebau“. Marienwerder 1890—93, str. 640. Kś. F.