Opublikowano Dodaj komentarz

Kościół unicki w okresie porozbiorowym (1795-1814)

Artykuł ks. Waldemara Glińskiego ukazał się w Saeculum Christianum, piśmie historyczno-społecznym 10/1 w 2003 roku

Wydarzenia polityczne przełomu XVIII i XIX w., rozbiory Polski i zmiany granic państwowych rodziły konieczność reorganizacji terytorialnej Kościoła unickiego oraz określenia jego statusu prawnego wobec nowych podmiotów, jakimi były państwa zaborcze. W wyniku rozbiorów załamała się jedność organizacyjna i metropolitalna Kościoła unickiego. W granicach Rosji znalazły się: większa część archidiecezji metropolitalnej kijowskiej, archidiecezja smoleńska i połocka oraz diecezja włodzimierska, łucka, pińska, część kamieniecka diecezji lwowskiej i niewielka część diecezji chełmskiej[1]. Ziemie zaboru austriackiego obejmowały całą diecezję halicką i przemyską, diecezję lwowską, łucką, chełmską i część diecezji kamienieckiej[2]. Po trzecim rozbiorze pod panowaniem Prus znalazła się część unickiej diecezji brzeskiej (37 parafii) i metropolitalnej kijowskiej (31 parafii)[3].

Niebagatelne znaczenie dla przyszłych losów Kościoła unickiego w Księstwie Warszawskim i Królestwie Polskim miała polityka władz zaborczych. Do­ tyczy to szczególnie władz rosyjskich, które dążyły do marginalizacji lub nawet likwidacji unii na terenach przyłączonych. Kapłanom obrządku unickiego, którzy przystąpili do prawosławia obiecywano lukratywne warunki i możliwości awansu. Zakazano obsadzania parafii liczących mniej niż 100 wiernych. Działania podejmowanych przez władze świeckie wspierane były antyunijną postawą prawosławnego arcybiskupa mohylewskiego Jerzego Konisskiego oraz bp Wiktora Sadkowskiego. Pod ich patronatem powstała w 1793 r. prawosławna grupa „misyjna”, prowadząca akcję „nawracania” unitów na prawosławie[4]. Władze nominowały na arcybiskupstwo połockie lojalnego wobec antyunijnych działań Herakliusza Lisowskiego, który w 1795 r. wystosował list pasterski zalecający, aby duchowieństwo unickie nie przeszkadzało wiernym w przystępowaniu do Kościoła prawosławnego[5]. Na ziemiach drugiego i trzeciego zaboru rosyjskiego przejmowano też świątynie unickie stosując zasadę, zgodnie z którą cerkwie fundowane przez prawosławnych należą do Kościoła prawosławnego. Na terenach tych, w wyniku podjętych działań, w 1796 r. istniało już tylko 200 parafii unickich. Ukaz carowej Katarzyny II z 19 X 1995 r. likwidował wszystkie diecezje unickie, pozostawiając jedynie archidiecezję połocką. Biskupom skasowanych diecezji zabroniono pełnienia czynności pasterskich, arcybiskupa metropolitę kijowskiego Teodozjusza Rostockiego zesłano na stały pobyt do Petersburga[6].

Stan ten trwał do 1797 r., kiedy pod wpływem nuncjusza papieskiego Wawrzyńca Litty car Paweł I przywrócił biskupstwo brzeskie i łuckie[7]. W 1804 r. zmieniono ustrój Kościoła unickiego podporządkowując go Kolegium Duchownemu w Petersburgu, powiększonemu o jednego biskupa i trzech asesorów wybieranych przez episkopat Kościoła unickiego. W 1805 r. dokonano podziału tegoż kolegium na dwa departamenty: łaciński i unicki. Prezesem departamentu unickiego został abp Lisowski. W 1806 r. przywrócono metropolię unicką powołując na nią Herakliusza Lisowskiego[8]. Nowy podział diecezjalny wprowadzono w 1809 r. Utworzono wówczas unicką diecezję wileńską, zarządzaną przez każdorazowego metropolitę rezydującego w Petersburgu. Na początku XIX w. Kościół unicki w Rosji obejmował 1388 parafii, 1548 kapłanów diecezjalnych, 100 klasztorów męskich i 12 żeńskich, w których przebywało 825 zakonników i 129 zakonnic, ok. 1398475 wiernych uprawnionych do przyjmowania sakramentów[9].

W nieco lepszym położeniu znalazł się Kościół unicki pod zaborem austriackim. Aczkolwiek tolerowano jego obecność i nie dążono do likwidacji, niemniej jednak poddany został zasadom wyznaniowej polityki państwa, określonym przez józefinizm. Ponieważ stolica metropolitalna znajdowała się na terenie Rosji, postanowiono reaktywować metropolię halicką we Lwowie. Została ona ustanowiona bullą Piusa VII In universalis Ecclesiae z 8 III 1807 r. Metropolitom lwowskim przyznano te same uprawnienia, jakie posiadali metropolici kijowscy. Jego jurysdykcji podlegały diecezja przemyska i diecezja chełmska. Pierwszym arcybiskupem metropolitą lwowskim nominowany został dotychczasowy biskup przemyski Antoni Angełłowicz[10].

Przejawem ingerencji władz państwowych w organizację Kościoła unickiego było reorganizacja sieci parafialnej. Przygotowano ją już w 1782 r. W nowych rozgraniczeniach przyjęto zasadę, zgodnie z którą parafie powinny być rozmieszczone równomiernie w stosunku do gęstości zaludnienia, tak aby wierni mogli dojść do swojego kościoła parafialnego w ciągu godziny. Realizację nowych rozgraniczeń rozpoczęto w 1878 r. i trwała ono do początków XIX w. W wyniku dokonanych zmian prawie o połowę zmniejszono liczbę parafii. Wpłynęło to na zwiększenie się liczebności wiernych w poszczególnych parafiach[11].

Kontroli poddano system kształcenia w seminariach duchownych. Dekret cesarski z 30 III 1783 r. likwidował istniejące w Galicji seminaria duchowne, a na ich miejsce powołano seminarium generalne dla obrządku łacińskiego i osobne seminarium generalne dla obrządku greckounickiego we Lwowie[12]. Seminarium unickie chełmskie zlikwidowane zostało 28 VIII 1804 r., a jego fundusz połączono z funduszem seminarium generalnego we Lwowie[13].

Zmiany organizacyjne Kościoła greckokatolickiego nastąpiły również na tych obszarach diecezji brzeskiej i diecezji metropolitarnej kijowskiej, które włączono do Prus. Ponieważ stolice biskupie znajdowały się na terytorium Rosji, a władze Prus nie chciały dopuszczać do ingerencji zewnętrznych ośrodków władzy kościelnej, komisja organizacyjna kamery w Białymstoku zaproponowała tymczasowe podporządkowanie tychże parafii jurysdykcji łacińskiego biskupa warmińskiego. Spotkało się to z przeciwdziałaniem duchowieństwa unickiego, które wystosowało prośbę o nominowanie na biskupa opata bazylia­ nów w Supraślu, Teodozjusza Wisłockiego. Urzędnicy komisji organizacyjnej kamery nie posiadali rozeznania w zwyczajach, organizacji i sytuacji Kościoła greckokatolickiego. Dlatego też poproszono ks. M. Karpowicza o udzielenie wskazówek dotyczących możliwości kościelnej organizacji, znajdujących się na terenie Prus parafii unickich. Wyjaśnienia ks. Karpowicza były zbieżne z postulatami duchowieństwa greckokatolickiego. Przestrzegał on władze pruskie przed próbami podporządkowania parafii unickich biskupowi łacińskiemu, gdyż realizacja tego zamiaru napotkałaby na opór unitów, zraziłaby ich wobec administracji pruskiej, a w konsekwencji skłoniłaby ich do poszukiwania wsparcia wśród współwyznawców w Rosji. Ks. Karpowicz zaproponował utworzenie osobnej diecezji unickiej i nominowanie na biskupa opata bazylianów w Supraślu. Fundusz tego klasztoru służyłby na uposażenie nowego biskupstwa, które podporządkowane bezpośrednio Stolicy Apostolskiej, nie byłoby narażone na ingerencje Kościoła unickiego w Rosji[14].

Władze pruskie z aprobatą odniosły się do propozycji przedłożonej przez ks. Karpowicza. Status diecezji unickiej, jej organizacja w nowych okolicznościach ustrojowych i terytorialnych została określona w przekazanym władzom pruskim projekcie, sformułowanym przez Teodozjusza Wisłockiego. Rezydencja przyszłego biskupa greckokatolickiego znajdować się miała w Warszawie, gdzie bazylianie posiadali dom oraz cerkiew albo też w samym Supraślu. Bi­ skup posiadałby swojego audytora oraz notariusza. Ponieważ alumnat papieski dla unitów znajdował się w Wilnie, powstała konieczność założenia unickiego seminarium duchownego. Jako odpowiednie miejsce na urządzenie tej instytucji wskazywał T. Wisłocki zabudowania należące do bazylianów w Supraślu. Na terenie przyszłej diecezji znajdowałoby się 70 kościołów położonych na lewym brzegu Niemna aż po Narew oraz na obszarach pomiędzy Narwią i Bugiem. Takie usytuowanie ułatwiałoby administrację diecezji. Ponieważ wszystkie dobra unitów znalazły się za kordonem rosyjskim T. Wisłocki wskazywał na konieczność uposażenia przez króla pruskiego przyszłego biskupstwa.

W 1797 r. władze pruskie zgodziły się na utworzenie nowej diecezji. W styczniu tego roku Fryderyk Wilhelm II wydał patent nominujący opata Wisłockiego na biskupa diecezji w Supraślu. Liczono na szybką aprobatę tej decyzji przez Stolicę Apostolską. Powstały tymczasem trudności związane z konsekracją opata T. Wisłockiego. Władze pruskie chciały, aby dokonał jej któryś z biskupów łacińskich. Biskup - nominat wskazywał na istotne różnice pomiędzy obydwoma obrządkami, twierdząc, że aktu konsekracji dokonać powinien któryś z biskupów unickich: Waśiński z Chełmna, Głoniewski z Brześcia lub Horbacki z Pińska. Gdy jednak, papież Pius VI 6 III 1799 r. bullą Susceptum a nobis erygował diecezję supraską, a konsekracji podjął się biskup Albeltrandi z Rzymu, T. Wisłocki wycofał się z wcześniejszych zastrzeżeń, przyjmując 27 IV 1800 r. sakrę biskupią[15].

Nowa diecezja posiadała cztery dekanaty: białostocki, drohiczyński, bielski i w Nowym Dworze. W skład dekanatu białostockiego wchodziły następujące parafie: w Białymstoku, Topilcach, Fastach, Wasylkowie, Grodku, Kozanach, Nowej Woli, Potokach, Topolanach, Choroszczy, Puchlejach, Ostrowie, Tykocinie, Surażu. Dekanat bielski obejmował parafie w Bielsku, Rajsku, Czyżach, Starym Kominie, Łosince, Wilinkach, Narwi, Trościanicach, Rybołach, Orle, Kleszczelach, Pasiennie, Szczytach, Nowym Berczowie, Dubiczach, Wólce Wolanowskiej, Podbielach, Hryniewicach. W skład dekanatu w Nowym Dworze wchodziły parafie: Nowy Dwór, Augustowo. Rogalówka, Sopoczkinie, Perstun, Lipsk, Hołynka, Balia, Łabno, Kuźnica, Jaczno, Siderka, Jurowlany, Samohrud. Dekanat drohiczyński objemował parafie: w Drohiczynie, Zerzycach, Mielniku, Wysokim Mazowiecku, Siemiatyczach, Grodzisku, Ciechanowcu, Zurobiczach, Nawikiju, Czarnej, Adryankach Cerkiewnych, Boczkach, Kośnie, Hodyszewie, Maleszach, Brańsku. Największą parafią pod względem liczebności wiernych była parafia w Bielsku, licząca 3421 wiernych. Najmniejszą parafią, bo liczącą zaledwie 16 wiernych, była parafia unicka w Wysokiem Mazowieckiem. Ogółem na terenie greckokatolickiej diecezji supraskiej mieszkało 62318 unitów[16].

Zgodnie z oczekiwaniami władz pruskich diecezja ta nie związana była z żadną metropolią i podlegała bezpośrednio Stolicy Apostolskiej[17].

W 1801 r. zmarł bp T. Wisłocki. Na jego miejsce wysunięto dwóch kandydatów: proboszcza parafii unickiej w Siemiatyczach - Michała Duchnowskiego oraz proboszcza parafii rzymskokatolickiej w Ostrożu - ks. kan. Gedermanna. Kamera w Białymstoku w liście skierowanym do ministra Leopolda von Schrättera wskazywała na walory ks. Gedrmanna: ukończył studia w Królewcu i Brunsberdze, pochodził z Pomorza i był wiernym poddanym króla pruskiego. Władze mogłyby liczyć na jego lojalność jako biskupa unickiego. Mankamentem była jednak jego przynależność do obrządku łacińskiego, aczkolwiek zdarzało się, jak stwierdzano w piśmie do Schrättera, wskazując na przypadek biskupa Lewińskiego pochodzącego z obrządku rzymskokatolickiego, że biskupami unickimi zostawali duchowni łacińscy. Argumenty kamery białostockiej nie zyskały aprobaty departamentu zagranicznego Generalnego Dyrektorium w Berlinie. Ostatecznie Fryderyk Wilhelm III w dniu 1 IV 1802 r. poinformował ministrów von Alvenslebena i Schrättera o przyjęciu kandydatury ks. Duchnowskiego. Po zaaprobowaniu jej przez Stolicę Apostolską konsekracji dokonał w dniu 28 IV 1802 r. w Supraślu, podobnie jak w przypadku bp Wisłockiego, bp Albertrandi. Władze pruskie nie zgodziły się jednak na przesłanie do Rzymu formuły wierności złożonej przez biskupa Duchnowskiego[18].

Obejmując biskupstwo w Supraślu Michał Duchnowski poprosił o ustanowienie swym koadiutorem regensa seminarium w Supraślu, ks. Michała Daniłłowicza. Po śmierci biskupa M. Duchnowskiego w 1805 r. władze pruskie za­ biegały na nominowanie na wakujące biskupstwo dotychczasowego koadiutora. Kandydaturę tę popierał minister Schrätter, wskazując na jego dobre wy­ kształcenie, znajomość języków obcych i życzliwe ustosunkowanie wobec władz pruskich. Przed dwudziestoma latami przeszedł on z obrządku grecko­ katolickiego do łacińskiego i pracował jako nauczyciel w szkołach pijarskich. Podobnie jak w przypadku wcześniejszej kandydatury ks. Gedermanna, liczono na możliwość objęcia biskupstwa unickiego przez księdza łacińskiego, pamiętając o precedensie biskupa Lewińskiego. Na przeszkodzie tej nominacji stanęła jednak druga kandydatura zaproponowana przez klasztory bazylianów, które przypomniały o zwyczaju mianowania na biskupstwa unickie przeorów tegoż zakonu i zaproponowały przekazanie wakującej stolicy biskupiej dotychczasowemu przeorowi klasztoru w Supraślu - Leonowi Jaworskiemu. Władze w Berlinie przewidując większą komplikację sprawy w przypadku nominacji ks. Daniłłowicza, zgodziły się ostatecznie na przekazanie biskupstwa w Supraślu o. L. Jaworskiemu[19].

Sposób nominacji kandydatów na biskupstwo supraskie ilustruje taktykę władz pruskich wobec Kościoła unickiego. Z jednej strony dążono do tego, aby biskupstwo to obejmowały osoby lojalne wobec władzy świeckiej, z drugiej jednak strony liczono się w podejmowanych decyzjach z opinią duchowieństwa unickiego, obawiając się powstania nieprzychylnej dla Prus atmosfery, sprzyjającej kreowaniu nastrojów względnej życzliwości dla prawosławia.

Podobną taktykę stosowano, podejmując ingerencje w innych dziedzinach życia kościelnego. Na biskupie Wisłockim wywierano nacisk, aby zmniejszył liczbę świąt kościelnych. Ulegając tej presji zredukowano lub przeniesiono na niedzielę 15 dni świątecznych. Kierowano się jednak również i w tym względzie nastrojami duchowieństwa i wiernych, zachowując te uroczystości, które wyrażały specyfikę obrządku unickiego i jego odmienność od Kościoła łacińskiego. Urzędnicy kamery białostockiej rozpoczęli starania mające na celu przyjęcie w Kościele greckokatolickim kalendarza gregoriańskiego. Pomysł ten uzyskał poparcie ministra Schrättera, który zobowiązał się do rozmów w tej sprawie z zainteresowanymi departamentami Generalnego Dyrektorium. Nie sprzeciwiał się mu również biskup Wisłocki, zastrzegając jednak, że zmiany tego rodzaju muszą zostać zatwierdzone w specjalnej bulli zwierzchnika ich Kościoła. Stanowczo sprzeciwił się natomiast tego rodzaju zmianom minister von Alvensleben, uzasadniając swoje stanowisko obawami przed reakcją unitów, którzy mogliby skierować swoje sympatie w kierunku Kościoła prawosławnego. Stosunek władz pruskich uwzględniał również w tej materii nastroje i opinie niższego duchowieństwa i ludności unickiej[20].

W wyniku nowych rozgraniczeń terytorialnych wprowadzonych postanowie­niami pokojowymi w Tylży w 1807 r. diecezja supraska uległa podziałowi: po stronie rosyjskiej znalazło się 59 parafii i 46968 wiernych, granice Księstwa Warszawskiego objęły natomiast 11 parafii, 5757 wiernych oraz klasztor bazy­ lianów w Warszawie. Po niespełna dwóch latach, 14 II 1809 r., Aleksander I dokonał likwidacji diecezji supraskiej, włączając parafie do niej należące do unickiej diecezji brzeskiej[21].

Po podpisaniu traktatu w Schânburnn do Księstwa Warszawskiego przyłączono terytoria obejmujące unicką diecezję chełmską oraz część greckokatolickiej diecezji przemyskiej w obwodzie zamojskim. Znajdujące się na obszarze Księstwa parafie należące do diecezji supraskiej jak i do diecezji przemyskiej włączono do diecezji chełmskiej, która podlegała jurysdykcji metropolii halickiej[22]. Bul­ la Piusa VII In universalis Ecclesiae z 8 III 1807 r., ustanawiająca metropolię halicką, wprowadzała zasadę, zgodnie z którą organizacja metropolitarna obejmować powinna diecezje znajdujące się pod jedną władzą państwową[23]. Utrzymanie jurysdykcji Lwowa nad diecezją chełmską w nowych warunkach politycznych możliwe było dzięki braku zainteresowania władz Księstwa Warszawskiego zmianą przynależności kościelnej biskupstwa unickiego w Chełmie.

W 1810 r. metropolita Antoni Angełłowicz zatwierdził i konsekrował, no­ minowanego przez Fryderyka Augusta biskupem chełmskim Ferdynanda Dąbrowę-Ciechanowskiego[24]. Zgodnie z dekretem Fryderyka Augusta z 24 II 1810 r. biskup chełmski miał prawo zasiadania w Senacie[25].

Na dom biskupi przeznaczono gmach należący dawniej do biskupów chełmskich obrządku unickiego w Chełmie. Uposażeniem biskupim była wieś Po-krówka wraz z jurydyką Władyczyn w mieście Chełmie. Minister spraw wewnętrznych wydał w tej sprawie zarządzenie skierowane 26 X 1810 r. do dyrektora Dóbr i Lasów Narodowych. Postanawiał w nim, że ponieważ dzierżawa Pokrówki i jurydyki chełmskiej została przedłużona do 1 VI 1811 dotychczasowemu dzierżawcy - Niepokojczyckiemu, złożoną przez niego kwotę dzierżawną należało wypłacić biskupowi Ciechanowskiemu. Od 1 VI 1811 dobra te przeszły do wolnego zarządzania biskupa chełmskiego, na którym spoczywały też związane z nimi wszelkie ciężary publiczne i podatki. Polecono kasie intendentury lubelskiej wypłacenie biskupowi Ciechanowskiemu w dniu 1 XII 1810 r. kwoty 4711 zł 3 gr. - jako raty obejmującej należność od dnia jego konsekracji (8 X 1810 r.). Od 1 grudnia kasa intendentury wypłacać miała natomiast w ratach kwartalnych kwotę wysokości zł 8000[26]. W 1816 r. wieś Po-krówka i jurydyka chełmska przynosiły 2164 zł i 7 gr rocznego dochodu[27].

Nowa diecezja borykała się z wieloma trudnościami ekonomicznymi i organizacyjnymi. Informował o nich Fryderyka Augusta biskup Ciechanowski w liście z 28 XII 1811 r., przedstawiając opłakany stan materialny podstawowych instytucji diecezjalnych. Zwracał uwagę na ubogie fundusze proboszczów, szczupłe uposażenie seminarium duchownego, nieuregulowane zagadnienie dziesięcin, konieczność dokonywania renowacji świątyń i zabudowań parafial­nych, arbitralny pobór podatków i niewypłacanie kompetencji. Wśród zawar­tych postulatów znajdowało się żądanie zwrotu gmachu należącego dawniej do Kościoła unickiego, znajdującego się w Warszawie przy ul. Podwale. Sygnalizował również pobór do wojska diakonów, sług kościelnych i parobków kapłańskich. Prosił monarchę o zlecenie resortowi spraw wewnętrznych i religijnych uregulowanie wszystkich tych zagadnień[28].

O wielkich trudnościach ekonomicznych świadczy list biskupa Ciechanowskiego z 4 VII 1812 r. do króla, ukazujący upokarzającą sytuację, w jakiej znajdowała się nie tylko diecezja, ale również stojący na jej czele ordynariusz. Autor donosił o swoim pobycie w stolicy, gdzie uczestniczył w obradach sejmu: „Poświęciwszy czas dwutygodniowy - pisał biskup Ciechanowski - ważnej sprawie narodu, lubo przy największej życia oszczędności, musiał biskup na utrzymanie siebie wyczerpać ową pożyczkę, którą zaciągnął w domu na potrzeby konieczne podróży, co postawiło biskupa w stanie niemożności nawet powrócenia do domu. W takiej ostateczności biskup zostając w Warszawie, a nawet w domu, gdzie równie pożyczonym groszem wypada mu koniecznie siebie, dom swój, tudzież seminarium diecezjalne za siedem przeszło miesięcy bez żadnego funduszu i w tymże godnym politowania stanie seminarium z nader wielką trudnością osób 16 żywić. Jest znaglony, a to jedynie z samej pożyczki za opłaceniem poprzedniej szych procentów. Przeto biskup schyla głowę przed tronem W. K. M. żebrząc najłaskawszych monarchicznych względów, iżby Najjaśniejszy Pan stosownie do wyroku swego erekcję biskupa chełmskiego stanowiąc raczył zalecić Ministrowi Przychodów i Skarbu, zapłacenie zaległych kompetencji na fundusz biskupa seminarium i konsystorza etatem łaskawie przeznaczonej”[29].

Sytuacja ekonomiczna diecezji, niskie uposażenie proboszczów stwarzały konieczność reorganizacji rozdrobnionej sieci parafialnej. Zmniejszanie liczby parafii rozpoczęły redukcje austriackie w latach 80-tych XVIII w. Proces ten trwał do lat 60-tych XIX w. Do tego czasu nie powstała ani jedna nowa parafia unicka. Najczęściej dochodziło do łączenia sąsiadujących ze sobą parafii i tworzenia w miejsce likwidowanych - kościołów filialnych, do których dojeżdżano z posługą duszpasterską. W historii diecezji odnotowujemy w XIX w. jedynie dwa przypadki odejścia poszczególnych parafii na prawosławie. Były to: parafia w Górnym Potoku i w Babicach[30].

Proces kształtowania się sieci parafialnej ilustrują dane liczbowe: w 1819 r. istniało 317 parafii, pięć lat później było ich już tylko 288, w 1836 r. odnotowujemy istnienie 284 parafii, a w 1863 r. - 275[31]. Kurczenie się sieci parafialnej wpłynęło w znacznym stopniu na poprawę warunków bytowych duchowieństwa unickiego oraz na powstanie bardziej racjonalnej struktury wewnętrznej diecezji[32]. Przykładem dokonywanych w tym zakresie zmian są dekanaty szczebrzeszyński i zamojski. W XVIII i na pocz. XIX w. ich sieć parafialna ulegała dynamicznym przemianom. W tym okresie zlikwidowano najsłabsze pod względem ekonomicznym i demograficznym ośrodki parafialne. Dopiero w 1817 r. ich struktura wewnętrzna uległa pewnej stabilizacji. Przyczyną kurczenia się ich sieci parafialnej było też położenie obydwu dekanatów na zachodnich krańcach diecezji, gdzie unici stanowili mniejszość wyznaniową tworzącą małe enklawy wśród przeważającego pod względem demograficznym żywiołu łacińskiego. Parafie unickie były przy tym znacznie mniejsze od rzymskokatolickich nie tylko pod względem terytorialnym, ale również demograficznym. W dekanacie zamojskim średnia parafia łacińska była dwukrotnie większa od unickiej: obszar parafii greckokatolickiej wynosił od 20 do 40 km2 i obejmował najczęściej 2-3 miejscowości zamieszkałe przez unitów, a średnia liczba wiernych wynosiła ok. 700. W dekanacie szczebrzeszyńskim dominowały natomiast parafie położone na obszarze ponad 100 km2, na którym mieszkało sporadycznie tylko więcej niż 1000 unitów, przy czym osiedleni byli w kilkunastu porozrzucanych miejscowościach, bardzo odległych od centralnego ośrodka parafialnego[33].

Do najważniejszych osiągnięć biskupa Ciechanowskiego należy zorganizowanie w 1824 r. konsystorza składającego się z oficjała i dwóch surogatów[34] oraz reaktywowanie, zlikwidowanego przez władze austriackie w 1804 r., unickiego seminarium diecezjalnego. Na wniosek ministerstwa spraw wewnętrznych i religijnych Fryderyk August wydał dwa dekrety: pierwszy - z 9 X 1810 r. - wznawiał działalność seminarium chełmskiego, drugi z 11 X 1810 r. - ustanawiał uposażenie greckokatolickiej diecezji chełmskiej[35]. Dekret nowej fundacji seminarium z 9 X 1810 r. przywracał tej instytucji dawny stan posiadania: gmach seminaryjny wraz z ogrodem, kapitał 90 tys. złp, lokowany na wsi Chylin w departamencie lubelskim z zabezpieczeniem rocznej prowizji wysokości 5% od stu naliczanej od 1 XI 1809 r., grunty położone we wsi Mszanka wraz z łąką i ogrodem. Oprócz tego wyznaczono z dochodów Dóbr Narodowych kwotę 6 tys. złp, wypłacaną od 1 IX 1810 r. w kwartalnych ratach z Kasy Intendentury Dóbr i Lasów Narodowych Departamentu Lubelskiego. Zgodnie z dekretem z 9 X 1810 r. fundusze te przeznaczone miały być na utrzymanie regensa semi­naryjnego, dwóch profesorów, 15 alumnów oraz na przeprowadzanie wszelkich prac remontowych i pokrywanie ciężarów miejskich[36]. Prawdopodobnie pierwszym regensem seminarium w Chełmie był pełniący tę funkcję przed 1804 r. o. F. Sierzputowski[37]. Bp Ciechanowski wprowadził w 1810 r. trzyletni cykl nauczania[38].

Najczęściej księża uniccy dziedziczyli niejako po swoich ojcach stan duchowny. W dekanatach szczebrzeszyńskim i zamojskim spośród pracujących tam w latach 1817-1866 kapłanów greckokatolickich, aż 80% było synami duchownych tego wyznania. W dekanatach tych spotykamy jeden tylko przypadek kapłana pochodzenia szlacheckiego[39].

Władze państwowe Księstwa Warszawskiego kierowały się wobec Kościoła unickiego zasadami i normami prawnymi, które określały politykę wyznaniowa wobec całego Kościoła katolickiego. W przypadku jednak Kościoła unickiego presja ta odczuwana była dotkliwiej, gdyż Kościół ten przeżywał o wiele większy i głębszy kryzys. Przejawiał się on w kurczeniu się sieci parafialnej, niskim uposażeniu duchowieństwa oraz porzucaniu przez wiernych obrządku grecko­ katolickiego[40].

Reorganizacja terytorialna diecezji chełmskiej kończy okres destabilizacji spowodowanej rozbiorami Polski. Przed diecezją tą stanęły jednak nowe problemy związane z określeniem jej statusu prawnego w ramach kolejnego pod­ miotu, jakim było Królestwo Polskie.

[1] T. Śliwa, Kościół greckokatolicki w zaborze rosyjskim (1772-1815). W: Historia Kościoła w Polsce. Red. B. Kumor, Z. Obertyński. T. 2, cz. 1. Poznań-Warszawa 1979, s. 220, 222.

[2] Tenże, Kościół greckokatolicki w zaborze austriackim (1772-1815). W: Tamże, s. 288,290.

[3] B. Kumor, Kościół unicki w zaborze pruskim. Diecezja w Supraślu (1795-1807). W: Tamże, s. 173-174.

[4] E. Likowski, Dzieje Kościoła unickiego na Litwie i Rusi w XVIII i XIX wieku. Cz. 2. Poznań 1880, s. 208-216.

[5] Tamże, s. 217.

[6] T. Ś1iwa, Kościół greckokatolicki w zaborze rosyjskim..., s. 222.

[7] Tamże, s. 223.

[8] Tamże, s. 224.

[9] Tamże, s. 223-224.

[10] Tenże, Kościół greckokatolicki w zaborze austriackim..., s. 291.

[11] Tamże, s. 289-290.

[12] Tamże, s. 295.

[13] J. Kania, Unickie seminarium diecezjalne w Chełmie w latach 1759-1833. Lublin 1993, s. 67-69.

[14] J. Wąsicki, Ziemie polskie pod zaborem pruskim. Prusy Nowowschodnie (Neuostpreussen) 1795-1806. Poznań 1963, s. 224-225.

[15] J. Wąsicki, Ziemie polskie pod zaborem pruskim. Prusy Nowowschodnie..., s. 226; B. Kumor, Kościół unicki w zaborze pruskim..., s. 174.

[16] J. Wąsicki, Ziemie polskie pod zaborem pruskim. Prusy Nowowschodnie..., s. 230-231.

[17] B. Kumor, Kościół unicki w zaborze pruskim..., s. 173-175.

[18] J. Wąsicki, Ziemie polskie pod zaborem pruskim. Prusy Nowowschodnie..., s. 227.

[19] Tamże, s. 228.

[20] Tamże, s. 229.

[21] B. Kumor, Kościół unicki w zaborze pruskim..., s. 175.

[22] T. Śliwa, Kościół greckokatolicki w Rzeczypospolitej (1764-1795). W: Historia Kościoła w Polsce. Red. B. Kumor, Z. Obertyński. T. 2, cz. 1. Poznań-Warszawa 1979, s. 121.

[23] G. O1chowskij, O wysszem cerkowno-administratiwnom uprawlenii w zapadno-russkoj i w czastnosti w cholmskoj jeparchii wo wremia unii s Rimom (1596-1975). Warszawa 1896, s. 10.

[24] A. Korobowicz, Zależność obrządku greckounickiego w Królestwie Polskim od wyższych władz duchownych. Czasopismo Prawno-Historyczne. T. 20: 1968, z. 2, s. 49.

[25] Dziennik Praw [Księstwa Warszawskiego]. T. 2, s. 130.

[26] Wojewódzkie Archiwum Państwowe w Lublinie (dalej: WAPL), Chełmski Konsystorz Greckokatolicki, Książka 1sza Ingrogacji Konsystorza Chełmskiego za szczęśliwych rządów J. W. Ferdynan­ da Dąbrowa Ciechanowskiego Biskupa chełmskiego senatora Księstwa Warszawskiego, sygn. 1, s. 5.

[27] A. Korobowicz, Sytuacja materialna Kościoła greckounickiego w Królestwie Polskim (1815-1875). Roczniki Dziejów Społecznych i Gospodarczych. T. 29: 1968, s. 106.

[28] WAPL, Chełmski Konsystorz Greckokatolicki, Korespondencja ogólna, sygn. 21, k. 96.

[29] Tamże, Korespondencja..., sygn. 21, k. 98.

[30] W. Kołubek, Duchowieństwo unickie w Królestwie Polskim 1835-1875. Lublin 1992, s. 14.

[31] H. Dylągowa, Unia w Królestwie Polskim (1815-1915). W: Katolicyzm w Rosji i prawosławie w Polsce (XI-XXw.). Red. J. Bardach i inni. [B. m. wyd.] 1997, s. 235

[32] T. Ś1iwa, Kościół greckokatolicki w zaborze austriackim..., s. 294.

[33] W. Kołubek, Geckokatolickie dekanaty szczebrzeszyński i zamojski w latach 1817-1866. Summarium. R. 8:1979, s. 265.

[34] T. Ś1iwa, Kościół greckokatolicki w Królestwie Polskim..., s. 504.

[35] J. Kania, Unickie seminarium..., s. 70.

[36] WAPL, Chełmski Konsystorz Greckokatolicki, Książka 1sza Ingrogacji Konsystorza..., sygn. 1, s. 6-8.

[37] J. Kania, Unickie seminarium..., s. 95.

[38] H. Dylągowa, Unia w Królestwie Polskim..., s. 236.

[39] W. Kołubek, Greckokatolickie dekanaty..., s. 266.

[40] Tenże, Duchowieństwo unickie..., s. 267.

 
Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.