Ruina czworaków.

Folwark Jastrzębna, czyli marne resztki dawnej świetności

Około 1745 Ekonomia Grodzieńska, nad rzeką Jastrzębianką, na miejscu wykarczowanego wcześniej lasu przez Budę Świerbutowo, założyła folwark Jastrzębna. Założony on został na uposażenie wysokich urzędników leśnictwa perstuńskiego. W latach 1780-1784 zarządcą folwarku był Marcin Olizarowicz, podsędek grodzieński. W 1789 Folwark wydzierżawiono Bouffałom, a od 1792 Rohrom. W 1807 roku nadleśnym kwatery Balińskiej zostaje Wincenty Lubowicki, dziedzic Słomkowszczyzny w gminie Hołynka. Przybywa tu z żoną Józefą ze Stetkiewiczów i trójką dzieci. Tu rodzą się im następne dzieci.

Gdy w 1830 roku wybucha powstanie, trzech synów Lubowickich, Michał, Józef i Wiktor, zaciąga się do powstańczych oddziałów. W styczniu 1831 roku umiera Wincenty, zostawiając żonę Józefę i najmłodszego syna Antoniego. W kwietniu tego roku Pani Józefa z synem pomaga przedostać się do Dębowa, emisariuszowi z Litwy, Ignacemu Domeyce. (ukrywał się on u Stanisława Andradzkiego, wójta gm. Dębowo). W maju 1831 roku, w bitwie pod Ostrołęką ginie jeden ze starszych synów, Józef-oficer czwartaków, a sąd carski, jeszcze za Noc Listopadową skazuje go zaocznie (i pośmiertnie!) na karę śmierci. Wiąże się to z konfiskatą majątku. Antoniemu udaje się wybronić i pozostać przy dzierżawie.

Józefa Lubowicka umiera w 1849, w tym także roku rodzi się syn Antoniego i Antoniny z Buchowickich, Zygmunt Michał. Osiem lat później, 12 maja 1857 roku dzierżawca Jastrzębnej, Antoni Lubowicki popełnia samobójstwo… Co go pchnęło do tak dramatycznego aktu? Nie wiadomo. Na tym kończy się panowanie rodu Lubowickich w folwarku Jastrzębna. Następni dzierżawcy to Kazimierz Gicewicz, Maciej Sawicki, do 1915 roku Aleksy Swieczyn, pułkownik gwardii. Od 1915 roku majątek dzierżawił niejaki Ejsmont. W tym też roku wybucha pożar, płonie część budynków gospodarczych i dwór. Po I wojnie światowej dzierżawcy się zmieniali, majątek był zniszczony i wymagał dużych nakładów. W 1944 roku Rosjanie podpalili dworskie obejścia i wyłapali Niemców, którzy się tu kryli. Podczas reformy rolnej rozparcelowano resztki majątku, mury większości budynków rozebrano, a kamienie wykorzystano na budowę drogi i szkoły w Krasnymborze. Pozostał z nich tylko czworak, w którym na początku była szkoła, a później mieszkał w nim nauczyciel.

Teraz zostały już tylko „nędzne” resztki po dawnej świetności majątku Lubowickich.